Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 9.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lip 18, 2010 17:24 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

Espana Twój post świadczy o tym, że patrzysz na dt i koty w nim przebywające poprzez pryzmat własnego domu i własnych kotów.

Koty, które są u mnie długo są kotami z pewnymi problemami. Wiesz może ile takich kotów nie znajduje domów? Ile z nich wraca z adopcji? Ile z nich w końcu staje się rezydentami a mało zakocony dt przestaje działać.
Twoje pytanie o to ile czasu mogę poświęcić danemu kotu jest dla mnie niezrozumiałe. Większą część dnia jestem w domu i każdy kot, który zapragnie pieszczot je otrzymuje. Sądzisz, ze mam w domu 50 koszmarnie miziastych kotów? Czytałaś w ogóle moje wątki i wiesz coś o tych kotach?
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie lip 18, 2010 17:30 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

Krynia08 wiem, że chodziło Ci o larwy. Widziałam kiedyś u weta "persa", który miał pysk oblepiony larwami.

Mucha może złożyć larwy w ranie nawet gdy zwierzę jest w domu, ale w domu można uchornić kota przed promieniami słonecznymi.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie lip 18, 2010 17:34 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Chętnie w Bory Tucholskie dałabym Psotkę, ale jej tego nikt nie zaproponował.

Ciekawe, dlaczego...
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Nie lip 18, 2010 17:36 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

Bo nie jest medialna. :roll:
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie lip 18, 2010 17:42 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

Ale za to bardzo ładna :)
Mirko, mam pytanie- czy informacje o kotach( wiek, nastawienie do ludzi itp) można znaleźć tylko w kolejnych wątkach głównych, czy też każdy kot ma swój wątek, a mi to umyka? :oops: Bo zaczęłam czytać pierwszą stronę, 4 pierwsze tymczasy i dokładnie nakreślona ich sytuacja- co lubią, w jakim są stanie zdrowia, fajnie się to czyta, a potem dalej nie ma :( Czy planujesz dodać opis każdemu kotu? Bo to by może wielu osobom rozjaśniło sytuację dlaczego dany kot nie możne tak długo znaleźć nowego domu :oops:
Miau,miau,miau :)

sebriel

 
Posty: 2250
Od: Pt mar 13, 2009 11:21
Lokalizacja: Szczecin/NDG

Post » Nie lip 18, 2010 17:49 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

Sebriel staram się uzupełnić informacje o kotach w pierwszym poście i z czasem to zrobię. Na razie wystarczy zapytać o danego kota na PW a odpowiem.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie lip 18, 2010 17:56 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

Dostałam nowe foty Kuby vel Gizmo.

Obrazek Obrazek
Właścicielka pleców, na kórych leży Gizmo adoptowała go 4 lata, 2 miesiące i 17 dni temu.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie lip 18, 2010 17:59 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Właścicielka pleców, na kórych leży Gizmo adoptowała go 4 lata, 2 miesiące i 17 dni temu.

8O
A o której godzinie :?: 8)
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Nie lip 18, 2010 18:00 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

Mirka zaglądam na Twoje wątki co jakiś czas. Nie codziennie, nie znam dokładnie każdego kota, ale część kojarzę.

Co do reszty. Jasne, wiem, że nie każdemu udaje się znaleźc dom i z czasem staje się on rezydentem. Ale przecież u Ciebie tak się jeszcze nie stało, dalej uznajesz je za tymczasy. Ale co takiego robisz w kierunku żeby znalazły dom? Chocby tych pierwszych 10 z listy tymczasów. Te kilka lat, które czekaja na swój własny dom to jest naprawdę sporo. Czy nie lepiej było sie skupić na nich, zamiast dobierać kolejne 30?

Twój dom jest może lepszy niż schronisko, ale gorszy niz własny dom, Taki, gdzie kot jest kochany przez swojego Dużego, gdzie kot ma miejsce dla siebie. Chyba zdajesz sobie z tego sprawę. Więc zrób wszystko, żeby ta "poczekalnia" u Ciebie trwała krótko, kilka miesięcy a nie lat. Nie wzbraniaj się przed ogłoszeniami, nie zakładaj sobie planu, że do końca roku 10 adopcji i bedzie super. Zrób wszystko, żeby wreszcie znalazły swoje domy. Nie martw się, kotów nie zabraknie, zawsze będą jakieś do ratowania, zawsze będziesz mogła im pomagać, ale przede wszystkim pomóż tym, które juz masz, żeby wreszcie miały swój dom.

Mam nadzieję, że w końcu im się to uda, trzymam kciuki :ok:

espana

 
Posty: 841
Od: Pon sie 28, 2006 14:29

Post » Nie lip 18, 2010 18:03 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

Pixie65 aż tak skrupulatna nie jestem. Zresztą nie wiem jak należałoby to liczyć. Czy moment opuszczenia mojego mieszkania, może wyjazdu z Bydgoszczy a może dojazdu do Warszawy lub wejścia do domu w Warszawie. Prawnie to powninien być moment podpisania umowy adopcyjnej, ale nie chce mi się sprawdzać czy podpisałam ze sfinks umowę. :wink:
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie lip 18, 2010 18:14 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

Espana o tym, dlaczego nie uznam tych kotów za rezydentów też pisałam. Według mnie dt nie powinien mieć rezydentów. Doszłam do tego wniosku dzięki atakom pewnych osób. Po pierwsze, gdy coś się stanie atakują one osobę prowadzącą dt, że naraziła rezydentów, że jest nieodpowiedzialną osobą. Po drugie sprawa finansów. Mimo wszystko łatwiej się rozliczać, gdy ma się same tymczasy. Niestety jak zapewne sama zauważyłaś, że niektórzy dochodzą do absurdu żądając, aby dt utrzymywały tymczasy z zarobionych prze siebie środków. Nie z pieniędzy rodziny, przyjaciół czy darczyńców tylko osobiście zarobionych.
Owszem można się skupić na wyadoptowaniu tych niechodliwych. Pomyślałaś tylko ile kotów przez to nie znalazłoby nowych domów? Przecież w tym czasie nie siedziałam miziając koty, ale wydałam sporo innych osobiście je nawet odwożąc do nowych domów.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie lip 18, 2010 18:36 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

Mirka ja to postrzegam trochę inaczej. Wg mnie biorąc kota do domu na DT powinno sie zrobic wszystko, aby miał sznasę znaleźć dom docelowy. Nie uznawać, że jest niechodliwy, że szkoda na niego czasu na staranie. Zamiast patrzec na te inne gdzies tam skupic sie na tych jednostkach, które juz są. Przecież co szkodzi porobic im ogłoszenia i co jakis czas je odświeżać? Nie uda sie to trudno, ale może jednak. Być może bedzie więcej telefonów od różnych oszołomów, ale to chyba nie jest zbyt wysoka cena za własny dom, który może uda się znaleźc. Bez ogłoszeń, tylko pocztą pantoflowa, nie uda się.
Wiem, że nie zrobi sie ogłoszeń dla wszystkich od razu, ale chociaż 1,2 na dzień to chyba jest realne. Daj im chcoaciaż tę szanse, aby ktoś je wypatrzył.

espana

 
Posty: 841
Od: Pon sie 28, 2006 14:29

Post » Nie lip 18, 2010 18:40 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

espana pisze:Mirka zaglądam na Twoje wątki co jakiś czas. Nie codziennie, nie znam dokładnie każdego kota, ale część kojarzę.

Co do reszty. Jasne, wiem, że nie każdemu udaje się znaleźc dom i z czasem staje się on rezydentem. Ale przecież u Ciebie tak się jeszcze nie stało, dalej uznajesz je za tymczasy. Ale co takiego robisz w kierunku żeby znalazły dom? Chocby tych pierwszych 10 z listy tymczasów. Te kilka lat, które czekaja na swój własny dom to jest naprawdę sporo. Czy nie lepiej było sie skupić na nich, zamiast dobierać kolejne 30?

Twój dom jest może lepszy niż schronisko, ale gorszy niz własny dom, Taki, gdzie kot jest kochany przez swojego Dużego, gdzie kot ma miejsce dla siebie. Chyba zdajesz sobie z tego sprawę. Więc zrób wszystko, żeby ta "poczekalnia" u Ciebie trwała krótko, kilka miesięcy a nie lat. Nie wzbraniaj się przed ogłoszeniami, nie zakładaj sobie planu, że do końca roku 10 adopcji i bedzie super. Zrób wszystko, żeby wreszcie znalazły swoje domy. Nie martw się, kotów nie zabraknie, zawsze będą jakieś do ratowania, zawsze będziesz mogła im pomagać, ale przede wszystkim pomóż tym, które juz masz, żeby wreszcie miały swój dom.

Mam nadzieję, że w końcu im się to uda, trzymam kciuki :ok:


Jedyne, co Ci Mireczko pozostaje, to stanąć na baczność, powiedzieć "Tak jest!" i uderzyć w czynów stal. Zrobić wszystko, nie wzbraniać się, nie martwić się, nie zakładać sobie! Wytyczne już masz, więc do dzieła!

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Nie lip 18, 2010 18:41 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Owszem można się skupić na wyadoptowaniu tych niechodliwych. Pomyślałaś tylko ile kotów przez to nie znalazłoby nowych domów? Przecież w tym czasie nie siedziałam miziając koty, ale wydałam sporo innych osobiście je nawet odwożąc do nowych domów.


Nie wysilasz się na szukanie domów dla kotów mniej atrakcyjnych adopcyjnie - bo to by zajęło Ci czas który wolisz poświęcić na adopcje kotów bardziej atrakcyjnych?
Czy uważasz że to jest w porządku?
I czy to nie jest jeden z dowodów na to że masz o wiele za wiele kotów?
Skoro uzbierałaś ich tyle że nie masz czasu szukać im domów?
A mizianie kotów też jest dla nich ważne. I na to też czas znaleść trzeba.

Blue

 
Posty: 23916
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie lip 18, 2010 18:50 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

Blue napisałam o skupieniu się a nie "wysilaniu". Jeśli nie potrafisz zrozumieć tego co piszę to nie widzę sensu Ci odpisywać. Przecież wiesz swoje i to wiesz najlepiej.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 83 gości