Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
mirka_t pisze:Chętnie w Bory Tucholskie dałabym Psotkę, ale jej tego nikt nie zaproponował.
mirka_t pisze:Właścicielka pleców, na kórych leży Gizmo adoptowała go 4 lata, 2 miesiące i 17 dni temu.
espana pisze:Mirka zaglądam na Twoje wątki co jakiś czas. Nie codziennie, nie znam dokładnie każdego kota, ale część kojarzę.
Co do reszty. Jasne, wiem, że nie każdemu udaje się znaleźc dom i z czasem staje się on rezydentem. Ale przecież u Ciebie tak się jeszcze nie stało, dalej uznajesz je za tymczasy. Ale co takiego robisz w kierunku żeby znalazły dom? Chocby tych pierwszych 10 z listy tymczasów. Te kilka lat, które czekaja na swój własny dom to jest naprawdę sporo. Czy nie lepiej było sie skupić na nich, zamiast dobierać kolejne 30?
Twój dom jest może lepszy niż schronisko, ale gorszy niz własny dom, Taki, gdzie kot jest kochany przez swojego Dużego, gdzie kot ma miejsce dla siebie. Chyba zdajesz sobie z tego sprawę. Więc zrób wszystko, żeby ta "poczekalnia" u Ciebie trwała krótko, kilka miesięcy a nie lat. Nie wzbraniaj się przed ogłoszeniami, nie zakładaj sobie planu, że do końca roku 10 adopcji i bedzie super. Zrób wszystko, żeby wreszcie znalazły swoje domy. Nie martw się, kotów nie zabraknie, zawsze będą jakieś do ratowania, zawsze będziesz mogła im pomagać, ale przede wszystkim pomóż tym, które juz masz, żeby wreszcie miały swój dom.
Mam nadzieję, że w końcu im się to uda, trzymam kciuki
mirka_t pisze:Owszem można się skupić na wyadoptowaniu tych niechodliwych. Pomyślałaś tylko ile kotów przez to nie znalazłoby nowych domów? Przecież w tym czasie nie siedziałam miziając koty, ale wydałam sporo innych osobiście je nawet odwożąc do nowych domów.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 83 gości