Szczecin- 130 kotów.Prosimy o Pomoc.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lip 12, 2009 0:13

iza71koty pisze:Prosimy o Pamieć o nas. :catmilk:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31587
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie lip 12, 2009 0:14

iza71koty pisze:Dziewczyny Bardzo Proszę o Obecnosć na watku. Zwłaszcza teraz. Bardzo Was potrzebujemy. :catmilk:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31587
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie lip 12, 2009 0:14

iza71koty pisze:Jeśli Ktos moze nas wspomóc jedzeniem dla Maluszków, będziemy Bardzo, Bardzo wdzięczni. :catmilk:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31587
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie lip 12, 2009 1:50

iza71koty pisze:...
Maluszki nadal nieuchwytne.Ale dziś już same wyszły do jedzenia. Jest wiec jakaś nadzieja.Mama Maluszkow coraz bardziej przekonuje sie do mnie, więc z nia nie powinno być wielkiego kłopotu.Za to na moim terenie pozostały mi trzy maluszki do złapania. Jeden który został przy kotce, ktorego rodzeństwo jest już u mnie i dwa Maluszki, rodzeństwo kociaczka, ktorego zabrałam, ktory odszedł za TM.Z tamtymi dwoma też sprawa powolutku się normuje.Mam juz pewnosć ze sa tylko dwa i zaczynają wybiegać do mnie o jedzenie, więc jest nadzieja ze cos z tego będzie. Tym bardziej że maluszki jedzą na otwartej przestrzeni. Z tymi złapanymi wcześniej sprawa była trochę prostsza, bo siedziały w altance.Tam im dawałam jedzonko i jakos potem mogłam zapędzić w tzw"kozi róg" Tu nie mam takiej możliwości podobnie jak z Maluszkami ze szklarni. Tyle tylko że tamte są jeszcze bardziej dzikie.Pozdrawiam Was Dziewczyny i proszę o Opiekę i Zrozumienie.


WIELKA SZKODA, ŻE SĄ TAKIE DZIKIE.
Trudno będzie je złowić i ewentualne leczenie nie będzie proste, a oswajanie będzie długotrwałe.
Wszak osoby adoptujące oczekują odwaznych, rezolutnych miziaków, a nie płochliwych bądź wyrywajacych się z rąk kociąt.
Cała nadzieja, że są na tyle małe, że szybko zapomną o dzikości.
Aby tak się stało muszą przebywać wyłącznie wśród kotów oswojonych.
Niewskazane jest podkładanie ich dzikiej mamce, bo będą wzorować się na jej zachowaniu.

NOT

 
Posty: 818
Od: Wto wrz 02, 2008 23:26

Post » Nie lip 12, 2009 8:29

Na dzień dobry podnoszę wątek i przypominam prośbę Izy o objęcie opieką wirtualną kilku kotów :kitty:
Obrazek

Wolność, kocham i rozumiem. Wolności oddać nie umiem.(Chłopcy z Placu Broni)

MISIA- 1.06.2002 - 13.12.2012. Skarbie, gadułeczko moja. Bardzo mi Ciebie brak.
MIKITKA - 03.2002 - 13.07.2015. Tak bardzo mi żal.
FELUTEK - 03.2002 - 11.10.2015. Najcudowniejszy kot terapeutyczny.
OKRUNIA - 09.2002 - 16.08.2018. Śpij, skarbie kochany.
GACEK - 03.2014 - 22.06.2019. Wierny i mądry Przyjaciel.
TYGRYNIA - 05.2002 - 16.12.2020 .Maleńki koto-piesek.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=153652 sprawdź zanim oddasz kota!

Ja-Ba

 
Posty: 9574
Od: Pt lis 07, 2008 23:23

Post » Nie lip 12, 2009 8:37

NOT pisze:
iza71koty pisze:...
Maluszki nadal nieuchwytne.Ale dziś już same wyszły do jedzenia. Jest wiec jakaś nadzieja.Mama Maluszkow coraz bardziej przekonuje sie do mnie, więc z nia nie powinno być wielkiego kłopotu.Za to na moim terenie pozostały mi trzy maluszki do złapania. Jeden który został przy kotce, ktorego rodzeństwo jest już u mnie i dwa Maluszki, rodzeństwo kociaczka, ktorego zabrałam, ktory odszedł za TM.Z tamtymi dwoma też sprawa powolutku się normuje.Mam juz pewnosć ze sa tylko dwa i zaczynają wybiegać do mnie o jedzenie, więc jest nadzieja ze cos z tego będzie. Tym bardziej że maluszki jedzą na otwartej przestrzeni. Z tymi złapanymi wcześniej sprawa była trochę prostsza, bo siedziały w altance.Tam im dawałam jedzonko i jakos potem mogłam zapędzić w tzw"kozi róg" Tu nie mam takiej możliwości podobnie jak z Maluszkami ze szklarni. Tyle tylko że tamte są jeszcze bardziej dzikie.Pozdrawiam Was Dziewczyny i proszę o Opiekę i Zrozumienie.


WIELKA SZKODA, ŻE SĄ TAKIE DZIKIE.
Trudno będzie je złowić i ewentualne leczenie nie będzie proste, a oswajanie będzie długotrwałe.
Wszak osoby adoptujące oczekują odwaznych, rezolutnych miziaków, a nie płochliwych bądź wyrywajacych się z rąk kociąt.
Cała nadzieja, że są na tyle małe, że szybko zapomną o dzikości.
Aby tak się stało muszą przebywać wyłącznie wśród kotów oswojonych.
Niewskazane jest podkładanie ich dzikiej mamce, bo będą wzorować się na jej zachowaniu.
Tak NOT wielka szkoda. Ale jesli tam zostaną to poprostu zginą. Jeśli nie dadzą sie na tyle oswoić, żeby pojsć do ludzi to przynajmniej nie zginą rozjechane przez sprzęt. To jest chyba Priorytetem.Dlatego tak czy inaczej trzeba je jakoś złapać.Kotki ktore wcześniej zabrałam też podłożyłam dzikiej kotce, tej co miała problem z laktacją.Kotki ktore poszły do E-dity na tymczas tez przecież były przy dzikiej kotce.Wszystkie sie oswoiły bez problemu i mysle ze to nie jest reguła.Wystarczy wiecej obecności człowieka.Zobaczymy.Pozdrawiam. Nie bedzie mnie Dziewczyny cały dzień.Proszę o Opiekę nad watkiem.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31587
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie lip 12, 2009 8:38

iza71koty pisze:Bardzo Proszę o Opiekę Wirtualną dla ROZALKI, MACIUSIA,MERLINKI i NEGRITY.

Zdjecia kotków znajdują sie na 1 stronie.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31587
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie lip 12, 2009 8:39

iza71koty pisze:
iza71koty pisze:Potrzebne Dobre Rady, Dużo Dobrej Energii i Wsparcie Finansowe. Bardzo Prosimy
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31587
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie lip 12, 2009 8:39

iza71koty pisze:
iza71koty pisze:Potrzebny Tymczas dla czterech Maluszków od bezdomnych mieszkających na działkach gdzie trwają prace porządkowe. Czy Ktoś moze pomóc???
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31587
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie lip 12, 2009 9:16

hopsamy do gory :!:

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Nie lip 12, 2009 11:13

:lol: do goory!!!!!!!!!!!!!!!!
Obrazek

cypisek

 
Posty: 8466
Od: Czw lut 26, 2009 18:44
Lokalizacja: Swinemünde, Oslo

Post » Nie lip 12, 2009 12:49

Witajcie w niedzielne południe. Jakieś nowe wieści :? Poprosze dobre :lol: :lol:
Mój ukochany Biesik 3.04. - 16.12.09 za TM
Obrazek[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=110295&start=0]

IKA 6

 
Posty: 6469
Od: Pon mar 30, 2009 18:31
Lokalizacja: Ruda Sląska

Post » Nie lip 12, 2009 14:17

iza71koty pisze:
NOT pisze:
...
WIELKA SZKODA, ŻE SĄ TAKIE DZIKIE.
Trudno będzie je złowić i ewentualne leczenie nie będzie proste, a oswajanie będzie długotrwałe.
Wszak osoby adoptujące oczekują odwaznych, rezolutnych miziaków, a nie płochliwych bądź wyrywajacych się z rąk kociąt.
Cała nadzieja, że są na tyle małe, że szybko zapomną o dzikości.
Aby tak się stało muszą przebywać wyłącznie wśród kotów oswojonych.
Niewskazane jest podkładanie ich dzikiej mamce, bo będą wzorować się na jej zachowaniu.


Tak NOT wielka szkoda. Ale jesli tam zostaną to poprostu zginą. Jeśli nie dadzą sie na tyle oswoić, żeby pojsć do ludzi to przynajmniej nie zginą rozjechane przez sprzęt. To jest chyba Priorytetem.Dlatego tak czy inaczej trzeba je jakoś złapać.Kotki ktore wcześniej zabrałam też podłożyłam dzikiej kotce, tej co miała problem z laktacją.Kotki ktore poszły do E-dity na tymczas tez przecież były przy dzikiej kotce.Wszystkie sie oswoiły bez problemu i mysle ze to nie jest reguła.Wystarczy wiecej obecności człowieka.
...


Z moich obserwacji wynika, że koty powyżej pewnego wieku bardzo trudno oswajają się albo nawet nie oswajają się nigdy.
Im wczesniej zaczyna się oswajanie, tym krócej ono trwa.
Dlatego ważne jest, by kociaki nie utrwalały sobie dzikich zachowań wzorując się na dorosłych, dzikich kotach.
Ja staram się oddzielać kociaki od dzikich matek około 2 m-ca życia, albo i wcześniej gdy tylko matka przestaje karmić.
Zauwazyłam, że dzikie kociaki znacznie szybciej oswajają się, gdy zamiast przebywać przy dzikiej matce lub mamce bawią się z domowymi rówieśnikami bądź z oswojonymi dorosłymi kotami.

P.Izo, prosiła Pani o rady, to je zgłaszam.
Zaproponowałam, aby odłowione dzikie kociaki izolować od dorosłych, dzikich kotek o ile kocięta mają więcej niż 6 tygodni.

NOT

 
Posty: 818
Od: Wto wrz 02, 2008 23:26

Post » Nie lip 12, 2009 15:11

wystawilam bazarek
warto jak zwykle zagladnoac:)http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=96645

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Nie lip 12, 2009 15:12

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], lucjan123 i 108 gości