iza71koty pisze:Prosimy o Pamieć o nas.
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
iza71koty pisze:Prosimy o Pamieć o nas.
iza71koty pisze:Dziewczyny Bardzo Proszę o Obecnosć na watku. Zwłaszcza teraz. Bardzo Was potrzebujemy.
iza71koty pisze:Jeśli Ktos moze nas wspomóc jedzeniem dla Maluszków, będziemy Bardzo, Bardzo wdzięczni.
iza71koty pisze:...
Maluszki nadal nieuchwytne.Ale dziś już same wyszły do jedzenia. Jest wiec jakaś nadzieja.Mama Maluszkow coraz bardziej przekonuje sie do mnie, więc z nia nie powinno być wielkiego kłopotu.Za to na moim terenie pozostały mi trzy maluszki do złapania. Jeden który został przy kotce, ktorego rodzeństwo jest już u mnie i dwa Maluszki, rodzeństwo kociaczka, ktorego zabrałam, ktory odszedł za TM.Z tamtymi dwoma też sprawa powolutku się normuje.Mam juz pewnosć ze sa tylko dwa i zaczynają wybiegać do mnie o jedzenie, więc jest nadzieja ze cos z tego będzie. Tym bardziej że maluszki jedzą na otwartej przestrzeni. Z tymi złapanymi wcześniej sprawa była trochę prostsza, bo siedziały w altance.Tam im dawałam jedzonko i jakos potem mogłam zapędzić w tzw"kozi róg" Tu nie mam takiej możliwości podobnie jak z Maluszkami ze szklarni. Tyle tylko że tamte są jeszcze bardziej dzikie.Pozdrawiam Was Dziewczyny i proszę o Opiekę i Zrozumienie.
Tak NOT wielka szkoda. Ale jesli tam zostaną to poprostu zginą. Jeśli nie dadzą sie na tyle oswoić, żeby pojsć do ludzi to przynajmniej nie zginą rozjechane przez sprzęt. To jest chyba Priorytetem.Dlatego tak czy inaczej trzeba je jakoś złapać.Kotki ktore wcześniej zabrałam też podłożyłam dzikiej kotce, tej co miała problem z laktacją.Kotki ktore poszły do E-dity na tymczas tez przecież były przy dzikiej kotce.Wszystkie sie oswoiły bez problemu i mysle ze to nie jest reguła.Wystarczy wiecej obecności człowieka.Zobaczymy.Pozdrawiam. Nie bedzie mnie Dziewczyny cały dzień.Proszę o Opiekę nad watkiem.NOT pisze:iza71koty pisze:...
Maluszki nadal nieuchwytne.Ale dziś już same wyszły do jedzenia. Jest wiec jakaś nadzieja.Mama Maluszkow coraz bardziej przekonuje sie do mnie, więc z nia nie powinno być wielkiego kłopotu.Za to na moim terenie pozostały mi trzy maluszki do złapania. Jeden który został przy kotce, ktorego rodzeństwo jest już u mnie i dwa Maluszki, rodzeństwo kociaczka, ktorego zabrałam, ktory odszedł za TM.Z tamtymi dwoma też sprawa powolutku się normuje.Mam juz pewnosć ze sa tylko dwa i zaczynają wybiegać do mnie o jedzenie, więc jest nadzieja ze cos z tego będzie. Tym bardziej że maluszki jedzą na otwartej przestrzeni. Z tymi złapanymi wcześniej sprawa była trochę prostsza, bo siedziały w altance.Tam im dawałam jedzonko i jakos potem mogłam zapędzić w tzw"kozi róg" Tu nie mam takiej możliwości podobnie jak z Maluszkami ze szklarni. Tyle tylko że tamte są jeszcze bardziej dzikie.Pozdrawiam Was Dziewczyny i proszę o Opiekę i Zrozumienie.
WIELKA SZKODA, ŻE SĄ TAKIE DZIKIE.
Trudno będzie je złowić i ewentualne leczenie nie będzie proste, a oswajanie będzie długotrwałe.
Wszak osoby adoptujące oczekują odwaznych, rezolutnych miziaków, a nie płochliwych bądź wyrywajacych się z rąk kociąt.
Cała nadzieja, że są na tyle małe, że szybko zapomną o dzikości.
Aby tak się stało muszą przebywać wyłącznie wśród kotów oswojonych.
Niewskazane jest podkładanie ich dzikiej mamce, bo będą wzorować się na jej zachowaniu.
iza71koty pisze:Bardzo Proszę o Opiekę Wirtualną dla ROZALKI, MACIUSIA,MERLINKI i NEGRITY.
Zdjecia kotków znajdują sie na 1 stronie.
iza71koty pisze:iza71koty pisze:Potrzebne Dobre Rady, Dużo Dobrej Energii i Wsparcie Finansowe. Bardzo Prosimy
iza71koty pisze:iza71koty pisze:Potrzebny Tymczas dla czterech Maluszków od bezdomnych mieszkających na działkach gdzie trwają prace porządkowe. Czy Ktoś moze pomóc???
iza71koty pisze:NOT pisze:
...
WIELKA SZKODA, ŻE SĄ TAKIE DZIKIE.
Trudno będzie je złowić i ewentualne leczenie nie będzie proste, a oswajanie będzie długotrwałe.
Wszak osoby adoptujące oczekują odwaznych, rezolutnych miziaków, a nie płochliwych bądź wyrywajacych się z rąk kociąt.
Cała nadzieja, że są na tyle małe, że szybko zapomną o dzikości.
Aby tak się stało muszą przebywać wyłącznie wśród kotów oswojonych.
Niewskazane jest podkładanie ich dzikiej mamce, bo będą wzorować się na jej zachowaniu.
Tak NOT wielka szkoda. Ale jesli tam zostaną to poprostu zginą. Jeśli nie dadzą sie na tyle oswoić, żeby pojsć do ludzi to przynajmniej nie zginą rozjechane przez sprzęt. To jest chyba Priorytetem.Dlatego tak czy inaczej trzeba je jakoś złapać.Kotki ktore wcześniej zabrałam też podłożyłam dzikiej kotce, tej co miała problem z laktacją.Kotki ktore poszły do E-dity na tymczas tez przecież były przy dzikiej kotce.Wszystkie sie oswoiły bez problemu i mysle ze to nie jest reguła.Wystarczy wiecej obecności człowieka.
...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], lucjan123 i 108 gości