Pięknooka Kleo w końcu w DS!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 22, 2009 17:10

feryenne pisze:Kleo nie chce jeść! :cry:
Nie zjadła nic od wczoraj :( A przynajmniej nie tyle, żeby ubytek w miseczce był zauważalny :(

Jeden dzień to jeszcze nie tragedia, daj jej szansę. Jeśli jutro też nic nie zje, to zaczniemy się martwić.
ObrazekSKARBONKA ZAPRASZA!!!

Kicia_

 
Posty: 5370
Od: Pt lut 29, 2008 20:33
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lip 22, 2009 18:38

Myślę, że Kleosia się w końcu przełamie. Zawsze dopisywał jej wilczy apetyt, a jej codzienną misją było przeszukiwanie koszy i szafek z nadzieją, że znajdzie tam coś więcej do jedzenia. Kleo zjadała porcję dla 8 kg kocura 8O wczoraj też tradycyjnie bardzo dużo zjadła, więc myślę, że na razie trzeba jej dać po prostu czas, bo jeden dzień postu to nic strasznego. U nas na początku jadła tylko mokre i tylko w nocy. Będzie dobrze :ok:
Obrazek Obrazek

Rudaa

 
Posty: 349
Od: Pon maja 18, 2009 12:51
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lip 22, 2009 19:52

Czy ktoś wie, czy Kleo dogadałaby się z psem? Bo dostałam właśnie zapytanie.
Ostatnio edytowano Śro lip 22, 2009 20:56 przez feryenne, łącznie edytowano 1 raz

feryenne

 
Posty: 651
Od: Nie sty 25, 2009 13:01
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lip 22, 2009 20:09

Kurka, coś im nie idzie - Kleo prycha ile wlezie ;(

Siedzi cały czas w sypialni na parapecie, bo tam Anulka nie wskoczy. Raz tylko wyszła z sypialni, ale wtedy mała, która w ogóle nie reagowała wcześniej na syczenie, pogoniła ją.
Nie chcę kotki za bardzo stresować, ale kiedy ma drzwi otwarte, to ciągle wypatruje małej i syczy.
Kiedy ma zamknięte to zaczyna miauczeć. Gorzej, że na mnie też już syczy i nie daje się pomiziać :(

Jak w końcu lepiej? Zamknąć ją tam czy zostawić otwarte?
Ostatnio edytowano Śro lip 22, 2009 21:04 przez feryenne, łącznie edytowano 2 razy

feryenne

 
Posty: 651
Od: Nie sty 25, 2009 13:01
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lip 22, 2009 22:53

Zostawić otwarte! Kotki muszą się poznać. Nie ma sensu ich izolować gdy jesteś w domu, nic sobie nie zrobią, a muszą się dogadać. Stres w takiej sytuacji jest normalny, nowe miejsce, nowy kot, nowy opiekun. U mnie kotki cały czas na siebie syczały, pomimo tego, że już 2 tyg mieszkały razem, ale z dnia na dzień coraz mniej. Nawet do lekkich łapoczynów dochodziło,tak żeby rozładować emocje. Trzeba im czasu. Na mnie Kleo też prychała, na początku o wszystko, później tylko gdy mówiłam jej, że czegoś nie wolno. To zawsze na początku tak wygląda.
Obrazek Obrazek

Rudaa

 
Posty: 349
Od: Pon maja 18, 2009 12:51
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lip 23, 2009 8:26

I wygląda na to, że w nocy też raczej nic nie zjadła :(

feryenne

 
Posty: 651
Od: Nie sty 25, 2009 13:01
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lip 23, 2009 10:27

bedzie dobrze! Stresuje sie bardzo, ale bedzie ok :) :ok: za kuleczke kofana :)

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Czw lip 23, 2009 11:20

To dopiero pierwsze doby, bez paniki. Spróbuj ją skusić jakims przysmaczkiem, nawet niekoniecznie dozwolonym dla kotów.
ObrazekSKARBONKA ZAPRASZA!!!

Kicia_

 
Posty: 5370
Od: Pt lut 29, 2008 20:33
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lip 23, 2009 11:33

Może spróbować jej mokrą karmą ubrudzić nosek i dać na łapkę, wtedy może Kleo sobie przypomni jakim jest żarłokiem jak będzie próbowała się umyć. Naprawdę nie wiem jaki przysmak doradzić bo u nas wcinała wszystko jak leciało, jak mały prosiak za przeproszeniem :oops:
Obrazek Obrazek

Rudaa

 
Posty: 349
Od: Pon maja 18, 2009 12:51
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lip 23, 2009 19:00

Są jakieś postępy??
Obrazek

Mruczeńka1981

 
Posty: 12562
Od: Sob gru 29, 2007 17:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lip 24, 2009 9:50

Wczoraj zjadła trochę chrupek :)
Nie bardzo dużo, ale jednak.

feryenne

 
Posty: 651
Od: Nie sty 25, 2009 13:01
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lip 24, 2009 10:02

feryenne pisze:Wczoraj zjadła trochę chrupek :)
Nie bardzo dużo, ale jednak.

No, to będzie dobrze :)
ObrazekSKARBONKA ZAPRASZA!!!

Kicia_

 
Posty: 5370
Od: Pt lut 29, 2008 20:33
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lip 24, 2009 11:03

jasne, ze bedzie :) A jak relacje z Ana?

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Pt lip 24, 2009 12:40

No właśnie tak sobie...
Przez 3/4 nocy Kleo warczała i prychała.
Ana podchodzi do tego ze stoickim spokojem :) Podchodzi do Kleo, ta zaczyna warczeć, Ana siada i czeka, aż tamta się uspokoi. Wtedy łapka do przodu, kroczek - warczenie - więc znowu przeczekanie ;)
Wczoraj Kleo schowała się do torby transportowej (do której przedtem był duuży problem, żeby ją zapakować) i warczała przez siatkę.
No nic, zobaczymy jak pójdzie dalej.

feryenne

 
Posty: 651
Od: Nie sty 25, 2009 13:01
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lip 24, 2009 12:52

kurcze... nie wiedzialam, ze Ana jest az tak spokojna i cierpliwa :) Mysle, ze za jakis czas sie zaczna wreszcie dogadywac. Dla Kleo to nowa sytuacja, odreagowuje w ten sposob stres. Ale jesli Ana sie tym nie przejmuje specjalnie, to tobie radze to samo :) Pomruczonka dla obu panieniek :)

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: CatnipAnia, Google [Bot] i 41 gości