Tikru - dokacamy sie... podwojnie!

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pt sie 12, 2011 9:00 Re: Tikru - dokacamy się! :) Fotki małej Bridget 11.08.2011 s. 9

Zadzwoniłam, ale była poczta... Za to dziś z samego rana Pani Ania oddzwoniła i zdała relację z zabiegu. Maleńka czuje się świetnie :) Długo się wybudzała, jeszcze ok. północy była na miękkich nóżkach. Ale od rana już czuje sie super - do tego stopnia super, ze wymagała odseparowania od rodzeństwa i drapaka bo brykała tak, że Pani Ania zaczęła obawiać się o szwy. Je normalnie. Maleństwo zostało też zachipowane, na moje dane, więc już oficjalnie mam drugiego kota :1luvu: Jeszcze 24 dni!

naupliosa, powiem Ci że ja też, choc całe życie mieszkałam w dużych mieszkaniach - najpierw 150m na Mokotowie, potem 200m na Kabatach, najlepiej czuję się we własnym i niewielkim, właśnie ze względu na przytulność i nie wiem jak to określić, jakieś takie psychiczne poczucie panowania nad tą przestrzenią, ale nawet nie w sensie własności, tylko bardziej tego że w każdej chwili mam je całe na oku ;) Ciekawe czy to ma jakiś związek z nieuświadomionymi wspomnieniami z życia płodowego i poczuciem bezpieczeństwa w tamtym okresie ;)

Jouluatto

 
Posty: 525
Od: Wto mar 03, 2009 14:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 12, 2011 16:20 Re: Tikru - dokacamy się! :) Fotki małej Bridget 11.08.2011 s. 9

No, to znaczy, ze Twoja Brydzia jest silna jak skala!
Gratuluje bardzo oficjalnego drugiego kota :)

naupliosa

 
Posty: 180
Od: Pon lip 18, 2011 12:00
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sie 13, 2011 16:12 Re: Tikru - dokacamy się! :) Fotki małej Bridget 11.08.2011 s. 9

Dziękuję bardzo :) Z nowości u nas - wczoraj stanął drapak :) Tikru drapie, więc jestem zadowolona, ale ani na rozetę ani na hamak wejść nie chce za nic, nawet kuszony ukochaną wędką z piórkami. Na razie troszke się go chyba boi, pewnie dlatego, że dużo się wczoraj u nas działo - trzy razy goście, dwóch kurierów, przemeblowanie, nowy drapak i nowe, wielkie, kwiaty stojące na podłodze to troche za dużo jak na jednego, nawet tak walecznego kota ;) Nawe miuczał dziś biedak żałośnie, co mu się nigdy nie zdarza. No ale od rana pracuje nad zregenerowaniem swojej psyche i śpi snem kamiennym, więc myślę że niebawem dojdzie do siebie.

PS. Do przybycia Bridget jeszcze 23 dni!

Jouluatto

 
Posty: 525
Od: Wto mar 03, 2009 14:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sie 13, 2011 17:50 Re: Tikru - dokacamy się! :) Fotki małej Bridget 11.08.2011 s. 9

Biedak, zestresowalas go :twisted:
Drapak na pewno stanie sie popularniejszy jak Bridget go obsiadzie; Tikru pewnie wtedy wlasnie odkryje, ze to jest przeciez JEGOOO, i jak ona smie tam wchodzic, i on jej jeszcze pokaze! :)

naupliosa

 
Posty: 180
Od: Pon lip 18, 2011 12:00
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 26, 2011 14:19 Re: Tikru - dokacamy sie... podwojnie!

U naupliosy cudny lokator juz jest, a ja nadal czekam na moja Bridget, ale umililam sobie to czekanie niespodziewanym dokoceniem... Trafil do mnie dwutygodniowy maluszek z tego watku: viewtopic.php?f=1&t=131708&start=270 mial byc na DT ale po stoczeniu bardzo ciezkiej walki o jego zycie zdecydowalam ze zostaje na stale :) Wiec beda koty trzy :) Zwariowalam chyba, no ale coz, los tak chcial. Teraz jestem w drodze do Toskanii, wracam za 9 dni i zaraz odbieram mala Bridget. Oj bedzie sie dzialo. Tikru jeszcze jest obrazony za przyniesienie do domu malucha (do malego nie jest agresywny, ale na mnie fuka jesli czuje jego zapach na moich rekach), a tu zaraz kolejne zmiany... Boje sie jak to bedzie. Ale na razie jestem dumna ze swojego sukcesu wychowawczego - moje 3.5 tygodniowe kocie samo zalatwia sie do kuwety ze 100% skutecznoscia! :)

Jouluatto

 
Posty: 525
Od: Wto mar 03, 2009 14:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 26, 2011 15:30 Re: Tikru - dokacamy sie... podwojnie!

Wiem, że już Cię nie ma, ale napiszę i tak: kto przygarnął małego na czas Twoich wakacji?
A tak btw, to super zabawy Ci życzę - tym razem bez badań włoskiego zielska 24 godziny na dobę! :D

naupliosa

 
Posty: 180
Od: Pon lip 18, 2011 12:00
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 08, 2011 2:31 Re: Tikru - dokacamy sie... podwojnie!

naupliosa, maluszkiem podczas mojej nieobecnosci opiekowali sie moi rodzice - spisali sie swietnie, maluch rosnie jak na drozdzach :) Na razie jeszcze troche u nich pomieszka, jak Tikru i Bridget nieco sie oswoja zemsoba, wezme go do siebie.

Bridget bedzie juz jutro! :mrgreen: Nie moge w to uwierzyc! Okropnie sie boje jak to bedzie... Na wszelki wypadek kupilam druga kuwete i Kalm Aid, dam go jutro Tikru przed przybyciem malej. Trzymajcie kciuki!!! Mam nadzieje ze nie bedzie trzeba ich rozdielac, bo jedynym sensownym miejscem do tego jest lazienka, a tam stoi kuweta... Brrr, chyba dzis nie zasne z emocji. Jak ja juz bym ja chciala przytulic i wyglaskac! :) Ale okropnie zal mi Tikru, bo widzialam ze maly Foczus mocno go zestresowal, a co dopiero taka duza panna...

Jouluatto

 
Posty: 525
Od: Wto mar 03, 2009 14:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 14, 2011 14:58 Re: Tikru - dokacamy sie... podwojnie!

witam :)
czekamy na wieści jak koteczki się mają :kotek: :kotek:
Obrazek Obrazek Obrazek

lanua

 
Posty: 1246
Od: Pt lis 06, 2009 9:29
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 28, 2011 18:51 Re: Tikru - dokacamy sie... podwojnie!

Też jestem ciekawa jak dokocenie i koniecznie zrób fotki całej 3 :1luvu:

Niebieska_Chmurka

 
Posty: 361
Od: Wto mar 24, 2009 13:47

Post » Sob paź 01, 2011 14:25 Re: Tikru - dokacamy sie... podwojnie!

O, jak miło ze ktoś tu jeszcze zagląda! :) Sprawy mają się obec nie tak: mam już w domu trzy szalone i niestety zaświerzbione kociska. Znalezniony maluch Foczuś od samego początku poczuł się w nowym miejscu jak u siebie, od razu po wypuszczeniu z transporterka szalał po całym mieszkaniu :) Bridget i Tikru byli mocno zszokowani tym nowym stworem i groźnie powarkiwali, na szczęście były to jedyne objawy nieprzychylności. Dzieciaki szybko znalazły wspólny język i już następnego dnia z radością ganiały sie po całym mieszkaniu, gryzły, lizały i spały razem :) Tikru czasami podłącza się pod te zabawy, ale raczej trzyma się na uboczu i pokazuje dzieciarni jak się powinien zachowywać "prawdziwy" kot ;) Niestety od kilku dni leczymy świerzbowca, który zaatakował cały trzypak :( Wpuszczanie maści do uszu Tikru, któy zdecydowanie nie chce współpracować, to prawdziwy koszmar :? No ale co zrobić... Dla porządku jeszcze dwa słowa o pierwszym etapie dokocenia, czyli przywiezieniu do domu Bridget (nadal nie ma jeszcze innego "domowego" imienia). Początki były srednie, mała okropnie bała sie Tikru i dwa pierwsze dni syczała jak tylko pojawiał się na horyzoncie. Na szczęście nie atakował i nie trzeba ich było rozdzielać. Tikru natomiast odmwiał jedzenia razem z małą, tzn. mógł jeść w tym samym pomieszczeniu i czasie, ale musiał mieć miskę postawioną gdzieś wyżej, np. na szafce, inaczej wąchał jedzenie i odchodził. Ale już po kilku dniach sytuacja się unormowała, tzn. dziwactwa jedzeniowe Tikru zostały, ale koty zaczeły się razem bawić i wspólnie spać :) KalmAid był tu bardzo pomocny, zwłaszcza Bridget pomagał przezwyciężyć sters. Do nas Bridget była dobrze anstawiona od samego początku. Pierwszej nocy już spała ze mną, wchodziła mi na kolana i mruczała. To szalenie miła, słodka i bardzo proludzka koteczka :) Postaram się dorzucić dziś trochę fotek kocisk.

Jouluatto

 
Posty: 525
Od: Wto mar 03, 2009 14:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 02, 2011 21:35 Re: Tikru - dokacamy sie... podwojnie!

Tikru dziś niestety po raz kolejny u weterynarza, nie wiadomo dlaczego zaczął się ślinić :( Do tego dwa razy pojawiła sie biegunka. Dostał kroplówkę i laki na przewód pokarmowy. Możliwe że zlizał troche Oridermylu i stąd taka reakcja, ale jakoś mało mi sie to wydaje prawdopodobne. Po lekach biegunka zniknęła, ale ślini się biedak nadal :( Nie mam pojęcia co to może być.

Jouluatto

 
Posty: 525
Od: Wto mar 03, 2009 14:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lip 21, 2012 18:48 Re: Tikru - dokacamy sie... podwojnie!

Asieńko, zaglądasz jeszcze na wątek? Jak się mają kociska, a w tym moje małe czarne diabelstwo :1luvu: ?
Obrazek Obrazek

JolaJ

 
Posty: 2948
Od: Pt sty 14, 2011 18:58
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 23, 2012 18:25 Re: Tikru - dokacamy sie... podwojnie!

Obrazek

Zdrowych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia życzą Buri, Tito i Jola
Obrazek Obrazek

JolaJ

 
Posty: 2948
Od: Pt sty 14, 2011 18:58
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot], paulinka11190 i 41 gości