Bezdomniaki z Pelcowizny-APEL str.22-POMOCY!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 05, 2009 7:32

Ja pierdziele, serce sie kraje jak sie slyszy cos takiego:( Jak dobrze, ze dostaly szanse, jak dobrze..
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Pon sty 05, 2009 7:39

Jana! :ok:
Cholera...i to nie są żadne piwniczne koty...biedaki... :cry:
Ale widze ogromną poprawę w oczkach! Aż musiałam jeszcze raz obejrzeć foty Migoty-no diametralna różnica!
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Pon sty 05, 2009 8:11

Ja widziałam te ich kuwety, do których podobno się załatwiały (zapewniała o tym) tylko, że w nich nie było żwirku ale kawałki gazet. Duże miały taką samą kuwetę :twisted: Więc może tylko muszą poznać co to żwirek, oby. Ciekawe jakie nawyki mają duże koty.
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

Post » Pon sty 05, 2009 8:21

Jana pisze:To są kotki do podleczenia i kastracji (pierwsza, szylkretka jest najbardziej chora, ma jedno oko zniszczone już, zamglone).
Obrazek

To właśnie matka maluszków, ona tam chyba najwięcej rodziła. Pani Ewa mówiła, że w poprzednim miocie były dwa rude z syndromem urologicznym, które nie przeżyły i wet powiedział, że to prawdopodobnie były wady genetyczne.
Biedne te ich koty :cry: No i jeszcze pchły :twisted:
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

Post » Pon sty 05, 2009 8:53

szylkretka jest zabójczo piękna, po odchuchaniu będzie niesamowitym kotem.

Mialam okazje byc jakis czas temu w mieszkaniu, gdzie kuwety przy kilku kotach wylozone byly gazetami. Smrod nie do zniesienia :evil:
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Pon sty 05, 2009 11:37

Rano znalazłam dwie rzadkawe kupy w kuwecie. W innych miejscach kup nie namierzyłam, kociaki chyba szybko się uczą.
Niestety, oczy znowu brzydsze teraz, dałam krople, zbieramy się powoli do weta. Martwi mnie trochę mała czarna, trzyma się z boku i jest troszkę osowiała - ale ona pierwsza zamruczała mi :) Jest słodka.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon sty 05, 2009 12:00

Boże, przeczytałam wątek, serce mi omal nie pękło :cry: :cry: :cry: Dziewczyny, OGROMNY SZACUNEK za to, co robicie, jak dobrze, że te kociaki nie są już w tamtym piekle!!! Mogę wspomóc troszkę finansowo, symbolicznie, ale zawsze parę groszy się przyda - komu mogłabym przekazać pieniądze - Janie czy dla pani Ewy? Dziewczyny, trzymam kciuki, jesteście wspaniałe!!!!!!!!!
Moje koty: Rysiek, Mefisto, Nikita, Rudi. Noreczka za TM [*]. I Gacek na doczepkę...
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=102921
Obrazek

ewaw

 
Posty: 4249
Od: Czw cze 22, 2006 11:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 05, 2009 12:02

Nie wiem czy to ważne, ale zapomniałam powiedzieć, że dorosłe koty za podstawę wyżywienia mają tam mleko (żadne tłumaczenie do kobiety nie dotarło) więc może i maluchy tak dokarmiała. A po zmianie pokarmu i ustabilizowaniu się żywienia może wszystko wróci do normy. Chciałabym mieć taką nadzieję i z niecierpliwością czekam na wieści po wizycie u weta.
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

Post » Pon sty 05, 2009 12:55

ewaw pisze:Boże, przeczytałam wątek, serce mi omal nie pękło :cry: :cry: :cry: Dziewczyny, OGROMNY SZACUNEK za to, co robicie, jak dobrze, że te kociaki nie są już w tamtym piekle!!! Mogę wspomóc troszkę finansowo, symbolicznie, ale zawsze parę groszy się przyda - komu mogłabym przekazać pieniądze - Janie czy dla pani Ewy? Dziewczyny, trzymam kciuki, jesteście wspaniałe!!!!!!!!!

Janie, bo ona będzie nadzorować leczenie maluchów i sterylki.
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

Post » Pon sty 05, 2009 12:59

Ok, zaraz cos przesle. Prosiłabym o nr konta Jany na pw.
Moje koty: Rysiek, Mefisto, Nikita, Rudi. Noreczka za TM [*]. I Gacek na doczepkę...
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=102921
Obrazek

ewaw

 
Posty: 4249
Od: Czw cze 22, 2006 11:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 05, 2009 13:04

Takich rodzin i takich kotów jest niestety dużo. Właśnie za pośrednictwem Ewy poznałam już sporo. W zasadzie i tak powinniśmy się cieszyć, że te maluchy są w tak "dobrym" stanie. Niestety wcale nie żartuję i nie ironizuję...

Dziewczyny, dajcie znać czy chcecie korzystać ze sterylek na mnie, bo nie wiem czy mam Maćka jakoś informować o sprawie czy nie. Tej chorej kotce może zostawić choćby unidox? może ci właściciele choć tyle zrobią?

Jako iż wątek cieszy się zainteresowaniem - przypominam, że szukamy też DT dla miotu z Folwarcznej. Tamte to "zwykłe dziczki", ale może i im uda się pomóc.
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 05, 2009 13:31

trzymam mooocno kciuki za maluchy i ich mame oraz dobre domki dla nich pozdrawiamy

muac

 
Posty: 2517
Od: Pt gru 12, 2008 19:53

Post » Pon sty 05, 2009 15:33

Jana, czekamy....... :?:
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

Post » Pon sty 05, 2009 16:27

Wróciliśmy.

Pelcusie (taką mają kartę w lecznicy :twisted: ) mają pchły, świerzba i zarobaczone też są nieźle :? Czarna koteczka - najmniejsza i najsłabsza, miała badania (morfologię i test białaczkowy), wysokie leukocyty i płytki wskazują na stan zapalny, poza tym jest nieźle, FeLV "-" :D Oczy są w porządku, tylko Rudy ma silne zapalenie rogówki w jednym oczku i zmętnienie. Czarna i Rudy mają też szmery w sercu, ale na razie nie panikujemy. No i mialam rację z tą przepukliną u Czarnej, do zrobienia przy sterylce.
Kociaki dostały małą dawkę odrobaczacza, zainhalowały się i zostały odpchlone. Kupiłam już leki, na razie dajemy szansę unidoksowi, jeżeli nie będzie poprawy w ciągu trzech dni trzeba będzie przejść na coś silniejszego. Poza tym krople do oczu, inhalacje i super karmienie, takie mam zalecenia. Za kilka dni kontrola.


Rozmawiałam też o kotkach na sterylki. Dobrze byłoby je zawieźć na przegląd, odrobaczyć, mogłyby ew. dostać convenię przed zabiegiem, bo na regularne podawanie antybiotyku w tym strasznym domu nie ma co liczyć :roll: Umówiłam sterylki - 21 stycznia dwie i 28 stycznia kolejne dwie. Czyli trzeba działać szybko!

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon sty 05, 2009 16:44

Super, że z maluchami nie jest gorzej...
Przypominam, że mogę oddać trochę karmy.

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: bilol, Jura, puszatek i 70 gości