Irma pisze:A mokrego nie chce jeść? Próbowałaś z whiskasem? Mnie wet na zatkanie polecił własnie whiskasa. Może jogurcik? Twarożek?
Mnie się wydaje że ten babul czyli była pańcia od Yokusi mocno minęła sie z prawdą mówiąc ze karmiona była saszetkami KK
Koteczka je właściwie tylko suchego whiskasa
Niewiele ale jednak je
Natomiast mokrego nie ruszy,mięska nie chce mleczka też nie
Muszę jeszcze spróbować z szyneczką
Irma pisze: Mozna nagotowac siemienia lnianego, te gluty tez dają niezły poslizg.
Na poślizg wet zaproponował BEZO-PET i nawet Yoko chętnie go przełyka jak już wcisnę do pysia
Ale masz rację siemienia też nagotuję i będziemy podawać strzykawką
Irma pisze: Dalej sie tak chowa czy juz troche wyluzowała? Nieustające kciuki za malutką.
Z tym jest już zdecydowanie lepiej
Dziewczyna lubi sobie leżeć na takiej półeczce na gazety ale jak wchodzę do łazienki to szybciutko leci do kociej budki
Tam mogę ją miziać do woli ale sama do mnie jeszcze nie przychodzi
Wieczorami jak już jestem w domu to otwieram łazienkę i gdyby miała ochotę to mogłaby sobie wyjść
ale jeszcze nie ma takiej ochoty
A to moja ulubienica

Jana pisze:może zaglądający będą też hojni dla kociej rodzinki, która nie ma się gdzie podziać. Jedyną możliwością w tej chwili jest lecznica, co kosztuje 15,00 zł. za dobę (plus ewentualne leczenie)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=84770&start=45Każdy grosz ważny.
Jest kotka z dwiema córeczkami, których braciszek już umarł.
Jana damy radę
Yokusia już bezpieczna więc teraz szukamy sponsorów na kocią rodzinkę