[Pewnie zdechnie z głodu] DT dla kolorowych maluchów...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lis 15, 2008 10:47

Kociaków na Saperskiej jest pięć, mają ok. 3,5 - 4 miesiąca. biało-bure i dwie TRIKOLORKI.
śliczne, puchate.
Jest tam spore stado niewysterylizowanych kotów.

Panu strasznie żal kotów, do których strzelają.
Ba, nawet płakał.
Ale rozmyślił się, OCZYWIŚCIE NIE WEŻMIE ŻADNEGO. Bo ma alergię, bo nie da rady.Bo dorosłe dzieci (mieszkające osobno) są przeciwne.
Itp, itd.

Mogłam tylko zrobić zdjęcia...




Agalenora pisze:U pani Krysi jest maly kociak z wczorajszej łapanki, ale p. Krysia nie radzi sobie z nim.
Podobno pies się na niego rzuca (kociak jest w klatce). P. Krysia mieszka w jednopokojowym mieszkaniu, nie ma możliwości odizolowania kociaka od psa... :(

Boję się, że trzeba będzie go zabierać stamtąd.



No i nie pomyliłam się. Czas kociaka na tymczasie skonczył się - po niecałych dwóch dniach. Pies podobno rzucał się na klatkę, kociątko fuczało przerażone :( :(

Karmicielka postanowiła wypuścić go na smietnik :( :( :(

Ale oczywiście, na świecie są frajerzy... :roll: Zabrałam kocurka do weta, odpchliłam i odrobaczyłam (oczywiscie nikt tego nie zrobił) I jest u nas.
Nie powinien być - ze względu na 'ten dziwny wirus'. I nie wiem, czy zrobiłam dobrze. :( :( :(
Ostatnio edytowano Sob lis 15, 2008 10:50 przez Agalenora, łącznie edytowano 1 raz

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Sob lis 15, 2008 10:49

Agata, wzięłaś malucha? 8O 8O 8O

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob lis 15, 2008 10:52

Jana pisze:Agata, wzięłaś malucha? 8O 8O 8O


Tak, wzięłam. Jestem załamana, bo po prostu się boję o niego.
Ale alternatywą był śmietnik. Ludzie mnie przerażają i dołują. Nikt nic nie może - a ja nie mam sumienia :(

Szoruję podłogę w łazience i mam nadzieję, że to coś da. Maluszek siedzi w klatce w pokoju i głośno płacze.

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Sob lis 15, 2008 11:13

8O 8O 8O jak to chciała wypuścić ?! Mi mówiła jeszcze wczoraj, że oddała do sąsiadki i sąsiadka zgodziła się go trzymać... 8O 8O :x
mamuśka
 

Post » Sob lis 15, 2008 11:21

mamuśka pisze:8O 8O 8O jak to chciała wypuścić ?! Mi mówiła jeszcze wczoraj, że oddała do sąsiadki i sąsiadka zgodziła się go trzymać... 8O 8O :x


Tak się kończą deklaracje takich osób.

A u Agalenory dopiero co umarł kociak (trzeci) i to maleństwo, które musiała wziąć, jest śmiertelnie zagrożone.
Ostatnio edytowano Sob lis 15, 2008 11:34 przez Jana, łącznie edytowano 1 raz

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob lis 15, 2008 11:33

mamuśka pisze:8O 8O 8O jak to chciała wypuścić ?! Mi mówiła jeszcze wczoraj, że oddała do sąsiadki i sąsiadka zgodziła się go trzymać... 8O 8O :x


Sytuacja zmieniła się bardzo szybko. Sąsiadka wyjeżdzała na weekend i kazała kociaka zabierać :(

No i zabrałam... chociaż nie powinnam

Jedyną opcją alternatywną dla niego był śmietnik :(
Jest mi przykro, na ludziach nie zawsze można polegać...

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Sob lis 15, 2008 13:30

KOREK- odrobaczony,zbadany laboratoryjnie-wszystko ujemne...jest zdrowiusienki.Za tydzień 1 szczepienie.-Je bardzo ładnie,zwiedził lecznicę ,załatwia się do kuwetki.Jest bardzo płochliwy,reaguje zwłaszcza na obcych i na hałas.Chodzi jeszcze chyłkiem-ale na rękach przytula się i mruczy.Ma piekne gęste futro,żadnych oznak zaniedbania. Troche odkarmic i bedzie cudo. Czekamy na dom....proszę mówcie gdzie możecie o pieknym KORKU.....zdrowy,z książeczką,miziak ,mruczak....... :D pozdrawiamy Cioteczki......
Serniczek
 

Post » Sob lis 15, 2008 13:38

Agalenora pisze:
mamuśka pisze:8O 8O 8O jak to chciała wypuścić ?! Mi mówiła jeszcze wczoraj, że oddała do sąsiadki i sąsiadka zgodziła się go trzymać... 8O 8O :x


Sytuacja zmieniła się bardzo szybko. Sąsiadka wyjeżdzała na weekend i kazała kociaka zabierać :(

No i zabrałam... chociaż nie powinnam

Jedyną opcją alternatywną dla niego był śmietnik :(
Jest mi przykro, na ludziach nie zawsze można polegać...


:roll: :roll:
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Sob lis 15, 2008 15:07

Smutne.

Agalenoro, mam wielką nadzieję, że ten straszny wirus był specyficzny dla tamtych kociaków, a ten będzie bezpieczny.

I bardzo Ci współczuję sytuacji...

A karmiciele - płaczą nad niedolą kotów, a jak trzeba odrobinę pomóc w ratowaniu, to nie mogą...
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 15, 2008 15:44

Serniczek pisze:KOREK- odrobaczony,zbadany laboratoryjnie-wszystko ujemne...jest zdrowiusienki.Za tydzień 1 szczepienie.-Je bardzo ładnie,zwiedził lecznicę ,załatwia się do kuwetki.Jest bardzo płochliwy,reaguje zwłaszcza na obcych i na hałas.Chodzi jeszcze chyłkiem-ale na rękach przytula się i mruczy.Ma piekne gęste futro,żadnych oznak zaniedbania. Troche odkarmic i bedzie cudo. Czekamy na dom....proszę mówcie gdzie możecie o pieknym KORKU.....zdrowy,z książeczką,miziak ,mruczak....... :D pozdrawiamy Cioteczki......

Sernik
wyślij mi dobre zdjęcia na sassenach[małpa]o2.pl, no i troszkę informacji więcej (charakter, takietam)
będzie allegro, gumtree
na adopcjach.miau mozesz go sama wstawić logując się nickiem z miau

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Sob lis 15, 2008 19:01

Nie wylądował na ulicy...

Ale jest u mnie, nie wiem, czy to dobrze dla niego...
:roll:

Tak wygląda ten Okruszek. Już udało mi się go unakolankowić - udało się bez problemu, to jeszcze maluszek okruszek jest:

ObrazekObrazek

ObrazekObrazek

ObrazekObrazek

ObrazekObrazek

ObrazekObrazek

ObrazekObrazek

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Sob lis 15, 2008 19:06

A pani Krysia twierdziła, że rzuca się na rękę kiedy daje jeść do klatki ... :roll:
mamuśka
 

Post » Sob lis 15, 2008 19:10

mamuśka pisze:A pani Krysia twierdziła, że rzuca się na rękę kiedy daje jeść do klatki ... :roll:


No przecież widać, jaki z niego Straaaszny Tiger. :wink:

Wczoraj, gdy go zobaczyłam, był bardzo wystraszony - na pewno mocno wystraszył się psa pani Krysi, który ponoć klatkę atakował. U sąsiadów, u ktorych ulokowała go p. Krysia nikt się nim praktycznie nie zajmował. Drżał ze strachu, gdy go przekładałam do transporterka, fukał przerazony

Nie oswoiłby się w takich warunkach :(
Ostatnio edytowano Sob lis 15, 2008 19:11 przez Agalenora, łącznie edytowano 1 raz

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Sob lis 15, 2008 19:11

:/ ludzie są paskudni, nie cierpię takich pustych deklaracji, powiedziałaby od razu, że NIE, przynajmniej by się wiedziało, na czym się stoi..

fajny szkrabik.. jak będzie się nazywał?
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Sob lis 15, 2008 19:12

Satoru pisze::/ ludzie są paskudni, nie cierpię takich pustych deklaracji, powiedziałaby od razu, że NIE, przynajmniej by się wiedziało, na czym się stoi..

fajny szkrabik.. jak będzie się nazywał?


Mąż mówi na niego Fipek :roll: Ja wolę Okruszka...

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510, Meryniu, Silverblue i 82 gości