Syjamowaty koteczek-wrócił z adopcji-problemy z sikaniem

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 22, 2008 11:24

Aleba pisze:
Agneska pisze:Sterylizacja Zuzinki nie mogła się odbyć. Ze względów medycznych.

Zuzinka okazała się być ślicznym wykastrowanym kocurkiem.
:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:

Póki co, Zuzinek leży sobie na dywaniku, w końcu narkoza się odbyła.

Aleba, proszę, czy możesz zmienić ogłoszenie? BTW, czy chcesz dalej doszukiwać się podobieństw Zuzi do Blusi? :wink:

No nieźle :lol: :lol: :lol:
Oczywiście zmienię dane w ogłsozeniach.
A podobieństwa do Blusi są niewątpliwe, co tam ten jeden drobny szczegół 8)


no faktycznie, następny przypadek, gdy z koteczka w kocura się zmieniła.

Ale, tak poważnie , to martwi mnie te jej przygnębienie, może ja coś boli? :roll:
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Pon wrz 22, 2008 12:30

Mnie tez martwi. :(
Ja jestem już drugi tydzień na zwolnieniu i zdechlak ze mnie dalej, ale chcę podjechać do weta z Zuzinkiem jak tylko siły zbiorę.
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pon wrz 22, 2008 20:06

Sam nie podejdzie, ale łaskawca pozwala się głaskać godzinami. :D
Będą z niego ludzie. :ok:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pon wrz 22, 2008 20:13

pewno,ze będą, musiał miec w koncu kiedys dom, ktos go musiał wykastrować.
Musi biedak znów zaufać ludziom pewnie

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon wrz 22, 2008 21:43

napewno będa "ludzie" :D
z drugiej strony jest to smutne jak bardzo ludzie potrafią zranić ...........jak poźniej nas sie futerka boją :( bardzo smutne .....
Pusia [*] Bonus [*]

ko_da1

 
Posty: 4174
Od: Nie sie 13, 2006 13:48
Lokalizacja: Chorzów Batory

Post » Wto wrz 23, 2008 8:42

Ko_da, miałaś absolutną rację co do apetytu Zuzinka: on lubi jeść, nawet bardzo. I suche, i mokre. :lol:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Wto wrz 23, 2008 9:19

Śliczny Zuzinek:)

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Śro wrz 24, 2008 21:22

w ogłoszeniu na Kociarni dodałam kilka zdjęć Zuzinkowych

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Widać, że głaski też lubimy. :D
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Czw wrz 25, 2008 10:30

Agneska pisze:w ogłoszeniu na Kociarni dodałam kilka zdjęć Zuzinkowych

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Widać, że głaski też lubimy. :D



ale cccuuudoooo :D :D :D :D
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Czw wrz 25, 2008 10:34

oj-jakie cudo-faktycznie :love:

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw wrz 25, 2008 13:19

ale super fotki :wink: pewnie że lubi jeść i głaski :D :D na początku sie musiał przyblokowac ale ile zmian za nim kurcze miał prawo :roll: przecudny jest i hop po wspaniały domek dla Zuzika :lol: :lol:
Pusia [*] Bonus [*]

ko_da1

 
Posty: 4174
Od: Nie sie 13, 2006 13:48
Lokalizacja: Chorzów Batory

Post » Czw wrz 25, 2008 13:30

Tyle, że dalej głaski to są jak przyjdę do kicia i go głaszczę. On sam nie podchodzi, on tylko pozwala się dopieszczać. :cry:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Czw wrz 25, 2008 13:33

może zawsze tak było........ dla niego chyba czas bedzie największym lekarstwem :( za to jak sie rozmruczy przy głaskach to robi to jak zawodowiec :wink:
a jak z kuwetką sobie chłopak radzi?
Pusia [*] Bonus [*]

ko_da1

 
Posty: 4174
Od: Nie sie 13, 2006 13:48
Lokalizacja: Chorzów Batory

Post » Czw wrz 25, 2008 15:16

Agneska pisze:Tyle, że dalej głaski to są jak przyjdę do kicia i go głaszczę. On sam nie podchodzi, on tylko pozwala się dopieszczać. :cry:

To tak jak mój tymczasowy Narcyz. Głaskanie kocha, brzuch wywala do miziania i mruczy jak traktor - ale sam nie przyjdzie, nawet nie podejdzie. Na rękach jest panika, z kolan ucieka, jak idzie i się do niego schylę - zwiewa aż się kurzy. Tylko jak gdzieś leży i podejdę pogłaskać, to można kotka miętosić do woli.
Uznaliśmy, że ten typ tak ma, od grudnia (odkąd wrócił do nas z adopcji) nic się w temacie nie zmieniło.
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 25, 2008 15:35

Agunia, mam nadzieje, ze zdrowie lepiej, co sie dzieje?
Jesli potrzeba oglaszania malego tajniaka - niespodzianka jeszcze jest to moge porobic ogloszenia i powrzucac w rozne miejsca, potrzebuje tylko zdjec i danych. Tyle tylko ze dopiero w sobote, bo dopiero jutro w nocy wracam z obcych krajow.
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 43 gości