Bunio - minął rok od wyroku :)))

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 31, 2010 13:45 Re: Chłoniak, to nic poważnego, prawda? STR.6 - ZajrzyjcieProszę

Mój kochany anemik dzisiaj szalał na śniegu.
Obrazek
A tu dostaje ochrzan, za to, że się włóczył, choć tak naprawdę wcale się na niego nie gniewam, bo skoro się szlaja, to znaczy, że czuje się nieźle :)
Obrazek
Obrazek

wania71

 
Posty: 4234
Od: Pt maja 19, 2006 17:17

Post » Nie sty 31, 2010 13:47 Re: Chłoniak, to nic poważnego, prawda? STR.6 - ZajrzyjcieProszę

:ryk: :ryk: :ryk:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Nie sty 31, 2010 14:00 Re: Chłoniak, to nic poważnego, prawda? STR.6 - ZajrzyjcieProszę

Waniu, nie krzycz na Bunia :!:
Bo się zamknie w sobie :wink:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Nie sty 31, 2010 16:18 Re: Chłoniak, to nic poważnego, prawda? STR.6 - ZajrzyjcieProszę

Buniu, ależ z ciebie piękny koteczek :roll: :roll: :roll:

Tak trzymaj Buniu :ok: nie dawaj się ani chorobie, ani ochrzaniać :ok:
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Nie sty 31, 2010 16:25 Re: Chłoniak, to nic poważnego, prawda? STR.6 - ZajrzyjcieProszę

Bunio słucha z uwagą i udaje skruszonego :twisted:
Skok na śniegu :1luvu:
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Nie sty 31, 2010 17:34 Re: Chłoniak, to nic poważnego, prawda? STR.6 - ZajrzyjcieProszę

pixie65 pisze:Waniu, nie krzycz na Bunia :!:
Bo się zamknie w sobie :wink:

A to się tak da? 8O Bo ja bym bardzo chciała, żeby Rekin zamknął się w sobie :)

W przyszłym tygodniu będę dzwonić do Myślenic, bo po miesiącu leczenia miały nastąpić jakieś zmiany w dawkowaniu leków. Parę dni temu, zgodnie z zaleceniem, odstawiłam Unidox.
Obrazek

wania71

 
Posty: 4234
Od: Pt maja 19, 2006 17:17

Post » Pon lut 01, 2010 23:23 Re: Chłoniak, to nic poważnego, prawda? STR.6 - ZajrzyjcieProszę

Może się skompromituję :oops: , ale chyba wymyśliłam co dolega Buniowi. To zarażeniem bruzdogłowcem szerokim. On zwymiotował dzisiaj potworne ilości tasiemca. Była tego kopiata łyżka, wyglądał inaczej niż te, które widziałam wcześniej. Ruszające się obrzydlistwo.
Siedziałam nad tym cały wieczór, klepałam w komputer i to wszystko składa się w całość. Ten tasiemiec wywołuje niedokrwistość megaloblastyczną spowodowaną niedoborem witaminy B12, którą "zżera" tasiemiec, a Bunio ma makrocytozę, osłabione mięśnie, obniżony hematokryt i poziom hemoglobiny i inne objawy. Skutkuje to megaloblastyczną odnową w szpiku

Pani dr dopytywała się o odrobaczanie, przeglądała książeczkę i miała pewne wątpliwości, czy na pewno skutecznie zwalczam tasiemce, ale wtedy nie pociągnęłyśmy tego tematu. Zresztą odrobaczam całe stado grupowo co trzy miesiące i reaguję na bieżąco. Ostatnie odrobaczanie było w połowie listopada i nie poszła tym tropem.
Jutro dzwonię do Myślenic, zobaczymy co mi na to powiedzą.
Obrazek

wania71

 
Posty: 4234
Od: Pt maja 19, 2006 17:17

Post » Wto lut 02, 2010 0:13 Re: Chłoniak, to nic poważnego, prawda? STR.6 - ZajrzyjcieProszę

To ja potrzymam kciuki za potwierdzenie diagnozy, bo to można wyleczyć :!: :ok: :ok: :ok:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto lut 02, 2010 9:27 Re: Chłoniak, to nic poważnego, prawda? STR.6 - ZajrzyjcieProszę

I ja trzymam kciuki i czekam z (nie)cierpliwością na wieści :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Wto lut 02, 2010 9:30 Re: Chłoniak, to nic poważnego, prawda? STR.6 - ZajrzyjcieProszę

sprytnie kombinujesz! :wink: trzymam kciuki! :ok: :ok: :ok:
a zdjęcia rewelacyjne :lol:
Obrazek

Aktualnie - Kacper, Benuś, Songo, Myszka i pies Antonio!

catawba

 
Posty: 6184
Od: Czw kwi 26, 2007 9:28
Lokalizacja: Zalasewo k. Poznania

Post » Wto lut 02, 2010 10:38 Re: Chłoniak, to nic poważnego, prawda? STR.6 - ZajrzyjcieProszę

Głupia jestem, wczoraj się podkręciłam i zdawało mi się, że jak zadzwonię do Myślenic, to pani.dr powie: Ach, bruzdogłowiec, to teraz wszystko jasne, proszę podać Buniowi małą, magiczną tabletkę jakąś tam i będzie po sprawie.
A pani dr uczciwie powiedziała, że o bruzdogłowcu wie niewiele i musi dopiero poczytać. Całe stado mam potraktować anipracitem w iniekcji i tyle. :|
A ponieważ jęczałam o tą witaminę B12, to mam Buniowi podać Catosal.
Musimy też powtórzyć badanie krwi i być może zmniejszymy dawkę sterydu.
Obrazek

wania71

 
Posty: 4234
Od: Pt maja 19, 2006 17:17

Post » Wto lut 02, 2010 10:45 Re: Chłoniak, to nic poważnego, prawda? STR.6 - ZajrzyjcieProszę

No ale odpowiedź pani wet wcale nie świadczy o tym, że źle myślałaś :wink:
I może się okazać, że to jednak ten bruzdogłowiec bruździ.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Wto lut 02, 2010 14:05 Re: Chłoniak, to nic poważnego, prawda? STR.6 - ZajrzyjcieProszę

wania71 pisze:Obrazek


To spojrzenie... :1luvu:

anna_s

 
Posty: 713
Od: Sob kwi 25, 2009 8:29
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Śro lut 03, 2010 17:54 Re: Chłoniak, to nic poważnego, prawda? STR.6 - ZajrzyjcieProszę

:evil: Rzecz jasna pani dr nic mi nie odpisała (wiem, jestem niecierpliwa, ale może byłoby możliwe wycofanie się z tych sterydów?). Czytałam, że u ludzi leczenie takiej anemii polega na podawaniu witaminy B12, czasem przez całe życie.
Mnie to leczenie kota na odległość wykończy, to czekanie na odpowiedź, mało konkretne rozmowy przez telefon itd. Głowę mam pełną tasiemców, oczlików, żywicieli pośrednich i ostatecznych, czytam to wszystko w kółko. Chciałabym, żeby ktoś się do tego ustosunkował.
Wczoraj kić dostał anipracit i Catosal. Catosal, nie wiem jak podawać, czy raz w tygodniu, raz w miesiącu, najpierw częściej, potem rzadziej, nadmiar też może chyba uszkodzić szpik? Mam tysiąc pytań i nie mam kogo zapytać.
Zadzwoniłam do Wrocławia, do parazytologa dr Paconia (wiem, jestem nienormalna, ale ja tego kota, kurna, wyleczę!!!) Powiedział, że tym tasiemcem kot mógłby zarazić się wyłącznie zjadając surową rybę. Nie wiem, czy to możliwe, nigdy nie podaję kotom takich frykasów. Sąsiad, który przyjeżdża tu latem jest zapalonym wędkarzem, wiem, że przywoził ryby z rzeki, może je oprawiali i gdzieś wywalali resztki. To tylko moje domysły, nie mogę się do nich dodzwonić.
Niestety wywaliłam tego tasiemca, to było obrzydliwe, kot wymiotował w kilku miejscach, wokół krążyły zwierzaki, nie chciałam, żeby psy dobrały się do tego, nie przyszło mi do głowy, żeby go zachować.
A czy ktoś wie, jaki poziom witaminy B12 powinien mieć kot?
I jak wygląda Mesocestoides lineatus, nie mogę znaleźć dobrego zdjęcia (wiem, to już obsesja)
Obrazek

wania71

 
Posty: 4234
Od: Pt maja 19, 2006 17:17

Post » Śro lut 03, 2010 18:56 Re: Chłoniak, to nic poważnego, prawda? STR.6 - ZajrzyjcieProszę

Waniu, masz PW.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 54 gości