Hope-niewład tylnych łap-Agn dziekuję :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw wrz 11, 2008 8:00

Marcelibu pisze:Możesz ją ewentualnie do Mamy przerzucić?
Ja też strasznie boję się pp...


hm do Mamy?
Moja Mama mieszka ze mną na weekendy a w tygodniu jest na słuzbie :wink: u wnuczka w Krakowie, a tam nie mogę dac kota :(
Gdybym tylko miala mozliwość to umieściłabym Hope w jakims bezpiecznym miejscu.


Hope konczą sie leki (nivalin i cocarboxylaza). Koszt obu to ok 100 zł :(
Poprzednie dawki Hope dostała od kochanej Marcelibu.
Jedno opakowanie nivalinu i cocarboxylazy starcza na 10 dni.

Cóż mogę rzecz...jest po prostu źle. Prosze o pomoc. :oops:
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Czw wrz 11, 2008 8:32

Berni - masz PW.
Ostatnio edytowano Nie sty 15, 2012 13:39 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw wrz 11, 2008 9:38

podrzucę :!:
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Czw wrz 11, 2008 21:45

berni pisze:Hope konczą sie leki (nivalin i cocarboxylaza). Koszt obu to ok 100 zł :(
Poprzednie dawki Hope dostała od kochanej Marcelibu.
Jedno opakowanie nivalinu i cocarboxylazy starcza na 10 dni.

Cóż mogę rzecz...jest po prostu źle. Prosze o pomoc. :oops:


O kurcze... :?

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt wrz 12, 2008 6:21

Prosimy o pomoc dla Hope!!

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Pt wrz 12, 2008 6:28

Hope dzis ruszyła nogą :D :D naprawde usiłowała ją podniesc!!!


Dzis mija dokładnie miesiac odkąd Hope znalazła sie pod moją opieką.



w przysżłym tygodniu bedziemy powtarzać rtg, zobaczyc jak zrasta sie miednica i przedewszystkim co sie dzieje w stawie biodrowym lewej nogi.

Bedę wdzieczna za kazdą najdrobniejszą pomoc.
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Pt wrz 12, 2008 7:09

berni pisze:Hope dzis ruszyła nogą :D :D naprawde usiłowała ją podniesc!!!


...


Brawo Hope :)

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob wrz 13, 2008 20:58

W poniedziałek zrobię przelew. Trzymajcie się, Ty berni i Hope!
Obrazek

livy

 
Posty: 1537
Od: Pon paź 03, 2005 13:15

Post » Nie wrz 14, 2008 12:31

livy dziekuję ogromnie.

Dziekuje Agn za leki dla Hope które mi wysłala.

W tym tygodniu robimy rtg, sprawdzić jak miednica a przedewszystkim co tym stawem biodrowym.
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Nie wrz 14, 2008 12:39

A jak z apetytem? Cieszę się tak bardzo, że Hope próbuje się podnosić :D !!!
Marcelibu
 

Post » Nie wrz 14, 2008 13:07

Generalnie wszytsko zjada, dzis na sniadanie wół został wręcz pozarty :D
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Nie wrz 14, 2008 13:18

berni pisze:Generalnie wszytsko zjada, dzis na sniadanie wół został wręcz pozarty :D


Łoooooo!!! Ale fajnie :D !
Marcelibu
 

Post » Nie wrz 14, 2008 15:20

berni pisze: Hope konczą sie leki (nivalin i cocarboxylaza). Koszt obu to ok 100 zł :(
Poprzednie dawki Hope dostała od kochanej Marcelibu.
Jedno opakowanie nivalinu i cocarboxylazy starcza na 10 dni.

Cóż mogę rzecz...jest po prostu źle. Prosze o pomoc. :oops:


Wyślij mi na PW swój adres, to wyślemy Ci małą paczuszkę. Poza tym mam taką małą radę, lepiej nie karm Hope suchą karmą, bo może jej to zaszkodzić (tzn. utrudnić załatwianie się). Zatkany, niepełnosprawny kot, to dopiero ciężka sprawa. Wiemy to z doświadczenia z Fruzią. Nawet jedząc tylko mokre niepełnosprawne koty z czasem mają coraz więcej kłopotów z załatwianiem się, a lepiej zapobiegać niż leczyć.
ObrazekObrazek

Ines_Chorzow

 
Posty: 693
Od: Nie sty 20, 2008 12:35
Lokalizacja: Chorzów

Post » Pon wrz 15, 2008 6:06

Ignez ogromne dzieki :1luvu:

Hope przewaznie je gotowane, chociaż kiedy regularnie co dzien jest ładna qoopa to dostaje również suche. Poza tym ona wybrzydza, raz nie chce gotowaneho, na drugi dzien znowu suchego i taka z nią zabawa.

Nie mialam czasu doczytać o Fruzi, czy ona ma złamany kregosłup?
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Pon wrz 15, 2008 7:49

do góry Hope !
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 549 gości