gdyby ktos adoptował mojego Naikiego

to mogłabym przejąc od izy maluchy,one strasznie płaczą

az serce peka ,Iza nie ma czasu ,bardzo sie udziela ,to wspaniała osoba dla której doba jest zakrótka..
malenstwa całe dnie same w klatce
maciupek Naiki to kociątko bezproblemowe,kochane ,miziaste ,już sam je ,tylko conva doi ze strzykawki.
kuwetkuje i bawi sie cudnie..i ma takie ogromne piekne oczy....
maluchy u Izy wymagaja opieki ,rąk ,podkarmienia.....
sa naprawde piekne ,a szylkrecia jest nieziemska.
w nocy do klatki złapały sie nastepne 2 kociaki ,1 niestety nie ma zamiaru wejść
podbierakiem nie da rady bo chowa się w drewnie ..stosach drewna ułożonych bardzo wysoko i bardzo porządnie ,niestety
Lola niedługo jedzie do nowego superowego domku ,dzieki MAGDZIOL
a ja myśle że na tą chwile skończyło sie moje tymczasowanie szczęniętom
tyle mam fotek a nie mam kiedy wstawić...
