Czako bardzo się stara szybko wyzdrowieć, ale to trudne

Cała tylna połowa kota wygolona, poskręcana i pobandażowana, każdy kroczek sprawia ból, a mimo to Czako usilnie chce chodzić, żeby... wydostać się z klatki. ledwie żywy, a tuli się i pcha na ręce

Próbuje troszkę jeść, dziś z apetytem wylizywał pasztecik z tacki i popijał mleczkiem kozim ( i niestety parafiną, którą mu pchają do każdego posiłku).
Nie wiem, czy uda się coś zobaczyć na zdjęciach, są kiepskiej jakości, ale nie chciałyśmy go za bardzo męczyć.
Nie wiem, jak sie dziękuje za życie... Gdyby nie Wy, to pewnie już by go nie było z nami...


