10-cio letnia Luna ze schronu w Opolu w najlepszym domku!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob cze 21, 2008 10:24

:crying: :crying: czyli niunia przyjedzie na wczasy podtuczające. Ja tam jestem pewna ze będzie dobrze. Patrycja Ty też masz tak myśleć.

anastasia

 
Posty: 831
Od: Czw gru 13, 2007 11:28
Lokalizacja: Pobiedziska k. Poznania

Post » Sob cze 21, 2008 10:26

Boo77 pisze:Boziu, żeby się nam udało :(

Po prostu musi się udać. Musi. No musi :?

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 21, 2008 10:27

anastasia pisze::crying: :crying: czyli niunia przyjedzie na wczasy podtuczające. Ja tam jestem pewna ze będzie dobrze. Patrycja Ty też masz tak myśleć.


Jakbym nie wierzyła, to bym nie pędziła do Poznania z groźbą rozwodu :lol:

Będzie dobrze, musi być!
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Sob cze 21, 2008 10:31

W nagrodę dam pomiziać Willmę naszą :wink: a uwierz że to zaszczyt. :D

anastasia

 
Posty: 831
Od: Czw gru 13, 2007 11:28
Lokalizacja: Pobiedziska k. Poznania

Post » Sob cze 21, 2008 10:34

anastasia pisze:W nagrodę dam pomiziać Willmę naszą :wink: a uwierz że to zaszczyt. :D


A Tusię?

Jak byłam mała to mama na mnie mówiła Tusia :oops:
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Sob cze 21, 2008 10:37

Ja Tusię dam tylko czy zołza łepek nastawi :evil: jak znam życie to będzie kusić i na tym się skończy, chociaż może może........ :D Ale za to za Willmę ręczę.

A o Lunie wiesz bo dzwoniłaś czy ją widziałaś?

anastasia

 
Posty: 831
Od: Czw gru 13, 2007 11:28
Lokalizacja: Pobiedziska k. Poznania

Post » Sob cze 21, 2008 10:41

anastasia pisze:Ja Tusię dam tylko czy zołza łepek nastawi :evil: jak znam życie to będzie kusić i na tym się skończy, chociaż może może........ :D Ale za to za Willmę ręczę.

A o Lunie wiesz bo dzwoniłaś czy ją widziałaś?


Dzwoniłam do schronu, potwierdzić, ze rano ją zabieramy. Rozmawiałam z kierowniczką, ona mi mówiła, ze Lusia chudnie z dnia na dzień :(
Może będziemy jeszcze dziś wiedzieć jak krew.
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Sob cze 21, 2008 10:52

Trzymaj się koteczko.Uda się.

Lucky13

 
Posty: 4259
Od: Sob wrz 01, 2007 10:13
Lokalizacja: Strzelce Opolskie

Post » Sob cze 21, 2008 12:20

Uffff.
Wyniki krwi są prawidłowe, nic nie ma w nich niepokojącego.

Buffy i Agatka ze schroniska siedziały dziś długo z Lusią. Poiły i karmiły z ręki pod pyszczek. Bardzo dużo piła, widocznie była spragniona. Przegryzła też coś-niecoś.

Troszkę spadł mi kamień z serca.
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Sob cze 21, 2008 12:23

Żeby już była ta szczęśliwa dla kici niedziela...

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob cze 21, 2008 12:41

Będzie dobrze jeszcze tylko parę godzin :D
Super, ze te wyniki ok.

anastasia

 
Posty: 831
Od: Czw gru 13, 2007 11:28
Lokalizacja: Pobiedziska k. Poznania

Post » Sob cze 21, 2008 12:50

Uff, jak to dobrze, że wyniki nie są złe. Czyli to "tylko" stres, a na to już Anastasia na pewno znajdzie radę :D

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 21, 2008 13:08

Jutro o tej porze to Luna już będzie.... :D
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Sob cze 21, 2008 13:19

Boo77 pisze:Uffff.
Wyniki krwi są prawidłowe, nic nie ma w nich niepokojącego.

Z czego bardzo się cieszę.
Chociaż nie powiem, Lunia trochę schudła.


Boo77 pisze:Buffy i Agatka ze schroniska siedziały dziś długo z Lusią. Poiły i karmiły z ręki pod pyszczek. Bardzo dużo piła, widocznie była spragniona. Przegryzła też coś-niecoś.

Oj, i długo rozmawiałam.
Ale zanim moglam porozmawiać, to trafiłam na mały opór. :)
Luna, oczywiście zakopana pod kołderką /złożoną na cztery/ ani myślała wyściubić swój piękny nosek.
Ale pomalutku, łapka po łapce, udało się ją wyciągnąć. :)
Nie stawiała oporu, nie syczała, nie prychała.
Na rękach była bardzo grzeczna i zdawało mi się, że bardzo po cichutku mruczała.

Wygłaskałam ją i przekazałam, że dużo Cioć trzyma za nią kciuki i życzyłam w Ich imieniu dużo zdrowia i szczęśliwej podróży i szybkiego zaaklimatyzowania się u Anastasii. :)


/Zdjęcia będą później./

-Buffy-

 
Posty: 18666
Od: Wto maja 15, 2007 20:14

Post » Sob cze 21, 2008 13:54

naprawde dziewczyny jakbym moja Lusie widziala.

ale szybko sie zaklimatyzuje panienka jak tylko zobaczy ze nie jest w tym strasznym miejscu!

Lusia tez schudla straszliwie i przez ponad dwa tydodnie siedziala rozplaszczona w sienniku, jak weszlam do boksu w schronie to uwierzyc nie moglam ze tam jest kot bo ona lezala tam rozplaszczona jak zaba.

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Patrykpoz i 106 gości