Irys [*] moj trzeci kot \*/

[Maryla]

[']
Gosiu, współczuję

[anna57]

Smutno....[I]

[twins26]

boze a co z reszta kociaków w glownie
to jest zarazliwe prawda.. czy pani zosia wie
moze trzeba jej powiedziec o tej chorbie

[Beliowen]

Mały rudy chory kotek
tak bardzo lubił pieszczoty
głaskany czuł się jak w raju
i tak bardzo chciał żeby to trwało już zawsze
żeby zawsze było mu tak dobrze

a dobry Bóg akurat przechodził za oknem
i usłyszał życzenie chorego kotka
a przecież choremu nie odmówiłby...

I gdzieś tam teraz, myślę, zatrzymał dla kotka te cudowne chwile
i mały rudy kotek za Tęczowym Mostem mruczy szczęśliwy.

Przytulam Cię mocno, Gosiu
tak strasznie żal...

[magicmada]

boze a co z reszta kociaków w glownie
to jest zarazliwe prawda.. czy pani zosia wie
moze trzeba jej powiedziec o tej chorbie

Fip jest zarażliwy, ale to loteria. Prawie wszytskie koty maja kontakt z korowirusami , natomiast u którego rozwinei się fip, to już wielka niewiadoma.

[Agn]

Gosiu...
Dałaś Irysowi, to samo, co Tupakowi - spokój umierania. Dla nas, opiekunów takich kotów to straszne przeżycie, ale dla Nich to dużo, najwięcej... dla Nich to WSZYSTKO.

Przytulam...
i płaczę...

[Beliowen]

boze a co z reszta kociaków w glownie
to jest zarazliwe prawda.. czy pani zosia wie
moze trzeba jej powiedziec o tej chorbie

Fip jest zarażliwy, ale to loteria. Prawie wszytskie koty maja kontakt z korowirusami , natomiast u którego rozwinei się fip, to już wielka niewiadoma.

Tylko wyraźnie widać że w większych skupiskach kotów, kiedy ekspozycja na wirusa jest silniejsza, o wiele łatwiej dochodzi do zakażenia
i - co mnie zastanawia - choroba rozwija się u kotów zabieranych do domów tymczasowych lub stałych

nawet trudno to wytłumaczyć spadkiem odporności spowodowanym stresem, bo nie wyobrażam sobie stresu większego niż POBYT w schronisku
zabranie ze schroniska powinno tu być ratunkiem, a jednak to właśnie wtedy koty chorują

[emanka]

za mało czasu dał okrutny los
bardzo mi przykro

[bechet]

Bardzo,bardzo mi przykro
[']

[wibryska]

Gosiu, dobrze że wasze ostatnie wspólne chwile były takie piękne

[Gretta]

tak mi przykro

[Gretta]

Tylko wyraźnie widać że w większych skupiskach kotów, kiedy ekspozycja na wirusa jest silniejsza, o wiele łatwiej dochodzi do zakażenia
i - co mnie zastanawia - choroba rozwija się u kotów zabieranych do domów tymczasowych lub stałych

nawet trudno to wytłumaczyć spadkiem odporności spowodowanym stresem, bo nie wyobrażam sobie stresu większego niż POBYT w schronisku
zabranie ze schroniska powinno tu być ratunkiem, a jednak to właśnie wtedy koty chorują

Beliowen, nasz weterynarz też zaobserwował to zjawisko i twierdzi, że to jest tak: zwierzak wzięty do domu czuje, że może sobie "odpuścić" (adrenalina mu spada? - nie wiem) i w bezpiecznym otoczeniu poddaje się. Jest już bezpieczny i nie musi być stale "pod bronią". Może sobie pochorować. To na pozór bez sensu, ale wiele forumowych historii o przygarniętych kotach to potwierdza. Nie tylko jeśli chodzi o FIP.

[dzioby125]

Irysku [']

.......

[Agn]

Wirus FIP roznosi się po organizmie przy pomocy komórek układu odpornościowego. Pozornie - im silniejszy kot, tym łatwiej zarazi się i szybciej umrze z powodu FIP`a. To, że FIP rozwija się u kotów, które ze złych warunków trafiają do lepszych, jest spowodowane właśnie tym, że układ odpornościowy zaczyna działać prawidłowo. Dlatego działanie przy FIP`ie sprowadza się do obniżania odporności przez duże dawki antybiotyku i sterydów. Niestety, nie znaleziono jeszcze środka, który by tłukł wirusa, który gnieździ się w komórce.

Niestety, nie znany jest też mechanizm, który powoduje mutację koronawirusa [którego wszędzie pełno, i który jest odpowiedzialny za większość chyba biegunek i problemów jelitowych u zwierząt] w wysoce zjadliwy wirus FIP.

[Fri]

gosiu, trzymaj się, ... bardzo smutno...