» Pon sty 29, 2007 15:46
w schronisku była przez jakiś czas w pomieszczeniu z innymi kotami. początkowo potrafila nafukać na kota, którego ktoś głaskał (na osobę głaskającą też). potem pogodziła się z obecnością innych kotów. Pozwalała im nawet ocierać się o siebie, kiedy była głaskana. I nie obrażala się, gdy ktoś zajął się chwilkę innym kotem.
Trudno przewidzieć, jak zachowa się w warunkach domowych, ale z tego wszystkiego wnioskuję, że dałaby się do kociego towarzystwa przekonać.