Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Kid pisze:Moim zdaniem wchodzenie do tej ruiny jest zbyt ryzykowne. Dziewczyny, trzeba myśleć chłodno i logicznie. Jeśli to jest do rozbiórki to częściowo już pewnie jest rozpracowane. Za duże ryzyko.
Co do straży - można poprosić, jeśli nie pomogą, to przynajmniej ocenią sytuację.
gagucia pisze:nie wybrazam sobie strazakow ganiajacych po stropie za kociakami.
po schodach da sie wejsc ale stropy tak wygladaja jakby sie mialy zawalic.wiec uwazam ze jedna odwazna osoba mogla by sprobowac..taka najlzejsza wejsc i wogole zobaczyc jak to wyglada-czy te koty tam sa i czy zyja..
Mysza pisze:szczerze mówiąc uważam, że to mało realne by przyjechali
Katy pisze:gagucia pisze:nie wybrazam sobie strazakow ganiajacych po stropie za kociakami.
po schodach da sie wejsc ale stropy tak wygladaja jakby sie mialy zawalic.wiec uwazam ze jedna odwazna osoba mogla by sprobowac..taka najlzejsza wejsc i wogole zobaczyc jak to wyglada-czy te koty tam sa i czy zyja..
Dlaczego sobie nie wyobrażasz? Jeden strażak np.? Oni takie akcje robią, nie mówię że za kotami, ale za ludźmi.
Poza tym chciałabym żeby najpierw ocenili stan tego budynku.
Ja jestem lekka, ważę 45 - 48 kg. ale jak wejdę i się zawali to co?
Co wtedy zrobicie?
Mysza pisze:Katy pisze:gagucia pisze:nie wybrazam sobie strazakow ganiajacych po stropie za kociakami.
po schodach da sie wejsc ale stropy tak wygladaja jakby sie mialy zawalic.wiec uwazam ze jedna odwazna osoba mogla by sprobowac..taka najlzejsza wejsc i wogole zobaczyc jak to wyglada-czy te koty tam sa i czy zyja..
Dlaczego sobie nie wyobrażasz? Jeden strażak np.? Oni takie akcje robią, nie mówię że za kotami, ale za ludźmi.
Poza tym chciałabym żeby najpierw ocenili stan tego budynku.
Ja jestem lekka, ważę 45 - 48 kg. ale jak wejdę i się zawali to co?
Co wtedy zrobicie?
stan budynku na pewno jest już oceniony skoro jest zamknięty
ja Cię tam na pewno nie puszczę. O! Ty masz mieszkac obok mnie
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Wojtek i 55 gości