Było:9DNI SUCHO:) /mokro /SUCHO /mokro /SUCHO!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon kwi 03, 2006 21:32

Pei pisze:Moja kotka od poczatku spi ze mna w lóżku i ma rowniez w tym pokoju miski wiec musiala bym jej wszytko pozmieniac a wet mi odradzal jakiekolwiek zmiany. Mojej Kotce nie wolno chodzic po niektorych stolach i do tego sie stosuje ale na moim lozku zawsze spała nawet jak mnie nie bylo w domu i nigdy wcześniej nie sikała. Poza tym zawsze myslam ze znacza tylko niewykastrowane kocury albo kotki podczas rujki a moja jest juz po staerylce dosc dlugo oczywiscie z pewnymi wyjatkami.

Wiesz, trudno w takich razach dawac Ci sprawdzone rady, bo takich nie ma. Kazdy zwierz to odzielna historia. Moge Ci tylko napisac o swoich doswiadczeniach. Wyraznie trafialy mi sie nieskaplikowane istoty, a pewnie i duze znaczenie ma to, ze mam dom z duzym ogrodem. Moze pogadac z kotem "tak po duszam"? Znajomi mieli koguta, ktory napastowywal ich dzieci. Kogut byl piekny, szkoda go bylo. Znajoma wziela go kiedys na rozmowe, zaniosla do komorki, pokazala siekierkie i pieniek i czule przemowila, ze go bardzo lubi, ale bardzo sie jej nie podoba, ze atakuje dzieci. Dzieci sie boja i stawia ja to w przykrej sytuacji: albo sie uspokoi, albo skonczy jako rosol... I co? Od tego czasu kogut sie uspokoil. Zyl dlugo i szczesliwie, a jak padl, nie poszedl do gara, tylko dzieci, bardzo przejete, urzadzily mu godby pochowek. Sam to widzialem!

TERRY

 
Posty: 221
Od: Pt kwi 01, 2005 14:12
Lokalizacja: Iłża

Post » Pon kwi 03, 2006 21:38

notork pisze::wink: dzięki tangerine,
to znaczy że będę musiała kogoś zmaltretować na tę okoliczność. Zależy mi na estetycznym wykonaniu , bo mam świeżo wstawione nowe okna i TŻ by był "nieco" zdegustowany :evil: , gdybym chciała je podziurawić.

Nie wiem, jak stoisz finansowo, ale widziałam fajne (niestety, nietanie) rozwiązanie w Praktikerze w Katowicach. Siatka-moskitiera z włókna węglowego. Montowana tak, jak nowoczesne rolety: w stałych prowadnicach, monotwanych do futryn. Bardzo estetyczne. Zakładam, ze równie trwałe, bo u mnie ta sama moskitiera (niestety, przybita po chamsku, nie w slicznych prowadnicach, mam stare okna) sprawuje sie doskonale trzeci sezon.
Moim kotom na pewno by wystarczyła. Tzn. nie sforsowałyby jej. Ale to pewnie tez od kota zalezy - nie wiem, jak by było przy kotach -wariatach. ;) Moje są dosc grzeczne i już dorosłe (czyt. stateczne) :lol:

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39544
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Pon kwi 03, 2006 21:59

Wet podejzewa ze ona tak robi w wyniku stresu spowodowanego remontem jednego z pokoi dala jej 2 tyg na uspokojenie jezlei jej nie minie beda ja dignozowac dalej. Mała zmora futrzata ma czas do piatku :twisted: mam jescze tylko 2 spiwory

Pei

 
Posty: 486
Od: Wto wrz 27, 2005 13:55
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon kwi 03, 2006 23:12

Terry mój kocur sika bo walczy o terytorium z kotką, która rządzi domem. I było tak od początku i będzie aż on nie znajdzie domu, gdzie ktoś go od razu ustawi do pionu. Właśnie zmywałam jego sioo w łazience z podłogi. :evil:
Niektórzy mieli nadzieje, że to posikiwanie bo miał problemy urologiczne, ale zmiana wyników moczu w żaden sposób nie zmieniła jego usposobienia.
Jestem tym zmęczona nie zamienie domu w jedną wielką kuwete.
Być może niedługo pojawi się dziecko brakuje mi już pokoi na zamykanie przed kotami. Już widze tą akcje. Wywalam kota z łazienki, czyszcze ją, myje dziecko. A w tym czasie kot sika do jego łóżeczka.
Musze to rozwiązać bo tak nie może być.
Oprócz lania moczem leje kotki fizycznie. Krople Bacha nic nie zmieniły.
Nataniel lat 12:)

Alina1971

 
Posty: 12757
Od: Sob maja 21, 2005 17:33
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój/Śląsk

Post » Wto kwi 04, 2006 9:08

Alina1971 pisze:Terry mój kocur sika bo walczy o terytorium z kotką, która rządzi domem. I było tak od początku i będzie aż on nie znajdzie domu, gdzie ktoś go od razu ustawi do pionu. Właśnie zmywałam jego sioo w łazience z podłogi. :evil: Niektórzy mieli nadzieje, że to posikiwanie bo miał problemy urologiczne, ale zmiana wyników moczu w żaden sposób nie zmieniła jego usposobienia.


Niektórzy próbowali Ci wyjaśnić, że masz chorego kota. Bezskutecznie zresztą. Masz może nowe wyniki na poparcie tej wywrotowej tezy ? Bo trochę za mało czasu minęło jak na formułowanie wniosków ostatecznych tego typu.

Alina1971 pisze:Jestem tym zmęczona nie zamienie domu w jedną wielką kuwete.
Być może niedługo pojawi się dziecko brakuje mi już pokoi na zamykanie przed kotami. Już widze tą akcje. Wywalam kota z łazienki, czyszcze ją, myje dziecko. A w tym czasie kot sika do jego łóżeczka.
Musze to rozwiązać bo tak nie może być.
Oprócz lania moczem leje kotki fizycznie. Krople Bacha nic nie zmieniły.


A po urodzeniu dziecka planujesz jakąś większą czystkę czy pozbycie się Ciapka zrobi dostaczenie dużo miejsca dla nowego domownika ? Już widzę tą akcję.

Chiara

Avatar użytkownika
 
Posty: 7767
Od: Pt mar 18, 2005 20:40

Post » Wto kwi 04, 2006 12:01

Zostaw mnie w spokoju Chiara. Nie masz pojęcia co to jest 10 lat walki o dziecko więc proszę cię nie mów mi co ja mam robić.
Mój kot i moja sprawa. Dziecko to dla mnie coś najważniejszego na świecie i nie będę swojego życia traktowała inaczej.

Byłam z kotem u 3 wetów, dostał leki, ma diete. NIc więcej nie da się dla niego zrobić. Sikanie nie zmieniło się ani o jote. Ma zrobić nowe wyniki wiem o tym sama. Ale nawet w klinice powiedziano mi, że posikiwanie może zostać. Więc urologia swoja drogą a zalane mieszkanie swoją.

Nie zamierzam wywalać kotów w sensie czystki ale nie będę trzymała w domu kota który oblewa mi wszystko. Tak jestem bardzo zła, trudno, nie będę tak żyła.
Proszę oszczędź mi tej zjadliwości, to nic nie zmieni.
W twoich oczach i tak jestem zerem więc po co ta dyskusja. Ja nie poświece wszystkiego kotom, być może jak ty.
3 kotki żyją całkiem dobrze i tak zostanie. Cokolwiek myślisz.
Nataniel lat 12:)

Alina1971

 
Posty: 12757
Od: Sob maja 21, 2005 17:33
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój/Śląsk

Post » Wto kwi 04, 2006 12:23

wiesz Alina, mi się wydaje, że powinnaś sobie teraz tą nerwówę odpuścić.
Nie widzę NIC złego w tym, jeśli będziesz chciała znaleźć Ciapkowi nowy, dobry dom.
Z pewnością wyjdzie to na dobre i Tobie i Kotkom i Ciapkowi.
Liv + Mafi
& Lewka za Tęczowym Mostem
Obrazek


Zapraszam do czytania i komentowania:
Mój blog: Rekin w Himalajach

Liv

 
Posty: 21685
Od: Pon lut 04, 2002 15:40
Lokalizacja: Kraków - Balice

Post » Wto kwi 04, 2006 12:29

No właśnie ręce mi latają i brzuch boli, lekarz by się wściekł.
A miałam nic nie pisać tylko zaglądać czasami. Po co mi to.
Dziękuję Liv.
Nataniel lat 12:)

Alina1971

 
Posty: 12757
Od: Sob maja 21, 2005 17:33
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój/Śląsk

Post » Wto kwi 04, 2006 12:36

Alino jestem z Toba. Przeciez nie wyrzucasz Ciapka na ulice, nie wywozisz go w gory, za miasto skad by nie wrocil. Chcesz mu znalezc dom.
Oby szybko sie udalo!! Nie denerwuj sie!!
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Wto kwi 04, 2006 12:56

Liv pisze:wiesz Alina, mi się wydaje, że powinnaś sobie teraz tą nerwówę odpuścić.
Nie widzę NIC złego w tym, jeśli będziesz chciała znaleźć Ciapkowi nowy, dobry dom.
Z pewnością wyjdzie to na dobre i Tobie i Kotkom i Ciapkowi.

Tylko ze znalezienie dobrego domu kotu, który nie jest kuwetowy- graniczy z cudem.
Co, jesli sie nie uda?

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39544
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Wto kwi 04, 2006 13:09

Szukanie domu dla Ciapka nie zależy od mojej ciąży.
Zależy od tego, że nie umiem tego zmienić.
Ciapek był tydzień w innym domu i nie lał bo został podporządkowany innym kocurom.
Dlatego wydaje mi się choć mogę się mylić, że inne stado, które go podporządkuje zmieni jego nawyki.
Carmella dziękuję, ja nie wydam go byle komu. Mam tyle rodziny pod Częstochową, że dawno mógł tam być. Ale jemu trzeba szczególnej opieki. Ja pół dnia spędzam w łóżku, czekają mnie badania, klinika, ja dla jego dobra chce dla niego lepszego domu bo nie umiem dać mu tyle czasu ile powinnam.
Moje 3 kotki leżą ze mną pół wieczoru w łóżku razem, ale one nie naleją on wczoraj nalał.
Olat to kot częściowo kuwetowy. Bo korzysta z kuwety jak jest zamknięty, ale oprócz tego oblewa mieszkanie.
Dziękuję za wsparcie. Ja go nie chce skrzywdzić, chce dla niego dobrego domu. Tylko tyle.
Nataniel lat 12:)

Alina1971

 
Posty: 12757
Od: Sob maja 21, 2005 17:33
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój/Śląsk

Post » Wto kwi 04, 2006 13:16

Alinko nie denerwuj sie wszysko rozumiemy ,najważniejszy jest teraz dla Ciebie spokój , napewno mu krzywdy nie zrobisz , może on jest kotem który powinien być w domu bez zwierząt :?:

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto kwi 04, 2006 13:19

Dziękuję, tak nie chce go skrzywdzić, zrobiłam ile mogłam.
Sam? Chyba tak, byle miał się do kogo miziać bo to uwielbia. :)
Nataniel lat 12:)

Alina1971

 
Posty: 12757
Od: Sob maja 21, 2005 17:33
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój/Śląsk

Post » Wto kwi 04, 2006 14:27

Alinko - miałam znajomych z jednym kotem, kocurem. Postanowili sprawić do towarzystwa drugiego. Do ich domu trafiła kotka. Koty nigdy się nie zaakceptowały. Rezydent po prostu wypowiedział wojnę kotce. Kotka panicznie bała się rezydenta. Dnie spędzała albo za komodą, gdzie urządziła sobie i spanie i kuwetę, albo odbywały się gonitwy, które wyglądały tak, że kotka z dzikim wrzaskiem na oślep zwiewała przez całe mieszkanie przed goniącym ją kocurem, wypróżniając się po drodze na wszystko.
Po dwóch miesiącach prób znajomi mieli dosyć - znaleźli kotce dom, gdzie znalazła spokój.


Nie przejmuj się gadaniem niektórych - przecież to oczywiste, że nie chcesz dla kota źle. Po prostu - czasem życie weryfikuje nasze plany, niekoniecznie w sposób, w jaki byśmy sobie tego życzyli.

Trzymaj się ciepło i myśl o fasolce :)
ObrazekObrazek Obrazek Obrazek

AGA-cka

 
Posty: 9120
Od: Pon kwi 19, 2004 20:15
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Wto kwi 04, 2006 14:36

Alina1971 pisze:Ciapek był tydzień w innym domu i nie lał bo został podporządkowany innym kocurom.
Dlatego wydaje mi się choć mogę się mylić, że inne stado, które go podporządkuje zmieni jego nawyki.


Z takimi wynikami, z jakimi go oddałaś, lałby nawet zamknięty z tygrysami. W stadzie 14 kotów w części załatwiających się poza kuwetą met mogła po prostu tego nie zauważyć.

Chiara

Avatar użytkownika
 
Posty: 7767
Od: Pt mar 18, 2005 20:40

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 192 gości