Hej!
Wybacz Mirko ze tak rzadko tu jestesmy, ale zbliza sie sesja... i mozna sobie wyobrazic co mamy na glowie

do tego tyle zaleglosci... ehhh..
Ostatnio jak bylismy zaczelam robic "kociakom" zdjecia i ledwie pstryknelam jedno -do tego fatalne- i bateria mi padla
Ale juz w poniedzialek mamy kilka dni wolnych i bedziemy znow w domu

Ja u Julka bede we wtorek to juz porobie cos porzadnego

szczegolnie poprosze Julka Mame zeby zrobila rano przy podawaniu jedzenia- bo to jedyny moment jak wszystkie trzy [ z Rudym

] siedza kolo siebie i jedza
Ogolnie Maja z Lara toleruja sie lepiej niz myslelismy!
Obie za to nie przepadaja za naszym rudzielcem ktory pomimo syków i drapniec nie moze zrozumiec ze One PRZECIEZ NIE CHCA SIĘ BAWIC tak jak on
Maja oglólnie zaczyna odzywac- zarowno fizycznie jak i psychicznie
Zrobil sie z niej łakomczuch- sępik

Zawsze sie pojawi jak ktos cos je -wyprzedza nawet Madagaskara

a ten to zawsze pierwszy gdzie jadło
Bawi się jak szalona- szczególnie sznureczkiem takim

Lubi sie tulić, leżec na czyims brzuszku..zawsze wiernie dotrzymuje towarzystwa Mamie
Fizycznie miała ten kryzys [- z ta sierscia liniejaca strasznie] ale juz jej zaczyna odrastac ładne futerko

Odrasta ona tak "od przodu" wiec w tyle wyglada jak taka chudzina z cienkim ogonkiem z ta rzadka siercia

Ale jak juz siersc odrosnie cala bedzie wygladala przepieknie... Itak nigdy nie moge sie przestac na nia patrzec jak tak siedzi...piekny ma ten pyszczek nie ma co
Wiec fotki po tym przyszlym tygodniu beda napewno
Pozdrawiamy serdecznie!