
Dzisiaj dla odmiany zasikała legowisko psu...no jakiś diabeł w nią wstąpił

Miszka ze względu na problemy z dziąsłami jest cały czas na dexaforcie i do piątku jeszcze antybiotyk. Jest dobrze o tyle, że ma apetyt i rozrabia, ale dziąsła dalej są bardzo zaczerwienione i spuchnięte...no zobaczymy co z tego leczenia wyniknie. Poza tym barankuje wszystko co spotka na swojej drodze i nawet powiedziałabym, że przeważa sympatia w strone psią

Jedna rzecz mnie u tego kota jeszcze zaskakuje.

Mieszkam w dużym domu, koty mają do dyspozycji wszystkie zakamarki a Miszka zamieszkała tylko na piętrze i dalej niż na schody się nie zapuszcza. Prawdą jest, że wszyscy więcej czasu spędzamy na piętrze, ale Miszka to już jest wyjątkowa "domatorka".
Jak tylko zawita wiosna bedzie miała do dyspozycji zabezpieczony taras..może wtedy da sie skusić, aby poznać troche świata
