Piekne historie tutaj opisujecie. I smutne historie. Czytalam pol nocy i splakalam sie kilka razy.
Dopisuje do Klubu mojego kota Toto vel Misiaczka.
Toto dolaczyl do naszej rodziny 3,5 roku temu.
Znalezlismy go na internetowej stronie schroniska na drugim koncu kraju.
Pokochalismy od pierwszego wejrzenia tego wyleknionego koteczka po niedobrych przejsciach.
Jest kotkiem neurotycznym, nikt nie wie, ile mial niedobrych spotkan z ludzmi, gdzie sie urodzil i jak wygladalo jego zycie do momentu, kiedy pobitego i z wycietymi wasami przywieziono go do schroniska po kilkutygodniowym znecaniu sie nad nim przez kilku mlodziencow
Na poczatku bal sie wszystkiego. Nas bal sie rowniez, ale jednoczesnie tak bardzo pragnal milosci, ze przychodzil na ugietych lapkach i prosil o pieszczoty. Pilnowal swojej miski. Kiedy sie najadl, siadal i pilnowal, i minelo sporo czasu, zanim uwierzyl, ze nikt mu nie zabierze jedzenia, ze juz nie trzeba o nie walczyc.
Uciekal i chowal sie, kiedy za oknem przejezdzal samochod.
Byl niespokojny, wciaz czujny, pral kotke rezydentke przy kazdej okazji, i doprowadzil mnie kilka razy do zwatpienia, czy to sie kiedykolwiek zmieni.
Dzisiaj jest najbardziej nakolankowym kotem, jakiego mozna sobie wyobrazic.
Powoli odbudowal swoja pewnosc siebie i ma w sobie spokoj, tylko czasami przerywany naglymi atakami strachu przed wszystkimi.
Misiaczek jest naszym specjalnym i niepowtarzalnym kotkiem, silnie przywiazanym do domu i rodziny.
Kocha nas miloscia pieska, odprowadza mnie do auta, przybiega z piskiem, kiedy wracamy do domu, wciaz chce byc w poblizu i caly czas potrzebuje czuc sie kochany.
Jest bardzo przyjazny i rodzinny, lubi domowe odglosy, rodzinny gwar, lubi byc w poblizu, kiedy cos sie dzieje w domu.
Jego ludzie moga z nim zrobic wszystko, nigdy nie wystawia na nas pazurow. Uwielbia byc noszony, czesany, dzielnie zniesie kapiel, podroze, tabletki, i jego lojalnosc nie ma granic.
Kiedy patrze, jak lezy na tarasie, szczesliwy i odprezony, i wysyla mi milosne usmiechy slepkami, czesto mysle o tym, jakie bylo pierwsze 1,5 roku jego zycia. Gdzie sie urodzil, jakie mial dziecinstwo, czy kiedys mial dom i swojego czlowieka, i ile przeszedl zlych rzeczy, o ktorych nie wiem, i moze lepiej, ze nie wiem.
Teraz dolaczyly do nas dwa male kociatka, i po pierwszych dniach szoku, Misiaczek wzial Male pod swoja opieke.
Zawsze bedzie dla nas specjalnym kotem, jedynym Misiaczkiem
