jopop pisze:Rada od Maćka: wszystkim nieszczepionym kotom, które mogły mieć kontakt z kociakami z łódzkiego schorniska w ostatnim czasie podać parwoglobulinę lub caniserin.
I od razu, zanim ktos jakieś głupoty napisze:
pierwsze objawy choroby (brak apetytu) pojawiły się w sobotę. Ta choroba potrzebuej troche czasu na wyklucie się, więc miejscem zarażenia NA PEWNO NIE SĄ DZIEWCZYNY TRANSPORTUJĄCE MAŁĄ. Albo Sowa, albo, NAJPRAWDOPODOBNIEJ - SCHRONISKO.
Ale czy ja dobrze rozumiem,że dziewczyny transportujące nie są źródłem zarażenia dla Inar, ale skoro miały z nią kontakt, to są aktualnie zagrożeniem dla innych kotów?
Z tego co wydarzylo sie w Poznaniu wynika ze zarażenie kotów Agi np. nie bylo przez kontakt z kotami chorymi na P, tylko z ludźmi, którzy opiekowali się kotami chorymi na P. Czyli chorobe przeniósł nie kot, a człowiek w naszym przypadku.