Inka I Ambroży-jak sobie poradziłam z sikusem s.14.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 02, 2005 12:11

o jak tu łatwo teraz trafić z banerka :D

całusy dla kotków i pańci
Obrazek

O-l-g-a

 
Posty: 3826
Od: Śro sie 11, 2004 1:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt wrz 02, 2005 12:12

O-l-g-a pisze:o jak tu łatwo teraz trafić z banerka :D

:wink: :wink: :wink:

azis

 
Posty: 1359
Od: Śro cze 01, 2005 7:26
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon wrz 12, 2005 12:08

ojej nareszcie znalazlam Twoja strone kuzynko!!!Szukalam i szukalam ...;( Jak widzisz nowe zdjecia Zdrapki:) rosnie jak podlewana :) chcialam Ci sie spytac jak wypadla u Inki i Ambrożego nowa karma Leonardo??? Acha i ksiażeczke juz przeczytalam
ObrazekObrazek ObrazekObrazek

acecicha

 
Posty: 278
Od: Śro sie 17, 2005 12:42

Post » Wto wrz 13, 2005 8:14

acecicha pisze: Jak widzisz nowe zdjecia Zdrapki:) rosnie jak podlewana :) chcialam Ci sie spytac jak wypadla u Inki i Ambrożego nowa karma Leonardo???

Zmiana karmy wypadla wydaje mi sie bardzo dobrze. Znaczy oba kotuchy wciagają chętnie, co u Ambrożego jest nowoscia. Inka wciaga wszytsko jak leci... :)
Zdrapka faktycznie bardzo sie zmieniła od czasu jak ją widziałam ostatnio. Sliczna jest. :)

azis

 
Posty: 1359
Od: Śro cze 01, 2005 7:26
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto wrz 13, 2005 8:21

Teraz z innej beczki...
Ambrożyk zrobil dwa dni z rzędu brzydka kupkę z czego wczoraj ze strzepkami krwi :(
Po ostatnich naszych przejsciach w Poznaniu z panleukopenia wpadłam w panike. Nie poszłam do pracy, zadzwonilam do weta, Catrina doradziła mi badanie leukocytów, ale okazalo sie,że kot powinien być na czczo ( 8O ? ) a Ambroż zdązył juz cos tam skubnąc rano wczoraj.
Potem juz nic złego sie nie działo, bawił się z Inką, spał wyciagniety na całą dlugosc, pil wodę i wyglądaąlo ze jest OK. Ale zmartwilo mnie znowu,że mimo calodziennego przeglodzenia wieczorem nia miał apetytu niemal w ogole. :(
Dzis już nie karmilam ich wcale i po pracy na to badanie krwi chyba pójde, nawet jesli nie bedzie kupy kolejnej.
Nie wiem- jak myslicie? Isc czy czekac na jakies nastepne niepokojące objawy?

azis

 
Posty: 1359
Od: Śro cze 01, 2005 7:26
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto wrz 13, 2005 8:46

Myślę, że bardzo się zdenerwowałaś :wink:
Czy Ambroży miał styczność z jakimiś innymi kotami?
Czy Twoje koty były szczepione?
Krew w kupce może być z różnych powodów. Jeszcze pytanie gdzie była ta krew? na końcu kupki tak jakby na wierzchu, czy cała kupka z krwią zmieszana?
Nie panikowałabym na Twoim miejscu, owszem skontaktuj się z wetem, wskazane byłoby podanie czegoś osłonowo na jelitka, ale badań krwi bym jeszcze nie robiła (chyba, że Twoje kotuchy badań nigdy nie miały robionych a chciałabyś ogólnie sprawdzić stan organizmu)
U mnie od dwóch dni Shilka ma 'nie takie kupki jak trzeba" odstawiłam suchą karmę i Shilka jedzie na piersi z kurczaka, podaję jej też lakcid i widzę, że kupki się normują.
U Ambrożego to też na pewno jakaś niestrawność, albo podrażnienie jelitek.
Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

Post » Wto wrz 13, 2005 8:53

Krew w kale to na pewno nie powod do radosci - ale jesli Ambroz i Inka byli szczepieni przeciw parwowirozie, to nic im nie grozi (najwyzej poronna postac choroby).
Probke kalu pobralabym i zaniosla do przebadania.
Ogolne + pasozyty.
Tak, na wszelki wypadek.
A i morfologia nie zaszkodzi - strzezonego... ;)

I trzymam kciuki, zeby bylo dobrze.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Wto wrz 13, 2005 9:00

Klaudia pisze:Czy Ambroży miał styczność z jakimiś innymi kotami?

Czy Twoje koty były szczepione?
Krew w kupce może być z różnych powodów. Jeszcze pytanie gdzie była ta krew? na końcu kupki tak jakby na wierzchu, czy cała kupka z krwią zmieszana?
Nie panikowałabym na Twoim miejscu, owszem skontaktuj się z wetem, wskazane byłoby podanie czegoś osłonowo na jelitka, ale badań krwi bym jeszcze nie robiła (chyba, że Twoje kotuchy badań nigdy nie miały robionych a chciałabyś ogólnie sprawdzić stan organizmu)


1.Nie mial stycznosci z kotami innymi, ale za to ja maialm z Loarką 1,5 tyg temu mniej wiecej.
2. koty sa szczepione
3. kupa byla rzadzsza,zóltawa, osluzowana i pokryta strzepkami krwi(nieduzo)
poprzednia ( w sobote wieczorem) byla taka sama ale bez krwi.
4. ambrozy mial badania niedawno, bo podejrzewano cukrzyce, ktora okazala sie KK. :roll: Inka nie miała.

azis

 
Posty: 1359
Od: Śro cze 01, 2005 7:26
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto wrz 13, 2005 9:06

azis pisze:4. ambrozy mial badania niedawno, bo podejrzewano cukrzyce, ktora okazala sie KK. :roll: Inka nie miała.

Czym byl leczony ten KK?
I jak dlugo?
Bo moze to reakcja jelit na antybiotyk i/lub srodki przeciwzapalne?
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Wto wrz 13, 2005 9:14

nie mam przy sobie jego ksiązeczki- nie pamietam nazw.
To bylo ok. 3 tyg temu.
Dostal wtedy krople do oka z anntybiotykiem-DEcostam- Vet. Stosowalam je przez tydzien.
I BIOPAROX czy jakos podobnie ( takie biale granulki do rozpuszczania) tez przez tydzien. ( nie wiem czy nie pokrecilam nazwy leku)
Wet mówil wtedy ze to wlasnie postac poronna KK.
Teraz pare dni temu znowu to oczko zaczeło lekko lazawic, ale tym razem zakraplam swietlikiem a nie antybiotykiem i po 2 dniach byla poprawa.

azis

 
Posty: 1359
Od: Śro cze 01, 2005 7:26
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto wrz 13, 2005 9:55

azis pisze:1.Nie mial stycznosci z kotami innymi, ale za to ja maialm z Loarką 1,5 tyg temu mniej wiecej.

Teraz wiem skąd Twoje nerwy.
Rok temu jak wzięłam Shilkę, po kilku dniach dowiedziałam się, że kociaki z którymi miała styczność chorowały prawdopodobnie na p.
Shilla zaczęła wtedy robić kupki z krwią, byłam przerażona, ponieważ nie była nawet szczepiona.
Wet dał jakiś płyn do podawania osłonowo na układ pokarmowy i karmę Eukanubę nigdy nie pamiętam nazwy (In..?) taki wstępnie nadtrawiony, delikatny dla kociego brzuszka. Po kilku dniach wszystko było okej.
Jeżeli Twoje koty były szczepione to mało prawdopodobne żeby zaraziły się p. tym bardziej że nie było kontaktu bezpośredniego.
Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

Post » Wto wrz 13, 2005 10:27

No nic- zobacze co zastane po powrocie do domu. Tylko nie wiem co zrobic jak qoopala nie bedzie wcale? Isc do weta czy czekac?

azis

 
Posty: 1359
Od: Śro cze 01, 2005 7:26
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto wrz 13, 2005 10:31

azis pisze:No nic- zobacze co zastane po powrocie do domu. Tylko nie wiem co zrobic jak qoopala nie bedzie wcale? Isc do weta czy czekac?

Nie wiem co Ci poradzić... sama musisz wyczuć
u swoich kotów wiem, że nie mam co panikować, czasem zdarzają się "nie takie kupki jak trzeba"
przechodzę wtedy na gotowaną pierś z kurczaka i lakcid i wszystko ładnie sie normuje
Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

Post » Wto wrz 13, 2005 10:34

Klaudia pisze:[
u swoich kotów wiem, że nie mam co panikować, czasem zdarzają się "nie takie kupki jak trzeba"
przechodzę wtedy na gotowaną pierś z kurczaka i lakcid i wszystko ładnie sie normuje


u mnie sie nie zdarzały do tej pory...
tylko raz, jak byl ten KK o którym pisałam.
A Ambrozy na gotowanego kuczaka patrzy z pogardą :roll:
Wczoraj próbowałam...
wiem, ze trudno o konsultacje przez net :roll: ...wiec chyba sie przejde dzis popludniu-niech go obejrzy.

azis

 
Posty: 1359
Od: Śro cze 01, 2005 7:26
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto wrz 13, 2005 17:01

kuzynko daj znac co z Ambrożym ...

zdrapka ma juz swoj wątek :)
ObrazekObrazek ObrazekObrazek

acecicha

 
Posty: 278
Od: Śro sie 17, 2005 12:42

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 60 gości