Była dzisiaj Kasik 30 , Wujo Średniak i ..wołowinka!

Wujo był tak uprzejmy,że zostawił moją miskę w spokoju - nie podjadał choć (z grzeczności) mu proponowałam.
W czasie odwiedzin do lecznicy przemycił się Peterz z kotem Rysiem (incognito).
Został dość szybko zidentfikowany, szkoda tylko, że dopiero po wyjściu.

A ta wstrętna Zosia zapomniała zabrać aparatu

A teraz najlepsza wiadomość!
W czwartek Kasik 30 zabiera mnie do siebie do domku!

Tylko w poniedziałek Zosia ma mnie jeszcze wykąpać w Nizoralu - nie wiem jak to przeżyję!

Oby wszystko się udało i Ewa pozwoliła mnie zabrać w czwartek Kasikowi!
Proszę o kciuki!
Będę miała znowu dom! Własny! Koleżankę Figę i dojeżdżającego Wuja Średniaka!
I Kasika 30 i ciągłe mizianki i ....
Czy życie nie jest piękne?
Pozdrawiam Tosia!