Chyba jednak Relanium pomogło

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lut 01, 2025 0:48 Re: Już nie kupka, ale siusiu problemem - 28.01.2025

Bardzo się cieszę z tych wieści. Może siusiak jeszcze jest podrażniony po cewnikowaniu i stąd to wylizywanie? Bardzo bym chciała żeby Bilowe problemy już się skończyły. Mocne kciuki.

Silverblue

 
Posty: 5935
Od: Sob lut 10, 2024 18:51
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob lut 01, 2025 7:35 Re: Już nie kupka, ale siusiu problemem - 28.01.2025

Bardzo możliwe, bo u nas przy problemach z pęcherzem zawsze tak było - kuweta kojarzy się z bólem. Ja za każdym razem musiałam dostawiać trzecią (mamy dwie) na kilka dni zanim wróciła do starej po wyleczeniu.

Chikita

 
Posty: 7643
Od: Śro cze 28, 2017 18:05

Post » Sob lut 01, 2025 13:13 Re: Już nie kupka, ale siusiu problemem - 28.01.2025

To lizanie to była zapowiedź burzy. Od 22.00 krew w moczu. Pełno. Sikanie co chwila krwią. Nie jakieś tam zabarwienie, centralnie siusiał krwią co chwilę.Dołączyły wielkie wymioty. Ok. 24.00 położył się spać. Rano to samo. O 8.00 na sygnale do weta. W usg pęcherz niemal pusty. Podejrzenie krwotocznego zapalenia pęcherza. Dali zastrzyki, w tym relanium i kazali przyjechać jutro.

W domu po tym relanium pochłaniał wszystko co na jego drodze. Po jakimś czasie patrzę, wygrzebał jakieś szkło spod lodówki, zanim zdążyłam podlecieć jestem pewna, że połknął. No to znowu do transportera, ale dostał szału, podrapał mi twarz. Cały transporter w mojej krwi. Ale udało się i dojechaliśmy. W rtg nic nie widać, ale ja wiem co widziałam. Kazali obserwować kupkę. To było szkło wielkości chrupka suchej karmy. Ale widziałam je wyraźnie, było czarne. Wiem, że szkło, bo potem, gdy grzebałam pod lodówką wyciągnęłam takie jeszcze jedno. Byłam pewna, że dobrze odkurzyłam, jak zbił się ten talerzyk :cry:

Poprosiłam, żeby dali mi leki do domu, żeby nie kazali mi przyjeżdżać jutro, bo wykończę kota. Dali do domu leki i oczywiście, jeśli coś się wydarzy, mam przyjechać do nich natychmiast. Tylko, że dziś są do 15.00 :cry:

To zdjęcie kuwety rano dziś. Wczoraj po północy wymieniłam zakrwawiony od 22.00 żwirek. A to dzieło poranne (w nocy wyglądało gorzej, więcej tej krwi przed wymianą żwirku było). Pierwszy raz cieszyłam się, że ma taki żwirek i krew była widoczna. Obie kuwety zakrwawione i stara i nowa. Na zdjęciu nowa z rana, po nocnej wymianie żwirku.

Obrazek

A to zalecenia

Obrazek

Teraz jest trochę pobudzony. Pani doktor kazała odstawić relanium (rodzinnego lekarza Bila nie było). Bil teraz strasznie dużo pije.

Zaczyna brakować mi już siły :cry:

Edit - podała mu właśnie Alugastrid, bo pani doktor kazała po powrocie do domu. Nie poszarpał mnie tym razem. Taki niby pobudzony, ale słabiutki jest. Kiedyś pamiętam sama brałam ten Alugastrid, okazało się nawet, że mam w domu, ale nie wiedziałam i kupiłam w aptece razem z Cyclonaminą.

Koleżanka podpowiedziała mi właśnie, że średnio Bupaq na ewentualne połknięcie szkła. Ale Bupaq w zastrzyku Bil dostał, zanim połknął szkło (wydaje mi się, że połknął). Ale w zaleceniach już po szkle też Bupaq jest.

Wiem, że piszę i piszę, ale mieszkam sama i jestem tym wszystkim przerażona. Jakoś mi lżej, jak napiszę co mi siedzi w głowie. I szczerze, bardzo mi pomagacie radząc. Miałyście rację z tym wylizywaniem. Szczerze go bardzo obserwuję i nie mogę sobie wybaczyć, że źle odkurzyłam i znalazły się te szkła pod lodówką.
BIL
Obrazek
Kochamy z Bilem wełniankowo u Tulinka https://www.etsy.com/shop/Catluckydog?r ... hDc65H7SOY

Bestol

Avatar użytkownika
 
Posty: 1895
Od: Sob sty 14, 2017 18:20

Post » Sob lut 01, 2025 18:50 Re: Już nie kupka, ale siusiu problemem - 28.01.2025

Moze to szkło nie będzi takie ostre i wyjdzie w kupce. Mnie bardziej martwi krew w takiej ilosci. Krwotoczne zapalenie pęcherza? Nawet nie wiedziałam, że ilość krwi może byc wtedy tak duża - z opisów w necie wydaje się, że są to raczej ślady.
Tak mi przyszło do głowy, że przyczyną trudnosci w siusianiu i bólu moze byc skrzep w cewce i ze chyba trudno go wykryć, bo w rtg raczej nie będzie widoczny, nie wiem, jak w usg, ale to pewnie zależy od jakosci aparatu i doswiadczenia oglądającego.
I taki skrzep moze zostać usuniety przy cewnikowaniu, ale jesli tam np. jest jakas nie gojaca się ranka (zmiana), to skrzep moze się powtarzać i objawy wracają.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69965
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 01, 2025 22:17 Re: Już nie kupka, ale siusiu problemem - 28.01.2025

Zaczynam się zastanawiać czy Bilu nie jest leczony w ciemno i vet zwyczajnie nie wie co się z Bilem dzieje i skacze z jednego leku na drugi.
Masz innego veta w mieście aby pójść na konsultacje z wynikami, opisami ? Bez Bila, pójść zapytać jeszcze kogoś innego. Świeże oko z zewnątrz może coś podsunąć co będzie warto rozważyć. Problemy mnożą się i mnożą zamiast ustępować.

Jeśli Bilu połknął faktycznie szkło to vet nie zalecił nic na poślizg ? Np parafinę ? Może nie połknął ?. Bilu jest czarny i ciemny ułamek, cień i sierść mogły dać takie wrażenie. A Ty zestresowana całym tym bałaganem mogłaś odnieść takie wrażenie.

Chikita

 
Posty: 7643
Od: Śro cze 28, 2017 18:05

Post » Sob lut 01, 2025 23:23 Re: Już nie kupka, ale siusiu problemem - 28.01.2025

Chikita pisze:Zaczynam się zastanawiać czy Bilu nie jest leczony w ciemno i vet zwyczajnie nie wie co się z Bilem dzieje i skacze z jednego leku na drugi.
Masz innego veta w mieście aby pójść na konsultacje z wynikami, opisami ? Bez Bila, pójść zapytać jeszcze kogoś innego. Świeże oko z zewnątrz może coś podsunąć co będzie warto rozważyć. Problemy mnożą się i mnożą zamiast ustępować.

Jeśli Bilu połknął faktycznie szkło to vet nie zalecił nic na poślizg ? Np parafinę ? Może nie połknął ?. Bilu jest czarny i ciemny ułamek, cień i sierść mogły dać takie wrażenie. A Ty zestresowana całym tym bałaganem mogłaś odnieść takie wrażenie.

Od dłuższego już czasu odnoszę takie właśnie wrażenie.
Mam też wrażenie, że wet po prostu "zalecza" Bila, to się może źle skończyć.
Jeśli chcesz powstrzymać zielony (nie)ład, podpisz petycję https://stopgreendeal.org/pl/

Katarzynka01

 
Posty: 8863
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Nie lut 02, 2025 0:49 Re: Już nie kupka, ale siusiu problemem - 28.01.2025

Jakie antybiotyki dostaje Bil? Mój Filemon przez jakieś 6 lat miał zapalenia pęcherza, przytykało go, zatykało cewkę moczowa,takie lizanie prącia to zawsze był początek.2 razy miał też przypadki krwotocznego zapalenia pęcherza, załatwiał sie żywą krwią, przerażające to było. I zawsze w takich sytuacjach najlepiej na niego działała convenia, ona b. dobrze penetruje do pęcherza, a do tego ma długotrwałe działanie, które może pozwoliłoby nie jezdzic do weta tak często
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Nie lut 02, 2025 13:09 Re: Już nie kupka, ale siusiu problemem - 28.01.2025

Wet kazał na ten brzuszek z możliwym połknięciem szkła Alugastrid. Wkleiłam zalecenia. Antybiotyk to Marbocyl p 20 mg 3/4 raz dziennie.

Bilu zrobił siusiu wczoraj wieczorem - jeszcze trochę zabarwione.Dziś rano kolejne siusiu, już krwi nie widzę.

Kupki nie było ani wczoraj, ani jeszcze dziś.

Podałam mu to relanium jednak. On się u mnie po tym relanium dobrze czuł. Jestem pewna, że wczoraj w Klinice dostał za dużą dawkę. To Relanium po tym ogromnym stresie wczoraj szczerze go uspokaja.

Nie wiem kiedy mu podać Meloxidyl. Rano dostał Nospa i Relanium i w karmie antybiotyk. Potem o 12.30 jeden ml Alugastrid, bo nie powiedziano mi, czy musi być odstęp od antybiotyku. W południe dostanie 1/2 Bioprotect. Nie wiem, czy mogę łączyć go z Meloxidylem. Z kolei nie wiem czy mogę podać Meloxidyl na kolację, bo nie wiem czy mżna łączyć z Relanium.

Na razie nie podałam jeszcze Bupaq, obserwuję Bila po prostu.

Doradźcie proszę czy w dobrych odstępach podaję te leki i co od czego oddzielnie. Wiem tylko, że probiotyk nie z antybiotykiem.

Sama myślałam o konsultacji u innego weta, ale Bil miał w swojej Klinice zrobioną wszelką diagnostykę. USG przy każdej wizycie (wykonywane przez różnych lekarzy - specjalistów ultrasonografii), kilka razy rtg, badania krwi, badania moczu, jest badany palpacyjnie, miał sprawdzoną drożność cewki (przez cewnikowanie - była drożna). W Klinice lekarzem rodzinnym Bila jest specjalista interny, diagnostyki obrazowej i gastroenterologii. Bila leczenie konsultuje ze specjalistą nefrologii i urologii oraz innymi lekarzami. Ja czuję, że Bil jest w tej Klinice zaopiekowany. Problemem dla mnie jest, że lekarze mają układ zmianowy. Nasz lekarz jeden tydzień jest do południa, kolejny po południu. Ja nie mogę zwalniać się z pracy, żeby w jego godzinach pracy przyjeżdżać, a pech taki, że wtedy Bil się psuje. Jednak każdy z lekarzy ma w systemie dostęp do historii leczenia i wiedzą, co się wcześniej działo i znają przebieg leczenia.

Nie wiem jakie jeszcze badania powinien mieć. Doktor powiedział o TK, ale stwierdził, że to duży koszt i pewnie i tak nic nie wykaże. W zaleceniach w Klinice też ewentualne wszycie cewnika, ale na razie nie ma takiej potrzeby. Wczoraj pęcherz niemal pusty (mimo siusiania krwią), potem siusiu w domu wczoraj wieczorem i siusiu dziś rano.

Martwi mnie trochę to, że ostatnia kupka była przedwczoraj. Wczoraj nie było i dziś też jeszcze nie. Ale nie próbuje robić. Czy mogę podać mu do tego wszystkiego co dostaje pastę na odkłaczanie, żeby trochę poślizgu dorobić? (dostał już Alugastrid). Zastanawia mnie, jak opiekunowie kotków wychodzących radzą sobie z obserwowaniem wypróżnień?
Ostatnio edytowano Nie lut 02, 2025 13:59 przez Bestol, łącznie edytowano 2 razy
BIL
Obrazek
Kochamy z Bilem wełniankowo u Tulinka https://www.etsy.com/shop/Catluckydog?r ... hDc65H7SOY

Bestol

Avatar użytkownika
 
Posty: 1895
Od: Sob sty 14, 2017 18:20

Post » Nie lut 02, 2025 13:58 Re: Już nie kupka, ale siusiu problemem - 28.01.2025

Niekoniecznie chodzi o badania, ale spojrzenie kogoś jeszcze. Możliwe, że w tych wynikach jest coś czego poprzedni veci nie zauważyli albo nie powiązali dlatego na same omówienie drogi leczenia Bilu nie jest potrzebny. Czasem zwyczajnie warto zapytać jeszcze kogoś z zewnątrz kto nie zna ani kota ani właściciela.
Co do TK i tego, że nic nie pokaże może tak być, ale u nas rtg coś pokazywało, że coś jest, milimetrowy ułamek czegoś, ale dopiero rezonans pokazał, że są zwyrodnienia w tych konkretnych dyskach i, że to one powodują napadowe bóle nóżek i trzeba brać pod uwagę fakt, że mogą się powiększyć, ale nie muszą.
Droga wycieczka, ale mimo wszystko warta zachodu, bo przynajmniej wiem, że reszta kręgosłupa jest czysta i w główce nie ma żadnego guza jak obstawiała jedna z lecznic.

Ja leki podaję z minimum dwugodzinną przerwą, tak zapobiegawczo aby zdążyły się wchłonąć jedne i potem zaczęły drugie. Nie pamiętam czy podawałam coś z relanium czy czekałam. Bąbel była nowotworowa więc w trochę innej sytuacji.

Zadzwoń do veta i zapytaj czy możesz podać coś na poślizg, pasty to suplementy i nie powinny stanowić problemów. Jednorazowo bym podała laktulozę, ale tylko jednorazowo.

Chikita

 
Posty: 7643
Od: Śro cze 28, 2017 18:05

Post » Pon lut 03, 2025 17:08 Re: Już nie kupka, ale siusiu problemem - 28.01.2025

Kupka była dziś rano (ostatnia w piątek, dziś poniedziałek). Kupka normalna, nic niepokojącego. Nie wiem czy mogę już przestać się martwić tym szkłem (głowy też nie dam, że połknął, jednak obawiam się, że tak).

Siusiu wczoraj trzy razy w ciągu dnia, teraz dla odmiany dużo siusia. Dziś rano ok. 7.00 siusiu - kilka podejść do kuwety, ale jak w końcu wszedł to siusiał bez przerwy. Kolejne siusiu ok 16.30 - już za pierwszym podejściem. Krwi nie widzę (Bil dostaje Cyclonaminę). Bardzo dużo pije.

Rozmawiałam dziś z rodzinnym Bila, leki utrzymać zalecone przez panią doktor do czwartku (poza Meloxidylem - ten do środy). W czwartek dzwonić po dalsze zalecenia.

Po wcześniejszym leczeniu antybiotykiem Bil nadal miał problem z siusianiem. Naprawił się po cewnikowaniu i relanium, na niecałe dwa dni niestety, bo potem krwiomocz i wymioty. Teraz znowu siusia. Wymiotów brak.

Chikita, żeby skonsultować wyniki Bila z innym wetem, najpierw muszę poszukać weta. W życiu nie wrócę do tego, do którego chodziliśmy wcześniej. Weci polecani przez jednych, są krytykowani przez drugich. Ta Klinika w końcu pomogła Bilowi w 2022 roku, gdy męczony był przez poprzedniego weta na schorzenie, które się nie potwierdziło.

Bil po tej akcji ostatniej z krwiomoczem zrobił się bardzo miziasty. Dawno taki nie był. Może w końcu antybiotyk dobrze dobrany, albo relanium zaczęło działać? Albo może znowu jakaś cisza przed burzą? Dawno nie był taki miziasty i nakolanowiec :cry:

Edit - Meloxidyl informacja z ulotki dotycząca zawiesiny doustnej "Unikać zanieczyszczenia leku podczas stosowania". Ale wcześniej: "Podawać po wymieszaniu z karmą". Co znaczy zanieczyszczenie?? Szczerze zdębiałam...
BIL
Obrazek
Kochamy z Bilem wełniankowo u Tulinka https://www.etsy.com/shop/Catluckydog?r ... hDc65H7SOY

Bestol

Avatar użytkownika
 
Posty: 1895
Od: Sob sty 14, 2017 18:20

Post » Pon lut 03, 2025 19:14 Re: Już nie kupka, ale siusiu problemem - 28.01.2025

Masz dołączoną strzykawkę do syropku ? Chodzi o to aby nie pobrudzić strzykawki i samego „wlewu” aby nic oprócz syropku się nie zmieszało. To środek ostrożności dla producenta.

Chikita

 
Posty: 7643
Od: Śro cze 28, 2017 18:05

Post » Pon lut 03, 2025 19:21 Re: Już nie kupka, ale siusiu problemem - 28.01.2025

chodzi o niezanieczyszczenie leku w pojemniku głownym
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Sob lut 15, 2025 11:45 Re: Już nie kupka, ale siusiu problemem - 28.01.2025

Witajcie po czasie :)

Nie wiem co w końcu pomogło. Czy to ostatnie leczenie po krwawieniu, czy to cewnikowanie (a to silne krwawienie było po prostu efektem ubocznym), czy w końcu Relanium. Bil znowu czuje się dobrze. Siusia dwa razy dziennie, kupka raz dziennie, ma apetyt i nie widzę pozycji bólowej. Trzymajcie proszę kciuki, aby zostało tak jak najdłużej.

24 lutego mam wizytę kontrolną u lekarza rodzinnego Bila. Oczywiście pojadę bez Bila (nie widzę powodu, aby go znowu stresować, skoro nie ma takiej potrzeby). Muszę pojechać, bo tego dnia zapadnie decyzja co do stosowania Relanium i jego stopniowym odstawianiu. Daj znać o decyzji podjętej przez weta.

Tulamy Was z Bilem z całego serducha :)
BIL
Obrazek
Kochamy z Bilem wełniankowo u Tulinka https://www.etsy.com/shop/Catluckydog?r ... hDc65H7SOY

Bestol

Avatar użytkownika
 
Posty: 1895
Od: Sob sty 14, 2017 18:20

Post » Sob lut 15, 2025 11:47 Re: Już nie kupka, ale siusiu problemem - 28.01.2025

(Y) (Y) Piękny Bil :201461

Spooxterium

Avatar użytkownika
 
Posty: 3244
Od: Sob sty 11, 2025 13:58
Lokalizacja: Spooxfera

Post » Sob lut 15, 2025 11:53 Re: Siusiu i kupka znowu ok

Uff, bardzo się ciesze, najważniejsze, że Bil odżył i dobrze się czuje! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69965
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 56 gości