A jak to zamocować, skoro nie mam żadnego porządnego punktu podparcia? Popatrz na swoje otwarte okno od zewnątrz i zastanów się jak to (ciągle od zewnątrz) zabezpieczyć, ale tak, żeby dało się zamknąć okno (ciągle od zewnątrz)... takie mam śmieszne okna - wyglądają, jakby je ktoś na odwrót zamontował, a później dla niepoznaki dał od środka klamki

.
Sprawy nie ułatwia fakt, że od zewnątrz się do okna nie dostanę (mieszkam na poddaszu, nie sięgnę

), a wokół okna nie mam NIC. Zgodnie z angielską modą ani skrawka parapetu, czegokolwiek

.
Zastanawiam się nad roletą z siatki + jakimiś haczykami na dole i po bokach (żeby Tulka sobie nie odsunęła), ale nie wiem kto mógłby mi takie cudo zrobić

EDIT
Zmotywowałam się do kolejnej porcji poszukiwań rozwiązania, tym razem na rynku angielskim... mogę sobie sprowadzić ze Stanów taką ramkę okienną, otwieraną, z zawiasami, z siatką - dokręca się to chyba do okna (za zdjęciu był zachęcający widok otwartego, OSIATKOWANEGO okna). Cenę przemilczę

. Ew. siatka na listwie magnetycznej - listwę przykleja się do okna (mało inwazyjne), a magnesy zabezpieczają to przed kotkiem. Wada? Zawleczka (jak u tymbarka) do odchylania siatki, nie wiem czy Tulka tego nie rozpracuje... Zaleta? Cena na tyle mała, że możnaby zaryzykować
