Rozbójnik Nutek

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt gru 25, 2020 22:15 Re: Jak zakochałem się w Kocie

Większość weterynarzy uważa, że dachowiec to rasa europejska ;) Ze świecą szukać takiego, który wpisze do kartoteki/książeczki/czipa sam z siebie: "mieszaniec".

Jeśli bardzo chcesz wyprowadzać Nutka na spacery (aczkolwiek ja bym odradzała), to najlepsze są kamizelki tego typu: https://bigcats.pl/sturdi-walking-vest- ... p-409.html Nie szelki, bo z nich łatwo kot się może wywinąć, tylko właśnie taka przyległa kamizelka dobrej firmy Sturdi. Tylko akurat ta zalinkowana ma rozmiar M. Dla Nutka pewnie bardziej S by się nadawało. Trzeba by było poszukać.

Poproś moderatora w wiadomości prywatnej, że prosisz o przeniesienie na Nasze koty :) Np. NITKA/KARINKA.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10962
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Pt gru 25, 2020 23:03 Re: Jak zakochałem się w Kocie

Zgadzam się że Stomachari, spacery to niby atrakcyjna sprawa, ale i mnostwo stresu i ryzyka. Przemyśl, czy warto. Mieszkam w domu z ogrodem, i zanim wybudowaliśmy kotom wolierę, a potem kocim płotem ogrodziliśmy ogród też wychodziłam z nimi na spacery, po własnym ogrodzie. Nie wspominam tego miło, koty chyba też, niby mnóstwo nowych bodźców, ale nie wszystkie dla kotów fajne. Radość ale i stres, strach.Finalnie jedna z kotek wyplątała się z kubraczka i przerażona uciekła. Bardzo szybko ją znaleźliśmy, ale od tego czasu wiem, że nie każdy kot potrzebuje takich atrakcji.
A co do przeprowadzki, ważne by na nowe miejsce przewieźć jak najwięcej rzeczy kota, czyli drapaki, legowiska, zabawki, kuwety. My często z kotami wyjeżdżamy na urlop, i właśnie te kocie klamoty bardzo pomagają w adaptacji. Bo są znajome, bo pachną nimi. Warto też przygotować kotu bazę, czyli bezpieczne miejsce, gdzie będzie mógł się schować, gdyby nie czuł się pewnie. I koniecznie w tym nowym mieszkaniu sprawdzić wszystkie potencjalnie niebezpiecznie miejsca-kratki wentylacyjne, dziury pod wanną, wąskie przesmyki przy szafach itp.

Fhranka

 
Posty: 496
Od: Czw lis 15, 2018 13:28
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob gru 26, 2020 11:16 Re: Jak zakochałem się w Kocie

Przeprowadzałam się latem i, tak jak pisze Fhranka, kotom w nowym miejscu bardzo pomagają ich rzeczy. Ja nawet pościel miałam niewypraną, tę ze starego mieszkania, bo moja piątka zawsze rano odwiedza mnie w łóżku. Bardzo dobrze zniosły zmianę, tylko pierwsza noc była niespokojna - musiały poznać nowe kąty, a wiadomo, że nocny rekonesans najlepszy ;)
Fundacja Pomocy Zwierzętom Kłębek KRS: 0000449181

Jarka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11695
Od: Czw kwi 10, 2008 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob gru 26, 2020 16:48 Re: Jak zakochałem się w Kocie

Jak mówicie tak zrobię, na pewno wezmę ze sobą wszystkie klamoty Kota.
A co do spacerów. Nutka zabieram tylko na spacer w "bezpieczne miejsca"to jest ogrodzona działka kogoś z moich znajomych, rodziny.
Wiadomo ,że zawsze może zdarzyć się wypadek ale nie chce ograniczać Nutka. Wiem ,że nie które Koty żyją cały czas w domu i nigdzie nie wychodzą ale nie chce aby tak było z moim Kotem. Chce mu pokazać trochę świata :)
Stomachari świetna kamizelka ,teraz mam szelki ale bardzo dobrze dopasowane. Sprawdzałem je i na prawdę Nutkowi byłoby bardzo ciężko się z nich wydostać. Chociaż oczywiście nie mówię ,że to byłoby nie możliwe.
W najbliższej przyszłości zamówię taką kamizelkę.

Na razie jest zima ale myślę o zabezpieczaniu balkonu tak ,zeby Nutosław mógł na niego wychodzić . Chcialem skorzystac z poleconej tutaj oferty bezpiecznykot.com.pl chyba mogę im zaufać ? Nie wiece gdzie firma ma siedzibe ? Bo jak daleko do Kielc to mogą więcej $ pobrać. I jedno pytanie. Czy taką siatkę można rozsunąć ? Aby wywiesić np. pranie ? Na okna zamontuje moskitiere co o tym sądzicie ?

nutek91

 
Posty: 90
Od: Pt sie 28, 2020 18:28

Post » Sob gru 26, 2020 18:09 Re: Rozbójnik Nutek

Z szelkami zależy od kota - gruba i tłuściutka Tulka chodzi najlepiej w kamizelce. Chuda, zwinna Sierra z kamizelki wyskakuje bez problemu (nawet smyczy nie napnie 8O ), co jest o tyle niebezpieczne, że... Sierra jest głupiutkim kotem uparcie usiłującym zaprzyjaźnić się z lisami :oops: . U niej dużo lepiej sprawdzają się szelki z obróżką wokół szyi - też wyskoczy, ale mam parę sekund na uspokojenie kota :roll: .


Z zabezpieczeniami niestety nie pomogę za dużo - w Polsce miałam koty wychodzące (uroki życia na maleńkiej wsi, większość życia jedyne auto jeżdżące po okolicy było moje :lol: ), a tutaj sama się głowię jak zabezpieczyć okno... otwierane na zewnątrz :roll: .

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Sob gru 26, 2020 21:27 Re: Rozbójnik Nutek

Siatką na ramce wstawianej w futrynę?
Fundacja Pomocy Zwierzętom Kłębek KRS: 0000449181

Jarka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11695
Od: Czw kwi 10, 2008 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob gru 26, 2020 22:06 Re: Rozbójnik Nutek

A jak to zamocować, skoro nie mam żadnego porządnego punktu podparcia? Popatrz na swoje otwarte okno od zewnątrz i zastanów się jak to (ciągle od zewnątrz) zabezpieczyć, ale tak, żeby dało się zamknąć okno (ciągle od zewnątrz)... takie mam śmieszne okna - wyglądają, jakby je ktoś na odwrót zamontował, a później dla niepoznaki dał od środka klamki :twisted: .
Sprawy nie ułatwia fakt, że od zewnątrz się do okna nie dostanę (mieszkam na poddaszu, nie sięgnę :lol: ), a wokół okna nie mam NIC. Zgodnie z angielską modą ani skrawka parapetu, czegokolwiek :placz: .


Zastanawiam się nad roletą z siatki + jakimiś haczykami na dole i po bokach (żeby Tulka sobie nie odsunęła), ale nie wiem kto mógłby mi takie cudo zrobić :oops:

EDIT
Zmotywowałam się do kolejnej porcji poszukiwań rozwiązania, tym razem na rynku angielskim... mogę sobie sprowadzić ze Stanów taką ramkę okienną, otwieraną, z zawiasami, z siatką - dokręca się to chyba do okna (za zdjęciu był zachęcający widok otwartego, OSIATKOWANEGO okna). Cenę przemilczę :oops: . Ew. siatka na listwie magnetycznej - listwę przykleja się do okna (mało inwazyjne), a magnesy zabezpieczają to przed kotkiem. Wada? Zawleczka (jak u tymbarka) do odchylania siatki, nie wiem czy Tulka tego nie rozpracuje... Zaleta? Cena na tyle mała, że możnaby zaryzykować :oops:

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Nie gru 27, 2020 0:17 Re: Rozbójnik Nutek

Moskitiera na okno może być, tylko nie z materiału, a metalowa, żeby kot jej nie przerwał.
O możliwość podnoszenia (rozsuwania) siatki na balkonie trzeba zapytać firmę, ktora będzie ją montować. W necie mozna znaleźć firmy w Kielcach, wykonujące takie zabezpieczenia. Firma z Warszawy na pewno doliczy sobie za dojazd.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 68902
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto gru 29, 2020 20:30 Re: Rozbójnik Nutek

Ale to wszystko zaczne juz montowac w moim nowym domu tj. moskitiery i siatka na balkon.

Mam bardzo dobra wiadomość !

Nutek jest całkowicie zdrowy. Miał badania na Koci Hiv i Białaczkę wszystkie wyniki negatywne. Nawet nie wiecie jak sie ucieszylem. Za badania zaplacilem 120 zł ale było warto

Nucio jest po kastracji i jest przymulony. wymiotuje(2 x razy zwymiotował) zachowuje sie jak pijany kot. I wet powiedzial ,ze tak bedzie bo koty gorzej niz psy metaboizuja narkoze ogolna czy jakos tam..

Tak ,ze zycie Nutosławowi szybkiego powrotu do zdrowia a bede wdzieczny,

Ps. Nowy drapak czeka na Nutka jak ten tylko "Wytrzeźwieje"

nutek91

 
Posty: 90
Od: Pt sie 28, 2020 18:28

Post » Wto gru 29, 2020 20:34 Re: Rozbójnik Nutek

Obrazek

A tutaj Nutek wskoczyl do pralki i chcial sie umyc :D

nutek91

 
Posty: 90
Od: Pt sie 28, 2020 18:28

Post » Wto gru 29, 2020 20:48 Re: Rozbójnik Nutek

Pralkę lepiej trzymaj zamkniętą, żeby nie było jakiegoś wypadku (kotek wejdzie, zakopie się w ciuchy, a Ty nie sprawdziwszy włączysz... :strach: :strach: :strach: ).
Zdjęcie takie wielkie, że widać tylko kawałek pralki :wink:
Fajnie, że kotek zdrowy :ok: :ok: :ok: Oby szybko doszedł do siebie po narkozie! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 68902
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto gru 29, 2020 22:22 Re: Rozbójnik Nutek

Pewnie do rana będzie już brykał :wink:

https://simonscat.com/films/simons-cat-the-snip/

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Śro gru 30, 2020 2:46 Re: Rozbójnik Nutek

nutek91 pisze:Nucio jest po kastracji i jest przymulony. wymiotuje(2 x razy zwymiotował) zachowuje sie jak pijany kot. I wet powiedzial ,ze tak bedzie bo koty gorzej niz psy metaboizuja narkoze ogolna czy jakos tam..

Eee...?
Nie będę się upierać przy tym, jak w ogólnym rozrachunku jest z metabolizowaniem narkozy u psów i kotów, natomiast nie podoba mi się tłumaczenie, że dwukrotne wymioty i pijany chód to kwestia gatunkowa. To przede wszystkim kombinacja kwestii osobniczych jak i użytej narkozy. Na przykład jest różnica między Cepetorem a Domitorem, chociaż oba mają tę samą substancję czynną. A jednak zwierzaki dość często inaczej na nie reagują. Tak więc owszem, Nutek może być typem kota, który tak reaguje na znieczulenie, ale że wielu wetów znieczula tak sobie i/albo takimi sobie środkami, to nie wykluczałabym, iż to wet jest odpowiedzialny za to, że Nutek jeszcze nie bryka jak szalony.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10962
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Śro gru 30, 2020 17:10 Re: Rozbójnik Nutek

Być może Stomachari. W każdym razie Nutek jest bryka dokucza jak nowo narodzony.
Nie mial ani jednej szwy wiec dokucza :)

nutek91

 
Posty: 90
Od: Pt sie 28, 2020 18:28

Post » Czw gru 31, 2020 6:09 Re: Rozbójnik Nutek

Ufff, dobrze, że już wrócił do pełni formy :ok: :ok: :ok: A za miesiąc-dwa, zrobi się jeszcze bardziej miziasty :201461
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 68902
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 65 gości