FIP????

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lip 12, 2009 14:02

Witam własnie sie zarejestrowalam
Od kilku dni maniakalnie szukam informacji o chorobach kocich, i jestem zrozpaczona bo po ostatniej wizycie weterynarze podejrzewaja FIP u mojego kociaka. Ja wciaz nie moge uwierzyc ze jemu sie to moze przytrafic ale nie jest z nim za dobrze powoli trace nadzieje a gdy na niego patrze jaki jest slabiutki to lzy same leca. Przecyztalam od dechy do dechy ten watek i sie popłakalam, ta choroba jest po prostu straszna;( Moze ktos przeczyta to co napisalam a jesli nei to chociaz moge sie wyzalic... Moj kotek nazywa sie Felek, 17 stego lipca minie rok odkad jest ze mna, mial 2 miesiace jak go dostalam po strcie ukochanego przyjaciela Filipa ktory zaostal smiertelnie potracony przez auto;( Felek jest kotkiem syberyjskim, obdarzylam go miloscia o potrojonej sile, a teraz slysze wyrok na niego neiwiem wogole co mam robic czego sie spodziewac, jak mu umilic zycie caly czas mam nadzieje ze wyzdrowiej chociaz lekarze juz widac przychalja sie jedynie do FIP ( bezwysiekowy) , miał zrobione przeswietlenie brzucha co wykluczylo plyn i ewentualne powiekszenie narzadow bo watrobe i nerki ma wporzadku, badanie krwi wykluczylo bialaczke i hiv (fiv), 3 dni spedzil w szpitalu na kroplowkach dostaje antybityk na wszelki wypadek gdyby to byla inna choroba typu haemobartonelloza ktora w tym momencie raczej tez wykluczaja, byl caly czas pod kroplowkami, bo przestal jesc i sie zalatwiac, tydzien temu nei mialam pojecia ze jestnieje cos tak strasznego jak FIP;(

Felka wzielismy z hodowli wiec jest prawdopodobienstwo ze mogl miec ten wirus, z tego co wyczytalam to wynika ze dosc rzadko zdarza sie ze wirus sie mutuje do smiertelnej postaci, ale tez jego wiek miesci sie w przedziale zagrozonym, przepraszam za to jesli moje zdania sa nie poiukladane ale mam straszny metlik... ciagle szukam czegos innego co pry jego objawach mogloby wsklazac na inna chorobe ktorej learze nie wykluczyli i nei zbadali,
teraz gdy juz troche wiem o tej chorobie to wszystko zaczyna mi pasowac i nie moge sobie wybaczyc ze nie wiedzialam nic na temat takich chorob bo nawet nei przypuszczalam ze cos takiego mi sie przydarzy... W lutym felek wymiotowal strsznie 3 dni pod rzad wiec pojechalam z nim do lekarza, a ze strszanie linial lekrza uznal ze sie zaklaczyl dostal zastrzyk na odklaczenie i masc ktora mialam mu podawac zeby tak sie nie robilo, no i wszystko wrocilo do normy z tym ze mial liniec do 3 miesiecy tak mowila pani z hodowli ze koty syberyjskie raz w zyciu zmieniaja siersc na dorosla i to normlne ze tak linieje,
pamietam ze jeszcze sie bawil i szlaal chociaz widzialam ze coraz rzadziej i coraz krocej , szybko odchodizla mu ochota na zabawe i nagle przestawal sie bawic i kladl sie i lezal, ostatnie dwa miesiace praktycznie wogole przestals ie bawic i caly czas spedzal spiac lezac , jadl normalnie i zlatwial sie normalnie , dodam ze siersc caly czas mu wylazi garsciami co mnei nie pokoilo juz od 3 miesiecy ze za dlugo a lekrzae mnie wysmiewali ze przeciez koty tak maja a na to ze tak duzo odpowiadali ze roznie bywa, wiec skoo lekarz emi tak mowili stwerdizla ze jestem przewrazliwiona,, ale podswiadomie mnei to bardzo martwilo,
od dwoch tygodni Felek praktycznie cale dnie juz spal coraz bardziej wybrzydzal w jedzeniu i jadl coraz mneijsze ilosci tak sobei tylko podzuibal i koniec, 23 czerwca bylam z nim znow u innego lekrza ktory mnie wysmial i wlansie te teksty ze koty tak maja ze lubia spac i wypada im siersc i dal mu tylko na odrobaczywienie, no i w nastepnym tygodniu Felek wogole przestal jesc i sie zalatwiac:( wtedy wiedzialamz e juz cos jest nie tak, zadzswonilam do pani z hodowli zeby mi polecila wet od kotow, i nastpenego dnia ( bo to bylo w niedziele) pojechalam z nim,( dodam jeszcze ze od dluzszego czasu mial nie przyjemny zapach z pyszczka , czasem jak gryzl cos to zeby mu trzeszczaly i koncowki klow mial ciemne,na co wczesniej dostalam paste ktora i tak neiwiel pomogla)
Gdy pojechalismy z nim do przychodni bylo wiele roznych podejrzen bo takie objawy pasuja do mnostwa chorob, zrobiono mu przeswietlenie, pobrano krew, i podlaczyli mu kroplowke , ( przepraszam jeszcze zpaomnialam dodac ze w lutym wazyl ok 4,5 kg, a w momencie gdy pojechalismy do przychodni to 3 kg:(, dzisiaj wazy 2,5 kg)
na nastepny dzien mialy byc wyniki krwi i znowu krpolwka , i mial dostac jedzenie na sile, tyle ze jak zjadl cos to wymiotowal zaraz, gdy pojechalismy wet stwierdzil ze lepiej zbey zostal u nich w spzitalu bedzie mial non stop kroplowke i jeszcze jakies badania krwi mu zrobia, jeszcze jak go badala swterdzila zazolcenie blon sluzowych( dzialsla, uszy, oczy) ktore mu sie na nastepny dzien nasililo , a po dwoch dniach pobytu w szpitalu troche zmniejszylo, zaczal jesc troszke, i sie zalatwiac, mial goraczke ,ktora mu zmniejszyli ale po pierwszym dniu sie stan pogorszyl bo mial z kolei za niska a potem za wysoka , wczoraj pozowlili go zabrac do domu do poniedzialku, temp sie troche unormowala dostalismy dla niego antybiotyk do domu, ale wczoraj jak wrocilismy do odmu zwymitoowal wszystko co tamtego dnia u nich zjadl, zalatwil sie dwa razy i potem troszke podjadl i jzu nie wymiotowal to troche mnei uspokoilo bo balam sie ze juz nie ebdzie chcial zjesc, bidny tak nogi mu sie chwieja nie ma sily chodzic, caly czas jest zazolcony, i spi.. dzisiaj nei wymiotowal i niewiele zjadl, wczoraj po powrocie mial dobra temp, a dzisiaj rano juz 40 stopni i musielismy mu dac czopka, i teraz ma w normie...

tak mi go szkoda a najgorsze jest to ze nie moge mu pomoc nie pogodze sie z tym wyrokiem na niego, to jest tak przecudowny kotek ta choroba mu popsula mu polowe dziecinstwa , kiedy powienien sie jeszcze bawic on juz nie mial sily, a ja nawet nie zdawalam sobie sprawy co sie dzieje myslalam ze taki ma charakter spokojny, i tak tez wszysyc mi mowili, tlyko ze mi to nei pasowalo bo to bylo zbyt nagle , pamietam jak mial 2-3 , 4 miesiace to tak szalal ze wzrokiem nie moglam nadazyc za nim
jedyne czego pragne to zeby nie okazal sie to FIP;(((( Jesli ktos przeczyta ( ostatni wpis z marca:( ale mam nadziej ze ktos tu czasem zaglada) milo by mi bylo gdyby moze jakas rade lub cos ja naprawde juz jestem zalaman i neiwiem co dalej robic teraz mamy czekac czy mu sie poprawi czy nie, a jaesli sie mu porpawi to jest szansa ze to nie FIP?? czy moze sie nawrocic za jakis czas?? a jak mu sie nie poprawi to jzu nawet nie chce myslec bo anwet neiwiem co mam wtedy zrobic nie bede w stanie go uspic a niechce zeby sie meczyl;( nie placze wiec mysle ze nic go nei boli jkest tylko taki smutny i porzybity( osowialy) jakby wiedzial ze jest chory;((( on pewnie wiedzial jeszcze gdy ja niemialam pojecia bo czasem jak go czesalam i tyle siersci z niego sciagalm to tak sie na mnie patrzyl oczkami wolajacymi pomocy , a ja wierzylam ze za moment siersc przestanie mu wychodzic i bedzie wszystko dobrze;(

Pokaze Wam jego zdjecia:)...eh przykro mi neiwiem jak dodac zdjecie;(
.....Najgorsza Jest Bezradność !;(

LoveCats_88

 
Posty: 12
Od: Nie lip 12, 2009 13:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lip 12, 2009 15:20

Chwile poszukalam i doszlam do tego jak wstawiac zdjecia:) tylko, że jak wstawiam zdjecie to nie pokazuje mi sie link;/
sprobuje tak
Obrazek[/list]
.....Najgorsza Jest Bezradność !;(

LoveCats_88

 
Posty: 12
Od: Nie lip 12, 2009 13:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lip 12, 2009 15:23

.....Najgorsza Jest Bezradność !;(

LoveCats_88

 
Posty: 12
Od: Nie lip 12, 2009 13:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lip 12, 2009 15:29

spokojnie i po kolei:
morfologia - byla zrobiona? jakie sa wyniki?
biochemia ? jakie są wyniki?
białko i albuminy były badane? jakie sa wyniki?
FIP to nie taka prosta sprawa
u mojego Szagulca było podejrzenie FIPa bezwysiekowego
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=82 ... ight=szagi

do jakiego weta chodzisz?
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lip 12, 2009 16:28

Dzieki za odpowiedz:)
morfologia byla i wporzadku ogolnie wszystko bylo wporzadku oprocz tego ze mial podwyzszone leuokcyty ale tlumaczyli to tym ze moze tez ze stresu zwiazanego z wizyta w lecznicy
a w drugim badaniu powiedzieli ze stosunek albumin do czegos tam wskazuje /jest chcarkterystyczny wlasnie przez FIP;/
i w zadaszie nie maja juz pomyslu co to moze byc bo wszystko inne powoli wykluczyli
Jezdze z z nim do lecznicy SOWA w łodzi www.lecznica-sowa.pl

dokaldnych wynikow badan nei mam bo sa w przychodni
.....Najgorsza Jest Bezradność !;(

LoveCats_88

 
Posty: 12
Od: Nie lip 12, 2009 13:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lip 12, 2009 16:45

nie znam lecznicy (naturalne :wink: )

stosunek albumin do globulin pewnie
na miau sa weci polecani
dr Ewa Pacławska i dr Anna Mrożek o ile nie pomylilam nazwisk sprobuj się dostac do nich
to wcale nie musi być FIP tylko ostre agresywne zapalenie watroby
spróbuj wydostać od lekarzy wyniki
szczególnie alat, aspat, ap, (dodatkowo mocznik i kreatynina) orac bialko całkoeite i albuminy
wpisz je w wątek
w miarę szybko sprobuj kota pokazać jednej z wet o której pisałam i wydostac wyniki kota, bo czasu nie ma
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lip 12, 2009 16:49

acha i nie dam Ci namiarow na wetów o których pisalam ale
w sprawie Ewy Paclawskiej napisz pw do ktoregokolwiek forumowicza z Łodzi powinien wiedziec
natomiast Anna Mrożek jest na forum jako Cool Caty - napisz bezpośredno do niej pw i umow się na wizytę
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lip 12, 2009 16:56

Dziekiuje Ci bardzo:) z ta watrobą wykluczyli bo wyniki wyszly dobre i mowia ze watroba nie jest powiekszona , ale moze usg by sie przydalo?? jutro mam do nich jechac to wezme wyniki
modle sie zeby nie byl to FIP...
.....Najgorsza Jest Bezradność !;(

LoveCats_88

 
Posty: 12
Od: Nie lip 12, 2009 13:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lip 12, 2009 16:58

mial robione proby watrobowe, to czy to badanie by wykazalo czy to ostre zapalenie watraby??
.....Najgorsza Jest Bezradność !;(

LoveCats_88

 
Posty: 12
Od: Nie lip 12, 2009 13:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lip 12, 2009 17:09

LoveCats_88 pisze:mial robione proby watrobowe, to czy to badanie by wykazalo czy to ostre zapalenie watraby??


jesli parametry byłyby powyzej normy, wraz z morfologia i dotychczasowym przebiegiem choroby ( ja Szagulcowi robilam badania wlasciwie co tydzien aby uchwycic tendencję) to byloby to mozliwe
sprobuj sie umówic do Cool Caty
ale wcześniej wez wszystkie dotychczasowe wyniki
nie chodzi o to że do obecnych wetow mam jakiekolwiek zastrzeżenia - bo oczywiscie nei mam, ale czasami konsultacje u innego weta daja duzo.
ja lecząc Szagulca konsultowalam go jeszcze u 4 innych wetow (z czego u 2 mailowo)
moim zdaniem warto, jesli diagnoza jest tak poważna skonsultować kota u innego weta
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lip 12, 2009 17:11

LoveCats_88 pisze:Dziekiuje Ci bardzo:) z ta watrobą wykluczyli bo wyniki wyszly dobre i mowia ze watroba nie jest powiekszona , ale moze usg by sie przydalo?? jutro mam do nich jechac to wezme wyniki
modle sie zeby nie byl to FIP...


usg wątroby ja bym robiła
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lip 12, 2009 17:18

ok dziekuje, kaze im zrobic jeszcze usg, i neiwiem czy jeszcze cos wiecej , a wiesz cos o tej chorobie panleukopenia?? na forum cos sie pojawilo ale niewiem czy w jakis badaniach mozna to sprawdzic bo objawy niektore podobne
.....Najgorsza Jest Bezradność !;(

LoveCats_88

 
Posty: 12
Od: Nie lip 12, 2009 13:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lip 12, 2009 17:26

LoveCats_88 pisze:ok dziekuje, kaze im zrobic jeszcze usg, i neiwiem czy jeszcze cos wiecej , a wiesz cos o tej chorobie panleukopenia?? na forum cos sie pojawilo ale niewiem czy w jakis badaniach mozna to sprawdzic bo objawy niektore podobne


o panleukopeni wiem niewiele
krwawe biegunki o charakterystycznym zapachu ( to chyba wirusowe zapalenie jelit)
tu masz wiecej z wikipedii http://pl.wikipedia.org/wiki/Panleukopenia_kot%C3%B3w
ponoć są testy
ale to coś zupelnie innego niz FIP - objawy nie beda podobne
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lip 13, 2009 19:29

Mój Feluś przegrał dziś walkę z FIPem, zasnał na zawsze o 16;15
pech chciał ze dzis 13sty

Feluś Na zawsze w mym serduszku:***[*]

Dziekuje za pomoc

Lekarz powiedział ze nie da sie nic zrobic kompletnie nic, Felus miał wrednego FIPa
wczoraj było z nim lepiej wiec dalo mi to nadzieje ze sie pozbiera z tego i bedzie jeszcze ze mna dlugo z reszta myslec inaczej nie umialam
dzis rano bylo z nim o wiele gorzej i nieczekalam do wieczornej wizyty musialam z nim jechac nie mogl oddychac a zoltaczka byla juz tak potworna ze... , lekarz stwerdzil ze FIP robi sie wysiekowy, plyn w jamie oplucnej i z kazda chila bedzie trudniej mu sie oddychalo a juz naprawde od rana ciezko oddychal i patrzyl na mnie blagajaco;( nie moglam pozolic zeby cierpiał chociaz tyle moglam dla niego zrobic....bo niestety nic wiecej
Lekarz mowil ze jesli nawet nie byl by to FIP to napewno ciezki rozpad watroby ktory przy takich objawach rowniez bylby smiertelny ....
Mam przynajmniej nadzieje ze teraaz odpocznie i jest mu lekko i nic go nei boli i ze spotka sie ze wszystkimi biedaczkami, ktore musialy odejsc za wczesnie przez to wstretne chorobsko;((((;(((((

jak to boli ... trudno opisac ...ale wy wiecie;(((
.....Najgorsza Jest Bezradność !;(

LoveCats_88

 
Posty: 12
Od: Nie lip 12, 2009 13:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lip 13, 2009 19:45

bardzo mi przykro :(
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 48 gości