

Ludziska powyjeżdżali i mam pełne ręce ...kotów


Pogoda nie sprzyja do jazdy na rowerze ,moknę ,marznę ,wiatr przebija nawet mój tłuszczyk i grasuje po jelitach ,ale dam radę ,jasne że dam

Musze tylko coś zrobić z rowerem ,tak ciężko chodzi mimo że Gadzina go uzdatniał ,chyba że ja mam mniej siły niż w zeszłym roku ,a może jeszcze się nie rozbujałam ?



Wracając do roweru ,tak strzelił kamień z pod auta że rozwaliło mi błotnik

Stado kocio psie w miarę ok.
20 idę z Izim na kontrol do dr. Jodkowskiej.
Ma niestety odstawiony steryd ,sprawdzamy czy te problemy brzuszne nie były efektem Encortolonu.
Nadal je tylko Renala ,ale to jego wybór nie mój ,podtykam inne ,ale nie chce.
przeczekam i to.

Charakter bez zmian
