Tytek i Syjamowate szukają dmków MALTANKA DO ADOPCJI

Mam nadzieję, że uda się mu pomóc :ok:

o pierwszej w nocy nic nie było . :cry:

Pojechałyśmy o 6 był kot ,tyle że nie ten :cry:

niestety obawiam się że jeżeli uda nam się wejść do tego garażu to pomoc przyjdzie za późno..
Nie rozumiem po co było tyle czekać ? po co i na co? :cry:

Jestem zmęczona ,niewyspana ,ale bardziej rozgoryczona i rozżalona ,trudno mi spokojnie zebrać myśli .
Spokojnie ,bez emocji ..chyba tak się nie da :cry:

Wczoraj jadąc za chlebem :wink:

znów stanął na mojej drodze bezdomny ,siedział na przystanku przy Połczyńskiej ,za 4 min., mam tramwaj ,a On chce 3 zł ,na chleb bo głodny
Hasło głodny zawsze boli :oops:

ale pieniędzy nie dam ,mogę kupić .
Prosi ,więc zrobiłam zakupy ,które wiadomo nie kosztowały 3 zł... bo co można kupić za 3 zł?
W tym czasie spierniczyła mi 11 .
Nie lubię się spóźniać ,na szczęście podjechało 184 .
Mam 54 lata i takie sytuacje bardzo bolą ,wiem że to był alkoholik ,ale nikt nie powinien być głodny .

Mokry dzień ,mokry nastrój ,ogarnia byle jakość i jeszcze upomnienie za prąd

jak by nie wiedzieli że są rzeczy ważniejsze. :twisted:

Kropka chora ,kaszel okropny ,mało tego robią się jej czerwone dziąsła ,całe ,czyli 3 raz wyrywamy zęby :cry:

Też zawsze reaguję, jak ktoś prosi o jedzenie, albo o pieniądze na jedzenie. Jak mam coś przy sobie, to się dzielę, a jak nie mam i się śpieszę, a zawsze się śpieszę, to daję pieniądze. Wolę ryzyko, że taki człowiek mnie oszuka, niż wizję, że on naprawdę był głodny, a ja mu nie pomogłam.
Niektórzy ludzie żyją w skrajnej nędzy. To bardzo przykre.
Mam nadzieję, że ten kot z chorą głową po prostu się izoluje i dlatego nie wychodzi...
Oby przeżył :ok:

Za półtorej godziny przyjadą właściciele zamkniętego garażu ,pewnie nie zdążę

boję się że na wszystko już jest zapóźno

Dorciu jakie to smutne o piszesz

ja też przed chwilą miałam pogoń Tz zauważył kolo śmietnika kota (rano w sklepie kupiłam whiskasa suchego) to ja złapałam to suche, pojemnik który zrobiłam z buklaka wody i lecę tam, kociny juz nie było, zaczęłam jej szukać znalazłam kolo jakiegoś pustego domu normalnie obraz nędzy i rozpaczy wychudzona mała kotka skóra i kości i chyba po porodzie bo cycuszki jej wisiały

skubnela trochę suchego i odeszła w cień strasznie ziajala to ja pędem do hotelu po wodę jeszcze tam była znowu trochę zjadła ale pomimo że tak strasznie ziajala to nic nie wypiła

trochę jeszcze pojadla i odeszła pod inny dom w cień gdzie ja nie miałam dostępu

dlaczego ci ludzie nie dają chociaż wody w taki upał? postawiłam to suche i wodę niedaleko śmietnika mam nadzieje ze wieczorem jak się ochłodzi to koty tam podejdą i coś zjedzą i wypija wodę. Widok był naprawdę okropny

jeszcze ta Koteczka miała jakby ranę na policzku ale cbyba zagojona. Jednak koty u nas w Polsce mają zdecydowanie lepiej jest chłodniej coraz więcej ludzi pomaga kotom no i sterylizacje koty a tu co pewnie umierają z głodu i pragnienia

Dorciu udało się z Kociakiem z garażu? trzymam mocne kciuki żeby się udało :ok:

Ludzie nie szanują siebie nawzajem to i zwierząt nie szanują :cry:

Właścicielka posesji miała być po 15 ..jeszcze nie dojechała .
Atmosfera robi się napięta ,mam związane ręce ,bo nie mogę się włamać do cudzego garażu

wczoraj nawet próbowałam ,ale tam potrzebny chłop albo i z dwóch

Nie przyjadą bo ..nie ,handlują na giełdzie .
Zaproponowałam że pojadę ,za Marki ,po 22 bo dopiero o tej będą w domu ,czekam na odpowiedź i szczerze mam tak serdecznie dość wszystkich i wszystkiego.. :cry:

Jak Ci pomoc?

Może do wyobraźni właścicieli garażu przemówi wizja rozkładających się w ich garażu zwłok?
Mam nadzieję, że kotek żyje, ale bezmyślnych ludzi warto postraszyć. Skoro nie przemawia do nich cierpienie kota, to może przemówi troska o własne mienie.

LimLim pisze:Jak Ci pomoc?

Gosiu ,dobija mnie bezsilność ,niemoc....podłość ludzi. :cry:

dorcia44 pisze:
LimLim pisze:Jak Ci pomoc?

Gosiu ,dobija mnie bezsilność ,niemoc....podłość ludzi.

Wiem Kochana ale nie o to pytam

jakby co to ma Cie kto zawieść?

tak ,Kochana ,poprosiłam Agnieszkę ,nie napiszę co mi powiedziała :oops:

Tytek i Syjamowate szukają dmków MALTANKA DO ADOPCJI

Kto przegląda forum