Malutka Mia - 6 tygodni szczęścia i rozterki

No wiesz, ja pierwszego kota-[wlasciwie drugiego, ale był tylko pół roku]-miałam 11 lat, i mogę z całą stanowczością powiedziec, że niewiele o kotach wiedziałam. Wiele rzeczy dopiero się na miau dowiedziałam.

po to jest miau

mój pierwszy zakup karmy to też była jakaś purina :roll:

metodą prób i błędów jesteśmy na przejściowym etapie barfa (bardziej ja niż Meli bo ona je tylko ja się nie mogę zebrać i kupić wszystkich supli)

Właściwie miau wszystkiego mnie nauczył tego co do tej pory wiem, wiele daje podczytywanie wątków tematycznych, choć często poszukuje się ich w trudnej najczęściej sytuacji - jakieś choroby :cry:

Wiem, że ja miau jestem krótko ale i tak go polubiłam. Nie zdawałam sobie sprawy jak kocia rodzina jest silna i solidarna, to daje mi w pewnym sensie poczuciem "kociego bezpieczeństwa". Coś się dzieje, coś niepokoi, szukam na miau.

ja też, tylko mnie niepokoi wszystko (patrz mój banerek) i czasami daję sobie szlaban na wyszukiwarkę bo weci niedługo zaczną pukać się w głowę na mój widok...

Mryczór.
Miau to uzależniacz, ale ja lubię być w ten sposób uzależniona.

MamaMeli pisze:ja też, tylko mnie niepokoi wszystko (patrz mój banerek) i czasami daję sobie szlaban na wyszukiwarkę bo weci niedługo zaczną pukać się w głowę na mój widok...

Skąd ja to znam, jak teraz szczepiłam Mia zażyczyłam sobie w lewą tylną łapkę i wiecie co jak popatrzyła na mnie jak na kosmitę, a że ich jest dwie, druga dowcipnie odrzekła, że z tymi szczepieniami to ją obejdę na około stąd ta lewa łapka, a przecież to nie o to chodzi

. Jak już wcześniej pisałam boję się poszczepiennego, dlatego - radą, malutkim zabezpieczeniem jest możliwość w "razie w" odjęcia łapki- oby nigdy do tego nie doszło. Więc zgadzam się z nasza Mami :1luvu:

- moje spostrzeżenie , wiedzę nabytą należy formułować w postaci zapytań i obaw a nie pewnika bo mało który vet to wytrzyma, uznając jako atak na jego wiedzę.

MaryLux pisze:Mryczór.
Miau to uzależniacz, ale ja lubię być w ten sposób uzależniona.

Mary

ty też uzależniasz - ale swoją twórczością - DZIĘKUJEMY

lucka1 pisze:
MaryLux pisze:Mryczór.
Miau to uzależniacz, ale ja lubię być w ten sposób uzależniona.

Mary ty też uzależniasz - ale swoją twórczością - DZIĘKUJEMY

Jaaaaaaaaaaaaa?

Niewinnam jak Mru...

PO sobotnio- niedzielnym szaleństwie należy grzecznie wrócić do pracy, miałam nadzieję na urlop od jutra aaaaale szefostwo wymyśliło sobie nowy pilny projekt - urlop przesunięty o kilka dni - załamka :cry:

Przynajmniej masz urlopik, i tak trzymać! :ok:

Buziacki dla Mii!

Niczym na trzepaku :1luvu:

kota taka maleńka a drapak taaaki wielki

MamaMeli pisze:kota taka maleńka a drapak taaaki wielki

mam wrażenie, że ze dwa piętra i tak za niski

. Uwielbia na wszystko patrzeć z góry, mała łobuza.
Wczoraj Mia miała powtórkowe szczepienie, przez chwilę bolało ją miejsce po szczepieniu, rozmasowałam jej ciepłym okładem z papki z sody, potem już poczuła się lepiej nawet z ochotą zjadła kurczaczka. Cieszę się, że w miarę dobrze znosi szczepienia, za miesiąc ostatni purevax z białaczką tej obawiam się najbardziej.

będzie dobrze

jesli chodzi o wysokości to ulubioną wysokością Melindy jest łóżko, parapet na wysokości łóżka. Wyżej nie włazi, leniuch

Dzięki Mami jesteś kochana, i taka Śliczna :1luvu:

a to rzadkie połączenie , a jeszcze utalentowana - 3 w jednym prawie niemożliwe :201461

Malutka Mia - 6 tygodni szczęścia i rozterki

Kto przegląda forum