Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Rianne pisze:Jasne, ja będę po nią jakoś koło 11/12.
Pako pisze:co się dzieje? Zdenerwowałam się
aannee99 pisze:Ufff .. słuchajcie. Dodzwoniłam się do schroniska i Pani z którą rozmawiałam powiedziała mi, że takich kociąt tam w ogóle nie było, że Ona nic nie wie. Dokładnie wytłumaczyłam o jakie kociaki chodzi, że dymne rodzeństwo z zapaleniem oskrzeli. Pani jednak powiedziała, że na tą chwilę na pewno ich tam nie ma. Później jednak powiedziała, że może jak Jej w pracy nie było, to takie kociaki były i odeszły ( bo chore ) albo ktoś je adoptował?. Pani powiedziała abym jutro rano zadzwoniła, to sprawdzi w dokumentach i powie mi czy te kociaki były, a jak były, to czy odeszły z powodu choroby czy zostały adoptowane przez kogoś. Gosia już była w drodze do schroniska. Zadzwoniłam do Niej i uzgodniłyśmy, że wejdzie do schroniska i zapyta o te kociaki 'nasze'. Czekałam na telefon od Niej TYLKO 15 minut, a wydawało mi się .. jakby to wieczność była.
Kociaki są!!!. SĄ!!!Już w transporterku, maleńtaski kochane
Gosia głaskała też tą koteczkę : viewtopic.php?f=1&t=159327 - powiedziała, że jest śliczna, naprawdę!! Bez problemu ją pogłaskała.
Z tego co zrozumiałam, to kociaki nie mają zapalenia oskrzeli, dziewczynka ma koci katar - nie wiem czy jej braciszek również, w tych wszystkich emocjach nie wszystko chyba do mnie docierało co mówiła Gosia, jak będzie w domku i znajdzie chwilkę, to na pewno na wątku się odezwie.
Cieszę się .. cieszę się .. zobaczcie jednak jakie różne informacje się uzyskuje dzwoniąc do jednego miejsca i odwiedzając je za chwile ...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], Google Adsense [Bot], marta_kociara i 68 gości