no więc. w końcu

Powstałam z anginy i mogę wklejać i opisywać. Najpierw wieści: dziś był ostatni Zylexis Claudzika celem utrwalenia odporności.
Klodzio wyszedł z izolacji i szaleje, bryka, wariuje. Oczka śliczne i czyściutkie, troszeńkę jeszcze słychać jak oddycha przez nosek ale coraz rzadziej.Dostał ksiązeczkę i odpchliliśmy gościa.Za jakiś tydzień zajmiemy się życiem wewnętrznym. Minouche zdrowiutka,Gacuś jak mi donosi jego Duża też, tylko Maciuś znowu nam ciut niedomaga, ma obniżoną temperaturę i katar, ale też mocno idzie ku lepszemu, apetyt ma, do zabawy też skory w miarę.No i smarka znacznie mniej. Jutro ma kolejny zastrzyk z antybiotyku no i kropimy mu nosek czego nienawidzi (a, że waży prawie 7kg to trochę mam znaczenie

)
Tu jest link do filmiku z J-C:
http://youtu.be/T2lfjtFjjGMA tu zdjątko dla tych co nie bardzo mają czas na oglądanie moich wątpliwie artystycznych prób sfilmowania J-C:

A tu rozliczenie: [url=https://imageshack.com/i/mh8x6dj

[/url],

,

wkleiłam to co mama przyniosła od weta czyli wydruki z kompa i odręczną karteczkę z kwotami, bo faktury nie bardzo mógł wystawić z uwagi na to, że rozliczał J-C z innymi kotami (Min., Mać.).Na wydruku J-C jest wpisany na moją siostrę Agę, bo ona z nim pierwsza poszła, a ma w lecznicy też swoje "konto" na swojego kota Agatkę. Jak ktoś chciałby bardziej detalicznie, to postaram się w sobotę, bo niestety wet jest w tygodniu do 17:30 i muszę się posiłkować mamą lub siostrą przy leczeniu kotów. W razie czego służę też wyciągami z kart którymi kilka razy płaciliśmy w lecznicy. Można też zadzwonić do lecznicy ANimals-vet w Wodzisławiu Śl i potwierdzić.
Generalnie jest dobrze. Za ok. tydzień odrobaczanko i ogłaszamy chłopaczka. Z bazarków wpłynęło 30zł, 20 od AsiO i 30 od Wojtka. Wystarczyło prawie na 2 dawki Zylexisu

jeśli wpłyną jakiekolwiek dodatkowe wpłaty to będą przeznaczone na szczepienie J-C. Jak na razie wyszliśmy na prostą - pozostał dług u mojej mamy, ale spokojnie spłacę nadgodzinami. Jeszcze żeby Maciek przestał świrować z tym smarkaniem i temperaturą to będę mega zadowolona.
Aha, Alienorkowi muszę oddać transporterek, a interferon od Dalii prawdopodobnie przyda się razem z moim Grorpinosinem- mama od weta przyniosła wiadomość o jakiś panu, którego 7 kotów ma KK a nie stać go an Zylexis

postaram się w sobotę dowiedzieć szczegółów i w razie czewgo pozwolę sobie wspomóc interferonem i Gro.