Leczenie Staszka... - wada wrodzona przewodu żółciowego

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 27, 2013 3:31 Re: Leczenie Staszka... - wada wrodzona przewodu żółciowego

mziel52 pisze:W jakiej formie dajesz kotu ten ryż z kurczakiem - rozdrobniony czy zmiksowany? Może jednolita papka lepiej by mu wchodziła?

Rozdrobniony, jutro spróbuję Bamixem to potraktować. Wiadomo, że kot woli jak jest co ugryźć, ale niech je takie papki, a nie mi tu rzyga... ;)
Obrazek
filmik ze Staszkiem w roli głównej KLIK

aimesh

 
Posty: 101
Od: Nie paź 27, 2013 19:26

Post » Śro lis 27, 2013 13:50 Re: Leczenie Staszka... - wada wrodzona przewodu żółciowego

Dziad oczywiście nie je papki :/
Obrazek
filmik ze Staszkiem w roli głównej KLIK

aimesh

 
Posty: 101
Od: Nie paź 27, 2013 19:26

Post » Śro lis 27, 2013 14:36 Re: Leczenie Staszka... - wada wrodzona przewodu żółciowego

No cóż, z kawałków łatwiej powybierać to, co nie pasuje.
Spróbuj ciepłym kleikiem rozrobić nieco gerberka z czystego kurczaka lub indyka, żeby tylko trochę bardziej miękki się zrobił, może to mu przypasuje. Albo gotowany mintaj lub dorsz?
A co on najlepiej lubi, jeśli ma wybór?
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15208
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro lis 27, 2013 15:42 Re: Leczenie Staszka... - wada wrodzona przewodu żółciowego

mziel52 pisze:No cóż, z kawałków łatwiej powybierać to, co nie pasuje.
Spróbuj ciepłym kleikiem rozrobić nieco gerberka z czystego kurczaka lub indyka, żeby tylko trochę bardziej miękki się zrobił, może to mu przypasuje. Albo gotowany mintaj lub dorsz?
A co on najlepiej lubi, jeśli ma wybór?

Odkąd jest chory to ma takie dni, że nic mu nie podchodzi (wtedy wstrzykujemy mu RC Conv), ale jak ma choć minimalny apetyt to zapewne najchętniej jadł by saszetki typu Applaws lub Brit Care...
Obrazek
filmik ze Staszkiem w roli głównej KLIK

aimesh

 
Posty: 101
Od: Nie paź 27, 2013 19:26

Post » Śro lis 27, 2013 20:10 Re: Leczenie Staszka... - wada wrodzona przewodu żółciowego

Zauważyłam, że Staszek oblizuje się wyjątkowo często. Mam wrażenie, że może mieć przez tą żółć odpowiednik ludzkiej zgagi czy coś... bidulek :(

PS. Jednak je trochę tego kurczaka z ryżem rozpapkowanego.
Obrazek
filmik ze Staszkiem w roli głównej KLIK

aimesh

 
Posty: 101
Od: Nie paź 27, 2013 19:26

Post » Śro lis 27, 2013 20:23 Re: Leczenie Staszka... - wada wrodzona przewodu żółciowego

A jakieś leki bierze na poprawienie sytuacji w żołądku i jelitach? Sam kleik może nie wystarczyć do neutralizacji.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15208
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro lis 27, 2013 20:50 Re: Leczenie Staszka... - wada wrodzona przewodu żółciowego

mziel52 pisze:A jakieś leki bierze na poprawienie sytuacji w żołądku i jelitach? Sam kleik może nie wystarczyć do neutralizacji.

Tak, wpycham mu całą masę leków: ursocam, zentonil (na wątrobę) oraz probiotyk na odnowienie flory bakteryjnej jelit... po takiej operacji to chyba i tak mało. U weta mam się pojawiać cyklicznie, najbliższe USG w piątek. Badanie krwi (profil wątrobowy) za dwa tygodnie...
Obrazek
filmik ze Staszkiem w roli głównej KLIK

aimesh

 
Posty: 101
Od: Nie paź 27, 2013 19:26

Post » Śro lis 27, 2013 21:15 Re: Leczenie Staszka... - wada wrodzona przewodu żółciowego

Wygląda, że po prostu to trzeba brać przez dłuższy czas, bo tak od razu się nie unormuje. Dziąsła po rwaniu zębów u mojej kotki dochodziły do normy przez parę miesięcy. Niestety, trzeba cierpliwie trzymać kota w tym reżimie.
http://commed.polki.pl/ursocam-a-refluk ... 76907.html
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15208
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro lis 27, 2013 22:18 Re: Leczenie Staszka... - wada wrodzona przewodu żółciowego

mziel52 pisze:Wygląda, że po prostu to trzeba brać przez dłuższy czas, bo tak od razu się nie unormuje. Dziąsła po rwaniu zębów u mojej kotki dochodziły do normy przez parę miesięcy. Niestety, trzeba cierpliwie trzymać kota w tym reżimie.
http://commed.polki.pl/ursocam-a-refluk ... 76907.html

Dzięki za linka :)
Obrazek
filmik ze Staszkiem w roli głównej KLIK

aimesh

 
Posty: 101
Od: Nie paź 27, 2013 19:26

Post » Sob lis 30, 2013 1:03 Re: Leczenie Staszka... - wada wrodzona przewodu żółciowego

Byłam dzisiaj na kontrolnym USG. Nie widać znaczącej poprawy po dwóch tygodniach od ostatniego USG (ale w sumie jest poprawa w stosunku do tego co było przed operacją). Staszek ma różne dni, raz je w miarę dobrze, raz nie ma w ogóle apetytu. Zdarza mu się zwymiotować, tak gdzieś raz na dwa dni...

12 grudnia ma mieć pobraną krew do badań. W związku z jego brakiem apetytu dostałam całą masę próbek RC i Hillsa suchych, spróbowałam jedną, nawet nie powąchał... Zostaję przy kurczaku.
Obrazek
filmik ze Staszkiem w roli głównej KLIK

aimesh

 
Posty: 101
Od: Nie paź 27, 2013 19:26

Post » Sob lis 30, 2013 1:13 Re: Leczenie Staszka... - wada wrodzona przewodu żółciowego

No i bardzo dobrze, że woli kurczaka.
Najgorsza jest ta kukurydza w kocich karmach. Zapewne modyfikowana. Właśnie czytałam, że 90% szczurów karmionych nią dostawało raka.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15208
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Sob lis 30, 2013 2:25 Re: Leczenie Staszka... - wada wrodzona przewodu żółciowego

mziel52 pisze:No i bardzo dobrze, że woli kurczaka.
Najgorsza jest ta kukurydza w kocich karmach. Zapewne modyfikowana. Właśnie czytałam, że 90% szczurów karmionych nią dostawało raka.

Zgadzam się, że kot jako bezwzględny mięsożerca, powinien jeść głównie mięso dlatego karmiłam go przez całe jego życie Orijenem i okazjonalnie sparzonym/gotowanym mięsem. Teraz natomiast może być problem, bo Staszek potrzebuje diety bardzo lekkostrawnej. Przewód mu się nie skurczy ani nie wróci do dawnego położenia (pisałam, ze Staszek ma teraz jak pies i człowiek czyli względny mięsożerca i wszystkożerca - przewód żółciowy prowadzący prosto do dwunastnicy). Na razie mogę mu dawać taką białą papkę złożoną w sumie tylko z trzech składników (rozgotowanego ryżu, piersi z kurczaka i odrobiny masła lub innego tłuszczu zwierzęcego), mogą dojść do tego suplementy, ale na dłuższą metę to nie jest zbilansowane, dlatego się martwię.

Może się wybiję, ale uważam, że lepsza zbilansowana karma średniej jakości (o słabych whiskas nie piszę) niż żywienie go jedynie taką ubogą papką...

Co do GMO to powiem szczerze, że sprawdzałam swego czasu wiarygodność badań (bo chodzi Ci zapewne o pana profesora z Francji Gilles'a-Erica Séraliniego i szokujące zdjęcia szczurów z ogromnymi guzami wielkości pięści) i okazało się, że były bardzo nierzetelne. Pisano o tym w mediach, można wygooglać, tutaj cytaty z właściwego dokumentu klik Największym, według mnie, przewinieniu tego 'naukowca' jest wybór do eksperymentu szczepu szczurów laboratoryjnych, które genetycznie są narażone na tego typu zmiany nowotworowe (sic!). Szkoda bardzo, bo komu tu wierzyć teraz: 'profesorowi' który chciał się wybić na nośnym temacie czy koncernom o wielomilionowych dochodach? Jestem bardzo przeciwna nieuczciwym praktykom wśród naukowców, może dlatego, że sama jestem matematykiem.
Obrazek
filmik ze Staszkiem w roli głównej KLIK

aimesh

 
Posty: 101
Od: Nie paź 27, 2013 19:26

Post » Sob lis 30, 2013 3:28 Re: Leczenie Staszka... - wada wrodzona przewodu żółciowego

Czytałam, że były zastrzeżenia co do warunków eksperymentu, niemniej jednak procent był trochę przyduży, nawet z poprawką na nierzetelności. Galileusz też podrasowywał swoje wyniki, co dopiero wykryły współczesne metody statystyczne.
Lekkostrawne dla kota jest to, co się najlepiej wchłania, nie pozostawiając resztek i toksyn. Na pewno jest to białko zwierzęce, a nie roślinne. Surowa wołowina jest bardziej lekkostrawna niż gotowana.
Moim zdaniem suplementacją się na razie nie przejmuj. W ciągu kilku miesięcy nic się nie będzie działo. Kiedyś koty jadały tylko domowe jedzenie, pojęcia nikt nie miał o jakichś suplementach i całkiem dobrze się miewały. Tylko proporcji tłuszczu, białka i węglowodanów pilnuj. No i często i niewiele naraz chyba powinien jeść. Aczkolwiek poniżej, w trzech rodzajach wątrobowych karm te proporcje są całkiem różne.
Spróbuj puszki i/d Hillsa, może kotu posmakują, przynajmniej co jakiś czas.

Zobacz sobie skład Royal Hepatic, z mięsa to tam trochę drobiowej wątróbki, a tak kukurydza i białko roślinne.

Mączka kukurydziana (wytłaczana), ryż (wytłaczany), tłuszcz zwierzęcy, izolat białka sojowego, wątróbka drobiowa, pulpa buraczana, sole mineralne, fruktooligosacharydy (FOS), olej roślinny, tran, pierwiastki śladowe, DL-metionina, L-lizyna, tauryna, L-karnityna, wyciąg z aksamitki (bogaty w luteinę), witaminy.
Analiza składu

białko 16%; tłuszcz 16%; włókno pokarmowe 4,7%; włókno surowe 2%; wit. A 11600 IU/kg; wit. D3 1000 IU/kg; żelazo 115 mg/kg; jod 4,3 mg/kg; magnez 53 mg/kg; cynk 212 mg/kg; selen 0,38 mg/kg.

W karmie wątrobowej Trovetu zupełnie inne proporcje:
http://www.krakvet.pl/trovet-highly-dig ... 28241.html

A tu skład wątrobowej Hillsa
KARMY SUCHE - SKŁADNIKI: Zboża, mięso i produkty pochodzenia zwierzęcego**, oleje i tłuszcze, wyciągi białka roślinnego, produkty pochodzenia roślinnego, jajka i ich pochodne**, ryby i produkty rybne**, składniki mineralne, celuloza, DL-metionina, L-arginina.
**Zródła białka: mączka z kurczaka, mączka sojowa, wołowina, jajka w proszku, mączka śledziowa, podroby drobiowe.

ANALIZA SKŁADU: Białko 29,4%, Tłuszcz 21,6%, Niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe 3,7%, Włókno 1,6%, Popiół 5,3%, Wilgotność 7,5%, Wapń 0,83%, Fosfor 0,63%, Sód 0,25%, Potas 0,83%, Magnez 0,07%.
1 kg zawiera: Witamina A 66 880 j.m., Witamina D3 l 300 j.m., Witamina E 300 mg, Tauryna 4 100 mg, L-karnityna 910 mg, Miedź całkowita 12,7 mg/kg. Zawiera przeciwutleniacze dopuszczone do stosowania przez Unię Europejską.

Coś pośredniego jest w tej antyalergicznej, ale ona ma więcej węglowodanów. Jednak one chyba nie szkodzą, zwłaszcza, że to ryż. Mój rzygliwy kot dość chętnie tę karmę jada - obok surowego mięsa i puszek. Zawiera ona tylko jagnięcinę i ryż.
http://www.krakvet.pl/trovet-lamb-rice- ... 13043.html

Hillsa nie wszystkie koty lubią, u mnie najlepiej nerkowy wchodził, on jest przy chorej wątrobie wymiennie stosowany.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15208
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Sob lis 30, 2013 13:33 Re: Leczenie Staszka... - wada wrodzona przewodu żółciowego

mziel52 pisze:Spróbuj puszki i/d Hillsa, może kotu posmakują, przynajmniej co jakiś czas.

Mokrych z Hillsa nie tyka, nawet raz zmieszałam tego Hillsa z uwielbianą przez niego saszetką Brit care (jadł ją wtedy ze smakiem) w stosunku 1:1 i nie tknął również tego, całość była do wyrzucenia...
Obrazek
filmik ze Staszkiem w roli głównej KLIK

aimesh

 
Posty: 101
Od: Nie paź 27, 2013 19:26

Post » Sob lis 30, 2013 13:41 Re: Leczenie Staszka... - wada wrodzona przewodu żółciowego

No to trudno, dawaj co lubi. Papkę z ryżem ludzie wątrobowcy jadają też. A raz dziennie kocia saszetka dla uzupełnienia ewentualnych braków suplementacji.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15208
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Google Adsense [Bot], kasiek1510 i 130 gości