Tragedia Tygryska - :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 31, 2013 21:31 Re: Tragedia Tygryska z Torunia - potrzebna pomoc

piano pisze:Fundacja poniosła koszt tej operacji a wiele osób się zadeklarowało więc moim zdaniem tak.
On jest obecnie pod opieką fundacji i nie jest jedynym kotem tam. Takie operacje do tanich nie należą.
A fundacje pieniędzy nie produkują jak wiemy nie jest im łatwo finansowo zazwyczaj.
A inne instytucje się wymigują albo spławiają a tu fundacja postąpiła bardzo szlachetnie i kot pomimo fatalnego stanu
nie został przekreślony na dzień dobry. Ponadto ja sama bym mu nie była w stanie pomóc niestety - powody opisane powyżej.
Niezależnie jak wszystko się potoczy jak mi się sytuacja poprawi to i ja wpłacę na Tygryska.

OK, dzięki za wyjaśnienie. Dużo nie mam, ale zaraz zrobię mały przelew. I będę trzymała kciuki za Tygryska :ok:

floxanna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4088
Od: Pon paź 27, 2008 18:41
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro lip 31, 2013 21:34 Re: Tragedia Tygryska z Torunia - potrzebna pomoc

floxanna pisze:
piano pisze:Nie wiem.
Wydaje mi się że można by Tygryska wesprzeć wpłacając pieniądze na konto fundacji Kot:

Sorki, wiem, że jesteś roztrzęsiona, ale konkretnie: wydaje Ci się, że tak można go wspomóc, czy na pewno tak można go wspomóc? Żeby nie było problemu jakiegoś potem z dalszym leczeniem kociny…


Piano to bardzo skromna dziewczyna, dlatego tak właśnie napisała. W jej słowach nie pojawiłoby się coś co mogłoby być żądaniem bądź choćby jednoznacznym stwierdzeniem. Myślę, że jeśli Fundacja KOT zabrała kocurka do siebie to wszelkie koszty z leczeniem ponosi właśnie ona. Jestem też pewna, że Fundacja nie zostawi kocurka samemu sobie i tyle ile opieki będzie potrzebował tyle dostanie nawet gdyby kocurek już nigdy nie miał trafić na ulicę to zostanie właśnie tam i nikt go nie wyrzuci.

golla

 
Posty: 970
Od: Wto sty 13, 2009 20:56
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro lip 31, 2013 21:35 Re: Tragedia Tygryska z Torunia - potrzebna pomoc

ojej, tylko się nie kłóćcie :(
zabieram się za relację

Fundacja KOT

 
Posty: 1165
Od: Sob cze 28, 2008 13:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro lip 31, 2013 21:39 Re: Tragedia Tygryska z Torunia - potrzebna pomoc

Ja się nie kłócę tylko wyjaśniam swoje być może niezbyt precyzyjne wypowiedzi ale się cieszę z tego co zaraz napiszesz normalnie mam fazę endorfinową ;).

piano

 
Posty: 1493
Od: Śro paź 26, 2011 11:15
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro lip 31, 2013 21:39 Re: Tragedia Tygryska z Torunia - potrzebna pomoc

Dziewczyny, spokojnie, ja z żadnymi zarzutami. Wiedziałam, że piano roztrzęsiona i mogła w czymś się pomylić albo z nerwów niejasno napisać. Sama ostatnio nie jestem w rewelacyjnej formie i chciałam tylko dookreślenia w temacie, gdzie mam te swoje kilka groszy dosłać. Piano mi wyjaśniła, ja już zleciłam przelew i nadal trzymam kciuki za dzielnego Tygryska.

floxanna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4088
Od: Pon paź 27, 2008 18:41
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro lip 31, 2013 21:51 Re: Tragedia Tygryska z Torunia - potrzebna pomoc

Czekam zresztą na wieści co z biedakiem?
A on właściwie sam je czy dostaje kroplówki, bo wygląda na bardzo zmarniałego.
Ta dzielnica, na ktorej mieszka Piano, jest w Toruniu dość specyficznym rejonem i jest tam dość dużo bezdomnych kotów, pewnie z powodu takich kamienic - wylęgarni kotów, gdzie mieszkają ludzie - przeważnie starzy, których nie obchodzą te koty i ich byt. Gdyby nie Piano to kotów w tym rejonie na m2 byłoby niedługo więcej niż ludzi.

golla

 
Posty: 970
Od: Wto sty 13, 2009 20:56
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro lip 31, 2013 22:53 Re: Tragedia Tygryska z Torunia - potrzebna pomoc

no więc współpraca z Tygryskiem wygląda tak:

Obrazek

Obrazek

nie było żadnego problemu z kroplówką i zastrzykami, kontrola u weta - pozytywne zaskoczenie, bo lekarz był przekonany, że ta druciana kombinacja-improwizacja się wysunie (powinna być zamocowana na kłach, których nie ma), póki co trzyma się bardzo dobrze, żuchwa jest sztywna, nic się nie rusza, niemniej jednak musimy się liczyć z bardzo prawdopodobnymi komplikacjami

poza tym Tygrysek je i żąda dokładek, narazie convalescence, potem wprowadzimy różne mięsne papki
a tak ogólnie to jest przestraszony i bardzo grzeczny

teraz temat, którego nie lubię - pieniądze

w lipcu co niektóre koty najwyraźniej zrobiły sobie wakacje od zdrowia i zaplanowały naszą izolatkę dla posterylkowych przerobić na szpitalik

UWAGA! NIEKTÓRE ZDJĘCIA SĄ DRASTYCZNE - WSTAWIAM LINKI

zaczęło się od Eli, sterylizowanej kiedyś przez nas kotki, żyjącej na terenie zakładu przemysłowego: (dziury sięgające na 7 cm wgłąb mięśnia)
http://img543.imageshack.us/img543/5600/iyid.jpg

zaraz potem trafiła do nas Kamila w bardzo ciężkim stanie:
(pęknięty guz sutka wielkości pięści)

UWAGA NA PODLINKOWANE ZDJĘCIA! (przed operacją)

http://img854.imageshack.us/img854/8435/srkj.jpg
http://img838.imageshack.us/img838/8017/ysri.jpg

Obrazek

Obrazek

następnie z rynny działkowicze wydłubali takiego kosmitę, który głośno krzyczał o pomoc:
http://img818.imageshack.us/img818/953/zsak.jpg

kotka po 9 dniach leczenia:
Obrazek

i na zakończenie lipca - Tygrysek :mrgreen:
nie lubimy marudzić, wiem, że każdy ma ciężko i że wszyscy jedziemy na tym samym wózku

jeśli tylko ktoś może - prosimy o jakiekolwiek wpłaty, nawet jeśli sądzicie, że to kilka groszy - dla nas liczy się każda złotówka; rekonwalescenci oprócz diagnostyki i leczenia muszą też dostawać najlepsze jedzenie

i trzymajcie kciuki za Tygryska - tak dobrze się zaczęło, a różnie może być

Fundacja KOT

 
Posty: 1165
Od: Sob cze 28, 2008 13:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro lip 31, 2013 23:03 Re: Tragedia Tygryska z Torunia - potrzebna pomoc

oczywiście na konto Tygryska idzie grosik, żeby mógł dostać nawet trzecią dokładkę jedzonka :)
I super, że wzięliście go pod swoje skrzydła :1luvu:
ObrazekObrazek

basia111

 
Posty: 571
Od: Czw paź 04, 2012 16:39

Post » Śro lip 31, 2013 23:20 Re: Tragedia Tygryska z Torunia - potrzebna pomoc

z przykrością musimy mu to jedzonko narazie wydzielać malutkimi porcjami po takiej głodówce

a i zapomniałam napisać, że rozliczenie oczywiście będzie, jak narazie w lecznicy i u nas dzień wariata (równocześnie idą łapanki i sterylizacje) i nie zdążyłam nawet jeszcze zapytać o koszt diagnostyki i operacji Tygryska

Fundacja KOT

 
Posty: 1165
Od: Sob cze 28, 2008 13:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw sie 01, 2013 7:24 Re: Tragedia Tygryska z Torunia - potrzebna pomoc

Fundacja KOT pisze:a tak ogólnie to jest przestraszony i bardzo grzeczny

Ale zagadany ładnie odpowiada :D Zapowiada się na miłego kota. Oczywiście kciuki za ładne gojenie szczęki trzymamy bbb mocno :ok: :ok: :ok:
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw sie 01, 2013 7:48 Re: Tragedia Tygryska z Torunia - potrzebna pomoc

Ależ tu się wszystko doskonale układa. :ok:
Tygrysek miał szczęście, że najpierw uratowała go Piano, teraz opiekuję się nim Fundacja Kot.
Zarówno Piano jak i Fundacja zachowały się elegancko jeśli chodzi o finanse. Dlatego mam nadzieję, że obejdzie się bez podtektstów i obaw o losyy kota.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw sie 01, 2013 8:06 Re: Tragedia Tygryska z Torunia - potrzebna pomoc

pieknie,cud :ok: nie i co tu duzo mówić: kawal dobrej roboty
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pt sie 02, 2013 12:54 Re: Tragedia Tygryska z Torunia - potrzebna pomoc

I jak szyna założona w pyszczku? Trzyma się na miejscu?
Powiem szczerze, że zdziwiłam się, że z szyną w buzi można jeść, ale dla Tygryska to dobrze, bo może trochę mu się przytyje, nawet jeśli będzie na papkach. On wygląda teraz jakby miał głowę dorosłego kota a korpus podrostka. Trzymam kciuki za udane leczenie. :ok:

golla

 
Posty: 970
Od: Wto sty 13, 2009 20:56
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt sie 02, 2013 20:37 Re: Tragedia Tygryska z Torunia - potrzebna pomoc

druty na miejscu, kotek odjada głodówkę, ogromne ilości zjada, paczka convalescence jest na jeden posiłek zjadany natychmiast, je też bez problemu mielone mięso i emulsję z animondy

widziałam jak mył sobie łapkę i policzki i odkręcił też koreczek od wenflonu, więc raczej nie jest obolały; z dnia na dzień schodzi też opuchlizna z pyszczka

mamy inny problem, bo cały czas jest przestraszony i boi się chodzić do kuwety
jako, że zapowiada się na dłuższą hospitalizację został umieszczony w dużej klatce, nie wychodzi z transporterka i siusia pod siebie w ręcznik, a dzisiaj było też w całym mokrym ręczniku zakopane wielkie kupsko
zrobiłyśmy mu trochę przemeblowanie i zobaczymy czy to coś pomoże

Fundacja KOT

 
Posty: 1165
Od: Sob cze 28, 2008 13:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt sie 02, 2013 20:46 Re: Tragedia Tygryska z Torunia - potrzebna pomoc

biduś maleńki, jak się lepiej poczuje to pójdzie do kuwety,
koty mają to w genach,
zdrowiej kotku kochany :ok: :ok: :ok:
Obrazek

wiesiaczek1

Avatar użytkownika
 
Posty: 2176
Od: Nie kwi 10, 2011 21:23
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus, Kasiasemba, Patrykpoz i 299 gości