Ja zanim trafiłam na forum... nigdy w życiu nie pomyślałabym, że będę miała choć 1

a obecnie mam ich 2
Wcześniej traktowałam koty raczej jako stworzenia wolno żyjące, które świetnie dają sobie radę na wolności

i w ogóle nie byłam jakoś zakochana w kotach, traktowałam je normalnie... kot jak kot

zawsze chciałam mieć psa.
Na szczęście dzięki zakoconej koleżance zmieniłam zdanie i tak trafiła do mnie moja kotka, która przez znajoną została zabrana z ogródków koło naszego miejsca pracy, a później mój kocurek przygarnięty z rodzeństwem i mamą przez tą znajomą.
Ja na przyznaję się do tego, że:
- karmiłam koty Whiskasem i KK, ale "tylko" mokrym, bo suche od początku dawałam dobre, myślałam, że 1 saszetka dziennie im nie zaszkodzi
- myślałam (jeszcze zanim trafił do mnie 1 kot), że do kuwety wystarczy piasek z piaskownicy
- myślałam, że kastracja i sterylizacja są potrzebne raczej "z wygody" właściciela niż dla dobra zwierząt
- nie miałam pojęcia o akcjach sterylizacji bezdomnych zwierząt, o ich dokarmianiu i pomocy im
- myślałam, że pobyt w schronisku jes dobrym rozwiązaniem dla bezdomnego kota
- nie wiedziałam o kocich chorobach, możliwościach profilaktyki i leczenia oraz o tym że " kot rasowy=rodowodowy"
- pewnie jeszcze o kilku innych rzeczach nie wiedziałam, a dowiedziałam się z forum i literatury.
Jednak uważam, że starzy forumowicze powinni opracować ostrzeżenie, które powinno się ukazywać przed rejestracją nowych forumowiczów, bo ja teraz mam bzika na punkcie kotów, nie tylko tych własnych, w torbie
zawsze noszę kocie jedzonko i podtykam je napotkanym kotom

Chodzę dokarmiać koty z podwórka (dziś mam zamiar złapać jednego maluszka, który błąka się od kilku dni) i w ogóle jakoś nie dociera do mnie, że niektórzy ludzie mają koty wychodzące i każdy napotkany kot jest dla mnie bezdomny i myślę potem o nim czasmi cały dzień. To istny obłęd za którego pojawienie się winię w dużej mierze to forum
Na koniec jeszcze chciałam powiedzieć, że najbardziej niewłaściwym co myślałam kiedyś o kotach było to, że sądziłam iż każdy jest kotom przyjazny i wiodą spokojne życie na wolności... jaka była naiwna
