Jedyne na co udało mi się namówić rodzinę to to, że Słoneczko od rana do wieczora przebywa w domu. Wtedy ja lub moja siostra mamy kontrolę nad psem. Jedynie na noc musi być izolowana - psiak ma u nas w pokoju swoje wyrko i nawet przeniesienie owego wyra do drugiego pokoju skutkuje siedzeniem psa pod drzwiami przez kilka godzin w nocy i skrobaniem w drzwi

On po prostu nie rozumie dlaczego jest "wyrzucany" na noc z pokoju

Muszę pogodzić wszystko i wszystkich tak aby nie podpadać rodzinie. Myślę, że to najlepsze rozwiązanie jakie mogłam wynegocjować.
Słoneczko zapoznaje się z Kitą - obie tak samo szajbnięte jak siebie widzą

Dobrze, że chociaż Kitka jest bezproblemowa jeśli o inne kociaki chodzi choć myślę, że gdyby trafiła na silniejszy charakter to mogłoby się futro posypać

Postaram się dziś wrzucić jakieś nowe fotki do podziwiania
Potencjalny domek utrzymuje ze mną kontakt i cierpliwie na małą czeka.