Tymczasy u horacy7. POTRZEBNY DAWCA !! Olsztyn/Szczytno

lidka02 pisze:A moze dopisać w tytule miasto może ktoś się odezwie rany my tu stukamy a on tam się męczy sam

Trzymam za niego kciuki może jutro będzie lepiej i ktoś się z pomocą odezwie....

To wszystko nie jest takie proste to są koty ze schroniska w większości ciężko chore ,często umierające ,mogą być zagrożeniem dla nieszczepionych kotów będących w dt lub kotow chorych np. na nerki w tych domach.Ja mam koty,Joanna też ma koty musimy być bardzo rozsądne by nie zaszkodzić tym które już u nas są i jeszcze są w trakcie leczenia lub nabierania odporności po szczepieniach.Niestety mamy wiele smutnych doświadczeń,poza tym diagnostyka i dobrzy weci są w Olsztynie.Z tak cięzko chorym kotem trzeba tam systematycznie jeździć a obie pracujemy to wszystko jest niestety trudne.Osób chętnych by użyczyć kawalek miejsca dla zdrowych kotów nie ma a co dopiero dla ciężko chorego.Niestety prawda jest smutna.Jutro jadę z Brylantem też do Olsztyna na kolejną kontrolę ,o szczepieniach na razie nie ma mowy .Mozemy tylko poczekać czy ktoś się znajdzie kto może go leczyć i nie ma nieszczepionych kotów.

Jejku strasznie mi przykro, zabiorę tego kota jak tylko Majka nie wróci, a czekam dzisiaj na informacje, i trzymam kciuki żeby się udało, bo niestety jak Majka, by wróciła to nie miałabym gdzie go odizolować, bo mieszkam w kawalerce

Dzwoniłam do tej Pani i Majka jak u mnie zawsze spokojna, to tam pokazuje pazurki i gryzie, ale to pewnie stres związany ze zmianą otoczenia i mam nadzieję, że jej przejdzie :ok:

U nas dzień jak większość rano awantura kocia i futro fruwa po całym domu.Nawet Tuptuś zrobił się wojownikiem prawdziwym ,uwziął się na Śnieżynkę i nawet ją z drapaka zrzucił.Atmosfera napięta a Brylant szykuje się na wizytę kontrolną do wetki,jedziemy sobie więc do Olsztyna teraz.

darialekarzyk pisze:Jejku strasznie mi przykro, zabiorę tego kota jak tylko Majka nie wróci, a czekam dzisiaj na informacje, i trzymam kciuki żeby się udało, bo niestety jak Majka, by wróciła to nie miałabym gdzie go odizolować, bo mieszkam w kawalerce

Dzwoniłam do tej Pani i Majka jak u mnie zawsze spokojna, to tam pokazuje pazurki i gryzie, ale to pewnie stres związany ze zmianą otoczenia i mam nadzieję, że jej przejdzie

Aklimatyzacja może potrwać niestety troszkę dłużej ,o rudym nic dzisiaj nie wiem bo nie mam już czasu by pójść do schroniska.Musimy jechać z Brylantem.

Trzymam kciuki za Brylanta i ciekawe jak tam Rudy .....wiem że to wszytko nie takie proste

nie raz biorąc kierując sie żalem , litością możemy zaszkodzić tym co mamy w domu zarazić je jakąś choroba , ja tak miałam i mimo że mam koty wszystkie szczepione kilka mi zachorowało i jeździliśmy do weta , koty wyzdrowiały ale zawsze organizm dostaje po tyłku lekami .Trzymam kciuki za oba kotki bo tylko tyle mogę .Pozdrawiam

Wróciliśmy z wizyty niestety dzisiaj bardzo miałam zły dzień,migrena potworna jestem jeszcze nieżywa.Miałam też problem z samochodem bo mi nie odpalił i musiałam prosić znajomych by ktoś mnie podwiózł do Olsztyna.Brylant dostał znów convenię,lek na kark na wszoły nadal bo jeszcze jest troszkę jaj,furagin nadal,pastę i leki na odporność nadal.Nie zrobiłam kastracji bo nie chciałam by znajomy czekał na mnie tak długo i prawie nie kontaktowałam z powodu bólu głowy i nudności.Dopiero powoli odpuszcza wszystko.Rudy niestety pewnie odchodzi w samotności i bólu,bo nie mam miejsca by go zabrać.

Biedny Rudy człowiek takie życie mu zgotował i jeszcze tak musi odejść w samotności :cry:

Zrobiłam teraz dwie brzydkie fotki Brylanta bo w dzień nie byłam w stanie, chociaż w lecznicy na stole do badań on jest szczęśliwy w kręgu zainteresowania ludzi.Wszyscy go wygłaszczą i lekarze i studenci i ja ,a on depcze i mruczy a z tyłu zastrzyki mu robią.Jeździć niestety w transporterze nie lubi.Atomek ma nową miłość oprócz brata Tuptusia ,sunię kocha i śpi często z nią .Lord rządzi ,Rydz spokojny zawsze w cieniu lecz już nie boi się mnie jak przechodzę i sam upomina się o głaski.Kuro to maczo całym sobą ,król któremu brak człowieka.

Brylancik

I.....

Kapitalne te zdjęcia z suczką. No cudo, no i psica cudna

Stella sunia to ma przechlapane wszystkie kociaki jej dokuczają tzn.wiszą na ogonie,szukaja sutków w futrze a ona to wszystko znosi nigdy nawet nie warknęła,jedyne co zrób to próbuje odejść by dały jej spokój.Ostatnio pozycja jak spały była fajniejsza Atomek spał w objęciach przednich łap wtulony w szyję.Niestety jak poszłam po aparat to one za mną.

zdjęcia i tak super, chociaż bardzo dobrze cię rozumię - jak wezmę aparat to już kota nie ma albo zachowuje się jak arystokracja z wyższych sfer :roll:

... bo to jest arystokracja z wyższych sfer

Tymczasy u horacy7. POTRZEBNY DAWCA !! Olsztyn/Szczytno

Kto przegląda forum