nie wytrzymalam...
ja mam 2 koty z pseudohodowli - jednego z niewiedzy a drugiego... z litosci troche...
wczesniej mialam kota odratowanego ale nie o tym mowa wogloe...
powiem tak jestem absolutnie przeciwna pseudohodowlom (tak, mimo tego ze moje koty sa super) bo uwazam ze gdybynie moje koty to mialabym inne... moze od eve, moze od ryski... moze od kogos... ale takie potrzebujace... chore, odratowane...
poza tym nawet jesli nie wszyscy nie wzieliby innego kota niz pseudorasowy to pomijajac tych, ile kotow straci domy przez te pseudo?? przez moje stracily domy 2 koty... i to tylko przeze mnie... przez moje koty... to bardzo duzo...
i nigdy nie zaczne ppierac seudohodowli.. nigdy nie zaczne sie z tym godzic... choc uwazam sie raczej za realistke niz idealistke. i powiem ci ze Nezumi tez raczej idealistka nie jest... znam ja troche blizej i wiem cos o tym... do idealizmu jej daleko... oj dalekoooo
no ale wracajac do kwestii... dlaczego wedlug ciebie ludzie chca kupic "rasowego" za 200 zl?? i czy oni na pewno zapewnia mu najlepsza opieke?? - nie w kwestii pieniedzy tylko w kwestii... hmmm... duchowej - nie moge znalezc innego slowa...
bo ja uwazam ze oni kupuja takie koty bo:
1. nie stac ich na rasowego - w tym nie ma nic zlego - dachowce sa piekne i kochane i ZA DARMO!!!
2. prawie ich stac na rasowego ale chca miec persa bo drogo wyglada dla znajomych
3. chca miec persa bo drogo wyglada ale szkoda im wywalic 700 zl na nowa zabawke...
nie podobaja mi sie takie podejscia!!! i nigdy mi sie nie spodobaja...
Nie robię już drapaków.
Sprzedaję chusty do noszenia dzieci