Koty z kopalni,cz.II: Chuda Berta, Gruba Berta i Lolek

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto mar 20, 2012 12:51 Re: Koty z kopalni, część II: Miśka, Benia, Lovelas i pies L

Dzieki za pełne info :ok:
Zainteresuje się bliżej tym Fenbenatem i popytam czy nasze wet może to ściagnąć :wink: Nie znam takiej formy. Dla pięciopaku mogłoby wyjść sensownie cenowo :wink:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Wto mar 20, 2012 13:01 Re: Koty z kopalni, część II: Miśka, Benia, Lovelas i pies L

Fenbenat na ok. 5 kg kota kosztuje 3-4 zł

Milbemax 1 tabletka kosztuje 17 zł

Fenbenat używa się do odrobaczania zwierząt gospodarskich, jest dość powszechny i raczej łatwo dostępny.
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

Post » Wto mar 20, 2012 13:05 Re: Koty z kopalni, część II: Miśka, Benia, Lovelas i pies L

Dokładnie ! Poszperałam przed chwilą tu i tam i lek jest znany od lat, ale rzadziej stosowany. Cenowo bardzo korzystnie :D Ulotka mówi, że ma całkiem szerokie spectrum działania i smak tolerowany przez koty :ok: .
Teraz tylko znaleźć weta, który to ma 8)
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Śro mar 21, 2012 10:54 Re: Koty z kopalni, część II: Miśka, Benia, Lovelas i pies L

a dzisiaj na śniadaniu był oczywiście Pinokio, siedział i czekał, ziewając leniwie

Bengalskiej nie widziałam już z miesiąc, ale jest bo ktoś ją widział na hali po południu
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

Post » Pon mar 26, 2012 10:06 Re: Koty z kopalni, część II: Miśka, Benia, Lovelas i pies L

Dzisiaj na śniadaniu była Miśka, na głowie jej już dość ładnie sierść zarosła, ale przy prawym uchu ma nadal łyse, sierść trochę z połyskiem rudawym na grzbiecie, jeszcze nie jest całkiem zdrowa

mam tabletkę dla Pinokia, ale Pinokia są dwa więc muszę się dobrze przypatrzeć jak się pojawi :ok:
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

Post » Pon mar 26, 2012 14:29 Re: Koty z kopalni, część II: Miśka, Benia, Lovelas i pies L

Jak to dwa :?: :roll:
Oooo ! jest
Dziękuję za instrukcję. Łopatka to dobry pomysł

Obrazek

Zdzichowy dom

 
Posty: 188
Od: Nie paź 16, 2011 17:50

Post » Pon mar 26, 2012 14:39 Re: Koty z kopalni, część II: Miśka, Benia, Lovelas i pies L

Dwa Pinokia, dwie Bengalskie... :roll:
Może Ty po prostu widzisz podwójnie? :mrgreen:
ObrazekObrazekObrazek
Kotu jest wszystko jedno co o nim myślisz. Jakiego władcę kuwety i okolic interesuje co myślą o nim poddani?

caldien

 
Posty: 3864
Od: Nie gru 12, 2010 17:19
Lokalizacja: Katowice/Tychy

Post » Pon mar 26, 2012 15:16 Re: Koty z kopalni, część II: Miśka, Benia, Lovelas i pies L

Podpatrzyłam Zdzicha jak się załatwia :oops: Otóż wchodzi do kuwety (dużej , zamykanej ale klapa jst wyłamana) Cały kot jest w kuwecie tylko ogon jest na zewnątrz i czasem jedna łapa. I tak część kupy jest w kuwecie a część na wykładzinie. Czasem cała kupa jest w kuwecie, a czasem cała na zewnątrz. Ostatnio kupiłam śniadaniową podkładkę :lol: w lilie :ok: i podłożylam ją pod kuwetę. Od tego czasu kupa prawie zawsze jast na miejscu. Może nie podobają mu się białe lilie. W każdym razie wykładzinę dywanową mam przed świętami do prania :ok:
Oooo ! jest
Dziękuję za instrukcję. Łopatka to dobry pomysł

Obrazek

Zdzichowy dom

 
Posty: 188
Od: Nie paź 16, 2011 17:50

Post » Wto mar 27, 2012 7:53 Re: Koty z kopalni, część II: Miśka, Benia, Lovelas i pies L

ha ha, lilie nie dla Zdzicha! :) Może fatycznie on się nie mieści? Czasem dobrze jest połączyć dwie kuwety, albo nawet taką miskę prostokątną kupić za parę złoty i mu dostawić, nie musi być nawet kuweta

a Pinokia są dwa, są jak klony, różnią się jedynie tym, że jeden na białaej lewej skarpetce z przodu ma małą czarną plamkę - i ten jest wykastrowany

już dawno podejrzewałam, że są dwa, bo kiedyś oba się zjawiły na śniadaniu :) i już nie było wątpliwości

ale myślałam, że ten drugi sobie poszedł, ale jednak jest, oby tylko nie był panią Pinokio 8O

Bengalki są dwie i każda ma swoją stronę kopalni :)
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

Post » Śro mar 28, 2012 11:51 Re: Koty z kopalni, część II: Miśka, Benia, Lovelas i pies L

a na kopalni...

ani pół kota

jedzą w nocy, mają mnie w nosie :)
i jak tu odrobaczyć jednego z Pinokii, jak żaden się nie pokazuje :|

skłoniło mnie to drastycznych czynów... dałam mniej jeść, czekam na odwiedziny :)
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

Post » Czw mar 29, 2012 12:56 Re: Koty z kopalni, część II: Miśka, Benia, Lovelas i pies L

cholera, mam delegację, lece szybko kotom zostawić jeść, a tu Pinokio z przyciętym uszkiem sobie je! Niestety nie miałam czasu bawić sie w podawanie odrobaczenia, musi dostać innym razem :kotek:
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

Post » Pt mar 30, 2012 9:01 Re: Koty z kopalni, część II: Miśka, Benia, Lovelas i pies L

Dzisiaj na śniadaniu, patrzę, znowu Pinokio - to lecę po tabletką, wkłądam w wątrobiankę i odchodzę. Ale on nie wrócił, teraz nie wiem jaki kot się odrobaczy.

Chyba co 2 tygodnie będę kupować Fenbenat na 5 kg kota i dosypywać, wtedy wszystkie mają szansę na odrobaczenie :)
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

Post » Pt mar 30, 2012 13:00 Re: Koty z kopalni, część II: Miśka, Benia, Lovelas i pies L

kaja555 pisze:Dzisiaj na śniadaniu, patrzę, znowu Pinokio - to lecę po tabletką, wkłądam w wątrobiankę i odchodzę. Ale on nie wrócił, teraz nie wiem jaki kot się odrobaczy.

Chyba co 2 tygodnie będę kupować Fenbenat na 5 kg kota i dosypywać, wtedy wszystkie mają szansę na odrobaczenie :)

Ty to nie wiesz co to minimalizm i żadnemu kotu nie przepuścisz. :mrgreen:

Betaka

 
Posty: 3803
Od: Nie lut 28, 2010 12:32
Lokalizacja: Tychy

Post » Pt mar 30, 2012 13:36 Re: Koty z kopalni, część II: Miśka, Benia, Lovelas i pies L

wiem że to może nie jest zaletą a wadą, ale jestem zawzięta :mrgreen:

niestety wątrobianka z tabletką nadal leży, żaden kot się nie skusił, a była też Miśka, która je tylko suche ostatnio

poległam z odrobaczeniem i łapaniem Bengalki, dzisiaj wcale się nie pojawiła
jestem spocona, ubłocona, śmierdząca sardynkami (kurtka, spodnie i torba) i zmachana dżwiganiem sprzętu co piątek na drugą stronę kopalni - ale jak się baran uprze to umrze prędzej niż odpuści

w przyszłym tygodniu muszę odpuścić bo na święta nie będę jej łapać, bo ani weci ani DT nie będą chcieli kota w tym czasie

trzeba myć okna :mrgreen:
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

Post » Pon kwi 02, 2012 8:00 Re: Koty z kopalni, część II: Miśka, Benia, Lovelas i pies L

Dzisiaj Miśka z rana dostała Stronghold po raz drugi na kark, mam nadzieję, że już świerzb całkiem się wyniesie. Zadowolona nie była :)
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: egw i 417 gości