Sandał ZŁAMANY KRĘGOSŁUP - ['] dziękuję za pomoc ze spłatą

to chyba neurochirurg a nie ortopeda....
ruszanie ogonem moze byc jakim odruchem a nie czuciem
biedny kot taka smutne pysio....
ale moze trzeba odpuscic...nie męczyc...
:cry:

dune pisze:to chyba neurochirurg a nie ortopeda....
ruszanie ogonem moze byc jakim odruchem a nie czuciem
biedny kot taka smutne pysio....
ale moze trzeba odpuscic...nie męczyc...

naszych połamańców (też tych kręgosłupowych) składali chirurdzy-ortopedzi.
Z tym ogonem może tak być ale póki co pewności nie ma

podeszłam od ludzkiej strony
ludzkie kregosłupy neurochirurdzy operują
przepraszam
nie znam sie

dune pisze:podeszłam od ludzkiej strony
ludzkie kregosłupy neurochirurdzy operują
przepraszam
nie znam sie

zwierzęcych jest chyba niewielu, pewnie dlatego

zaznaczam

O matko!

Kochani, ratujcie KOCURKA! Zobowiązuję się partycypować ( choć niewiele mogę)w kosztach...

Proszę, nie usypiajcie go tylko dlatego, że nie chodzi...

Co mówił dr. z Theriosa?

Szenila pisze:Proszę, nie usypiajcie go tylko dlatego, że nie chodzi...

Co mówił dr. z Theriosa?

trzeba mu pokazać jeszcze te dzisiejsze prześwietlenia. Pytał mnie przed chwilą czy zoperowaliśmy kota

Tweety pisze:
Szenila pisze:Proszę, nie usypiajcie go tylko dlatego, że nie chodzi...

Co mówił dr. z Theriosa?

trzeba mu pokazać jeszcze te dzisiejsze prześwietlenia. Pytał mnie przed chwilą czy zoperowaliśmy kota

Jeżeli stwierdzi, ze warto, to może jutro by go zoperował?...

zaznaczę ... biedny kotunio... może jednak jest jakaś szansa ...

katarzyna1207 pisze:zaznaczę ... biedny kotunio... może jednak jest jakaś szansa ...

Przyłączam się... Może jednak jest jakaś szansa dla Sunday'ka... :cry:

jak tylko dostanę dzisiejsze fotki ślę do doktora. Może się okazać, że faktycznie nic z tego ale jak nie spróbujemy to nie będziemy wiedzieć

A jeśli okaże się, że nici z operacji, to co zrobicie?...

Przepraszam, że tak się wypytuję, ale to taki kochany burasek...

Szenila pisze:A jeśli okaże się, że nici z operacji, to co zrobicie?...

Przepraszam, że tak się wypytuję, ale to taki kochany burasek...

Można nie usypiać-pod warunkiem, że znajdzie się ktos skłonny się takim kotem zaopiekować. Będzie wymagał albo pieluchy, albo wyciskania pęcherza, czasem zrobi kupe na podłogę ( albo zawsze

). Nogi może będą tylko bezwładne, ale może się zdarzyć tak, że będą się robić otarcia, odleżyny.
Miałam takiego kota-to wszystko jest do opanowania, pod warunkiem, że się np pracuje w domu.

Sandał ZŁAMANY KRĘGOSŁUP - ['] dziękuję za pomoc ze spłatą

Kto przegląda forum