śliczne kotuchy! U nas też ciągle peeelno os zabije sie jedna to zaraz przylatuje jeszcze wieksza i wściekła to czy przyleciała osa poznajemy po reakcji kotów odrazu sie rzucają na owada i trzeba uważać, bo Aishe kiedys w lapkę piknęła (naszczęście tylko piknęła )
PS.Jestem córką betix jakby co. bo chciałabym tez cos z czasu napisać a nie chce z profilu mojej matki bo to tak dziwnie