bardzo agresywny kot pomocy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob gru 10, 2011 21:14 Re: bardzo agresywny kot pomocy

Lepiej żeby go uśpiła? Albo wyrzuciła i sprawiła sobie 'słodziaczka"?
Czuć mi tu faszyzmem..

RatMaga

 
Posty: 871
Od: Wto maja 03, 2011 18:48
Lokalizacja: Banino

Post » Sob gru 10, 2011 21:18 Re: bardzo agresywny kot pomocy

agnieszka33 pisze:Hej,
sporo się wydarzyło od mojego ostatniego pobytu na forum.
Po moim powrocie do domu złamaliśmy się i daliśmy kotu szansę bycia razem z nami bez izolacji. Nawet skorzystaliśmy z pomocy behawiorysty. Może z tego powodu 'mniej' się bałam kota, w każdym razie kot nic sobie z obecności obcej osoby nie zrobił tylko ponowił atak.
Mimo bycia na lekach uspokajających. Znowu mnie podrapał, znowu schiza i strach przed kotem.
Wyszło na to , że kot jest z tych co mają silne poczucie obrony swojego terytorium. Jest b. terytorialnym kotem (potwierdziło się to co mówił drugi wet).
Całe szczęście , że zdążyłam uskoczyć, tzn, podnieść się na nogi bo akurat sięgałam coś z dolnej półki.
Atak nastąpił w czwartek, w piątek kota oddałam na zabieg, dziś jest już ze mną.
Aż dziwne jak kotek sobie radzi dobrze mimo opatrunków i operacji. Ale nie chcę się z tym rozpisywać bo wiem, że jest wiele osób, które określą mnie jako barbarzyńcę.
Osoby, które mają b. agresywnego kota a rozważają rozwiązanie takie jak moje, po wypróbowaniu innych metod, udzielę informacji jeśli mają do mnie pytania.
Dziękuję Dalii za jej wątek, bo naprawdę uratowała nim mojego kotka przed uśpieniem.
Pozdrawiam wszystkich i bardzo dziękuję za wszystkie wpisy i rady. Tylko te rady, które polegały na zbliżeniu się do kota podczas ataku i załatwieniu problemu siłą (człowiek przegrywa w tym pojedynku) nie radzę stosować. Ja tego na szczęście nie zastosowałam, zresztą wtedy NAPRAWDĘ człowiek myśli o ucieczce, i jest to, jak się okazuje słuszna myśl.

I Ty i weterynarz popelniliście przestępstwo ścigane w tym kraju z urzędu :twisted:

I jeszcze tylko napiszę, że wg. amerykańskich badań 95% problemów behawioralnych z kotami dotyczy tych, którym usunięto pazury :!:
Okaleczylaś kota, ale wątpię czy problemu się pozbędziesz.
Ostatnio edytowano Sob gru 10, 2011 21:26 przez felin, łącznie edytowano 1 raz

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob gru 10, 2011 21:24 Re: bardzo agresywny kot pomocy

Nie wierzę 8O :evil:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56170
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob gru 10, 2011 21:29 Re: bardzo agresywny kot pomocy

RatMaga pisze:Lepiej żeby go uśpiła? Albo wyrzuciła i sprawiła sobie 'słodziaczka"?
Czuć mi tu faszyzmem..

A przestępstwa nie dostrzegasz :mrgreen: ?
Takie zabiegi są w Polsce nielegalne.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob gru 10, 2011 21:31 Re: bardzo agresywny kot pomocy

agnieszka33 pisze:Wyszło na to , że kot jest z tych co mają silne poczucie obrony swojego terytorium.

Na nic nie wyszło. Zrobiliście po prostu to, co wydało się Wam najprostsze. Problem wcale nie został rozwiązany, kot po prostu jest okaleczony, ale czuje się tak samo źle psychicznie.
Uważam, że liczyliście na "czary-mary" - klatka i po sprawie. Operacja i po sprawie. Niestety to nie takie proste.

Niestety uważam, że kot cierpi także przez to, że na forum tak łatwo wszyscy "dzielą się wiedzą" - tzn. łatwo przychodzi dawanie "złotych rad", na zasadzie "u sąsiadki pomogło".
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Sob gru 10, 2011 21:49 Re: bardzo agresywny kot pomocy

RatMaga pisze:Lepiej żeby go uśpiła? Albo wyrzuciła i sprawiła sobie 'słodziaczka"?
Czuć mi tu faszyzmem..

namawianie i popieranie czynów sprzecznych z prawem i sprawiających zwierzęciu ogromny ból jak nazwiesz?
miłosierdziem?
dobrocią?
współczuciem?
Mam alergie na "kocie anioły" !
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

agiis-s

 
Posty: 7385
Od: Pon sty 29, 2007 14:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob gru 10, 2011 21:52 Re: bardzo agresywny kot pomocy

przebrnęłam przez cały wątek
i opadło mi
Pozbawiłaś tylko kota środków obrony/ataku a nie rozwiązałaś problemu.
na dodatek popełniłaś przestępstwo - polskie prawo zabrania usuwania pazurów kotom.

Czy kot zaatakował obcą osobę? (behawiorystę)? Nic nie piszesz o tym, tylko o reakcji kota na Was. Czy obce osoby są tolerowane czy atakowane?
Czy zbadałaś hormony? (dwukrotnie różne osoby zapytały o hormony tarczycy - drogie badanie i nie robią ich w ramach podstawowej morfologii) - nie zacytowałaś jakie dokładnie badania miał robione kot, jakie parametry sprawdzane? Co z nerkami? Jak często kotka siusia? Choroby nerek mogą dawać objawy neurologiczne (ucisk płynu na mózg, toksyny we krwi).
Podawałaś zbyt krótko leki i w innej dawce niż zalecił wet, a także nieregularnie.
Przyczyn agresji jest mnóstwo. Na pewno - strach. Często -ból fizyczny i choroba somatyczna.
Nie minęły nawet dwa tygodnie, odkąd napisałaś pierwszy raz o problemach z kotką. Za krótko, by wyleczyć kota - nie było nawet diagnozy.

Nie podejmuję się stawiania diagnoz, nie jestem behawiorystą ani wetem, nie znam naocznie sytuacji.
Zastanawiam się, czy powodem agresji kotki nie jest utrata poczucia bezpieczeństwa - przez nagłe pojawienie się innego kota, a potem Wasz strach - wyglada jakby miała rozwaloną psychikę. Być może jest po prostu chora, a wykonane badania nie były wystarczające.

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Sob gru 10, 2011 21:53 Re:

...
Ostatnio edytowano Wto wrz 18, 2012 17:23 przez ka_towiczanka, łącznie edytowano 1 raz
ka_towiczanka
 

Post » Sob gru 10, 2011 21:55 Re: bardzo agresywny kot pomocy

W tym przypadku zastosowałabym prawo hamurabiego :evil: Trzeba być totalnym debile i tyle.

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Sob gru 10, 2011 21:58 Re: bardzo agresywny kot pomocy

moment - Ryśka jest behawiorystą
I wyraźne pisała, by skontaktować się BEZPOSREDNIO z behawiorystą, zaprosić go do domu na konsultacje.
Jest taki poziom wiedzy i rad, którymi można się dzielic przez net i taki, gdzie niezbędny jest ogląd naoczny sytuacji, dobry spec i wszystkie badania.

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Sob gru 10, 2011 21:59 Re: bardzo agresywny kot pomocy

Czytam wątek od początku ale teraz postanowiłam napisać.

Dopiero teraz mogą zacząć się problemy. Kotka nie będzie już zdolna do normalnego funkcjonowania, jest niepełnosprawna - nie ma części palców... Autorka chyba chciała pokazać, że coś robi ale od początku planowała zabieg (to są tylko moje przemyślenia).

AnnyLee

 
Posty: 252
Od: Czw maja 12, 2011 10:16

Post » Sob gru 10, 2011 21:59 Re: bardzo agresywny kot pomocy

ka_towiczanka pisze:
ryśka pisze:(...)

Niestety uważam, że kot cierpi także przez to, że na forum tak łatwo wszyscy "dzielą się wiedzą" - tzn. łatwo przychodzi dawanie "złotych rad", na zasadzie "u sąsiadki pomogło".


Wierzę, że napisałaś to z bezsilnej złości, bo jest to trochę niesprawiedliwe. Kot nie cierpi przez nas, tylko przez [....] swoich właścicieli!
NIKT z użytkowników forum , nie poparł idei usunięcia kotu pazurów, wręcz przeciwnie. Co krok natykam się na wątkach na "dobrosąsiedzkie" rady: "skontaktuj się z forumową ryśką", "tu trzeba krople Bacha, robi je forumowa ryśka, u mnie pomogło" i chyba przeciwko takim radom i dzieleniu się wiedzą , nic nie masz, prawda?

Nie niestety, niejaka Dalia o tym pisala na początku.

Po przeczytaniu calego wątku od pierwszej strony niniejszym zrobię coś, co mi się jeszcze na tym forum nie zdarzylo, a mianowice wyrażę dosadnie swoją opinię o wlaścicielce kotki: (...) :twisted:
Interwencja. Aleba

Jeżeli mod zechce, może to wyciąć, ale opinii nie zmienię. Amen

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob gru 10, 2011 22:10 Re:

...
Ostatnio edytowano Wto wrz 18, 2012 17:21 przez ka_towiczanka, łącznie edytowano 1 raz
ka_towiczanka
 

Post » Sob gru 10, 2011 22:13 Re: bardzo agresywny kot pomocy

Czytam i nie wierzę. To chyba jakaś prowokacja. Jaki wet zrobiłby coś takiego?
Obrazek

Mruczeńka1981

 
Posty: 12562
Od: Sob gru 29, 2007 17:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob gru 10, 2011 22:14 Re: bardzo agresywny kot pomocy

ka_towiczanka pisze:
felin pisze:
ka_towiczanka pisze:
ryśka pisze:(...)

Niestety uważam, że kot cierpi także przez to, że na forum tak łatwo wszyscy "dzielą się wiedzą" - tzn. łatwo przychodzi dawanie "złotych rad", na zasadzie "u sąsiadki pomogło".


Wierzę, że napisałaś to z bezsilnej złości, bo jest to trochę niesprawiedliwe. Kot nie cierpi przez nas, tylko przez [....] swoich właścicieli!
NIKT z użytkowników forum , nie poparł idei usunięcia kotu pazurów, wręcz przeciwnie. Co krok natykam się na wątkach na "dobrosąsiedzkie" rady: "skontaktuj się z forumową ryśką", "tu trzeba krople Bacha, robi je forumowa ryśka, u mnie pomogło" i chyba przeciwko takim radom i dzieleniu się wiedzą , nic nie masz, prawda?

Nie niestety, niejaka Dalia o tym pisala na początku.

Po przeczytaniu calego wątku od pierwszej strony niniejszym zrobię coś, co mi się jeszcze na tym forum nie zdarzylo, a mianowice wyrażę dosadnie swoją opinię o wlaścicielce kotki: (...) :twisted:
Interwencja. Aleba

Jeżeli mod zechce, może to wyciąć, ale opinii nie zmienię. Amen



Dalia kilkakrotnie prosiła i podkreślała, żeby kotu nie usuwać pazurów.... Pisała o usunięciu kłów u swojego kota.
Myślę, że jak tu wejdzie,zobaczy, co się stało, będzie jej łyso, że kiedykolwiek cokolwiek napisała.

Powiedzmy jasno: winę za okaleczenie zwierzęcia ponosi właściciel i weterynarz, który to zrobił. Nikt inny, nie ma tu żadnych okoliczności łagodzących.

Myślę, że czasem trafiają tu ludzie z jakąś już dobrze zakorzenioną ideą, i im ona jest głupsza, tym bardziej próbują zjednać sobie jej zwolenników, narobić szumu, popisać....a potem i tak zrobić swoje. Tylko że w przypadku takiego okrutnego okaleczenia, nie powinno to zostać bez konsekwencji. Psychiczni nie powinni mieć zwierząt.

Umówmy się, że usuwanie pazurów czy klów wylącznie dla wygody wlaściciela jest takim samym kretynizmem :evil:
I niestety, nie da się ukryć, że to wlaśnie Dalia o tym wspomniala.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Szymkowa, Talka i 96 gości