Czarny Bojownik [']

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 13, 2011 20:02 Re: Zemdlał na ulicy_ CzarnyBojownik(o życie) pod opieką JOKOTa

Alienor, a wiesz,że o tym samym pomyślałam? U mnie ( nie u kota) wenflony często zmieniano.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56133
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie lis 13, 2011 20:11 Re: Zemdlał na ulicy_ CzarnyBojownik(o życie) pod opieką JOKOTa

ewar, przez 2 tygodnie żyłam na kroplówkach, więc wiem z własnego bardzo bolesnego doświadczenia :wink: Mimo że było to prawie 10 lat temu, do dziś pamiętam jak bolało i przetykanie roztworem soli fizjologicznej i jak bolało, jak już się zapalenie zaczynało...Jeszcze widać nie było zaczerwienienia i obrzęku a już bolało jak diabli - może u Bojownika to samo się stało.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie lis 13, 2011 20:33 Re: Zemdlał na ulicy_ CzarnyBojownik(o życie) pod opieką JOKOTa

Niestety, protestowal przy poprzednim i nowym wenflonie, nie chce zastrzykow, kroplowki podskornej.
Pare dni temu otworzyl sobie zawor wenflonu, nie dal mi nawet zakrecic. Musialam po nocy prosic o pomoc ASK@, bo jednoosobowo nie udalo mi sie go trzymac i zakrecac. :-(
To jest charakterny samiec...
Za to w samochodzie wychodzi z niego placzek, takim cieniutkim glosikiem wtedy zawodzi.
Dobrze, ze duzo pije i je mokre zarcie. Ale to jednak za malo na "wyplukanie" mocznika z kota.
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Nie lis 13, 2011 20:43 Re: Zemdlał na ulicy_ CzarnyBojownik(o życie) pod opieką JOKOTa

I tak źle i tak niedobrze :cry: Stres nie pomaga w leczeniu, a wręcz przeciwnie.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56133
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon lis 14, 2011 13:11 Re: Zemdlał na ulicy_ CzarnyBojownik(o życie) pod opieką JOKOTa

zrobiłam przelew na konto Fundacji z pieniędzy, które udało się uzbierać z bazarku :D
rozliczenie wklejam tutaj:
40 zł - Afatima
15 zł - wiora
20 zł - Szalony Kot
30 zł - Yossariana
____
razem: 105 zł :1luvu:


jeszcze trochę fantów, książek zostało, więc zapraszam (jak ogarnę, to planuję je wystawić na allegro - może tam pójdą za większą kwotę :) )

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Pon lis 14, 2011 13:17 Re: Zemdlał na ulicy_ CzarnyBojownik(o życie) pod opieką JOKOTa

Agneska pisze:Niestety, protestowal przy poprzednim i nowym wenflonie, nie chce zastrzykow, kroplowki podskornej.
Pare dni temu otworzyl sobie zawor wenflonu, nie dal mi nawet zakrecic. Musialam po nocy prosic o pomoc ASK@, bo jednoosobowo nie udalo mi sie go trzymac i zakrecac. :-(
To jest charakterny samiec...
Za to w samochodzie wychodzi z niego placzek, takim cieniutkim glosikiem wtedy zawodzi.
Dobrze, ze duzo pije i je mokre zarcie. Ale to jednak za malo na "wyplukanie" mocznika z kota.

Agnieszka, może to głupie, ale spróbuj go kłuć może w samochodzie? W obcym miejscu straci rezon... Ja daje Bibi pigułki w windzie :oops:
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 14, 2011 16:37 Re: Zemdlał na ulicy_ CzarnyBojownik(o życie) pod opieką JOKOTa

Zosiu, to może by się udało w przypadku zastrzyku (chociaż teraz nie ma zaleceń), ale kroplówka to co najmniej godzina. W samochodzie nie ma gdzie powiesić (trzeba w miarę wysoko) butelki, jest za ciemno, żeby podłączać i obserwować. Może przy dwóch osobach by się udało, ale to chyba musiałby ktoś zamieszkać u mnie na jakiś czas...
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pon lis 14, 2011 16:49 Re: Zemdlał na ulicy_ CzarnyBojownik(o życie) pod opieką JOKOTa

Agneska pisze:..... chyba musiałby ktoś zamieszkać u mnie na jakiś czas...

na czas kroplówki :lol:
Natalka [*] 17 lipca 2008, Sokółka [*] 22 lipca 2016 , Sierżant [*] 5 grudnia 2016 , Buras [*] 14 grudnia 2018, Agrest [*] 21 października 2019, Bura [*] 15 stycznia 2020, Skarpetka [*] 11 marca 2021, Merida [*] 7 stycznia 2023, Królewna [*] 21 lutego 2023, Colin [*] 27 maja 2023, Szuma [*] 19 lutego 2024, Pusia [*] 3 października 2024, Alan [*] 17 października 2024
Oddam starsze książki szkolne i akademickie
Wypożyczalnia łapacza - klatki-łapki i bytowe itp

piotr568

 
Posty: 6957
Od: Czw sie 30, 2007 17:42

Post » Pon lis 14, 2011 16:56 Re: Zemdlał na ulicy_ CzarnyBojownik(o życie) pod opieką JOKOTa

Rozumiem, że jak ogłoszę nabór na codzienne przyjazdy na niewiadomo którą godzinę, na czas kroplówkowania, w terminie o długości trudnej do przewidzenia (tydzień?, dwa tygodnie?, miesiąc?) to będziesz pierwszy na liście ochotników. :evil:

A całkiem serio, to codzienne przyjazdy do mnie, wieczorem, na godzinę-półtorej plus czas dojazdu to byłoby naprawdę duże obciążenie czasowe. :(
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pon lis 14, 2011 17:08 Re: Zemdlał na ulicy_ CzarnyBojownik(o życie) pod opieką JOKOTa

Jeśli jest taka potrzeba to raz na parę dni mogę do Ciebie się wybrać :ok: Czy są następni ochotnicy :?:
Natalka [*] 17 lipca 2008, Sokółka [*] 22 lipca 2016 , Sierżant [*] 5 grudnia 2016 , Buras [*] 14 grudnia 2018, Agrest [*] 21 października 2019, Bura [*] 15 stycznia 2020, Skarpetka [*] 11 marca 2021, Merida [*] 7 stycznia 2023, Królewna [*] 21 lutego 2023, Colin [*] 27 maja 2023, Szuma [*] 19 lutego 2024, Pusia [*] 3 października 2024, Alan [*] 17 października 2024
Oddam starsze książki szkolne i akademickie
Wypożyczalnia łapacza - klatki-łapki i bytowe itp

piotr568

 
Posty: 6957
Od: Czw sie 30, 2007 17:42

Post » Śro lis 16, 2011 18:36 Re: Zemdlał na ulicy_ CzarnyBojownik(o życie) pod opieką JOKOTa

Jak Bojownik :?: :?: :?: :?:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

joarkadia

 
Posty: 2847
Od: Śro wrz 15, 2010 21:30
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Śro lis 16, 2011 20:38 Re: Zemdlał na ulicy_ CzarnyBojownik(o życie) pod opieką JOKOTa

piotr568 pisze:Jeśli jest taka potrzeba to raz na parę dni mogę do Ciebie się wybrać :ok: Czy są następni ochotnicy :?:

wiesz ,ze jak jest kropelkowanie, tfuj...kroplówkowanie to możesz na mnie liczyć. :mrgreen:
Mówiłam, dzwoń cholerniczko,podjedziemy na czas kroplówek.
A na poważnie, samochód to nie jest zły pomysł.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56009
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw lis 17, 2011 13:57 Re: Zemdlał na ulicy_ CzarnyBojownik(o życie) pod opieką JOKOTa

A jak samopoczucie i aktywność kota? lepiej? czy Bojownik ciągle taki osowiały?

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Czw lis 17, 2011 16:39 Re: Zemdlał na ulicy_ CzarnyBojownik(o życie) pod opieką JOKOTa

Bojownik - ciągle zmiennie. Raz lepszy apetyt, raz gorszy. Większość czasu spędza wylegując się na kocykach i w legowiskach (no, bo niby co innego można robić w jednym pomieszczeniu), nadstawia łepetynę do głaskania.
Bardzo dziękujemy Varulv za przesyłkę karmy dla Bojownika, dużo porcji mokrego jedzenia przyszło. :1luvu: Fajnie, że o różnych smakach, bo mam wrażenie, że nie lubi jeść tego samego dwa lub trzy dni z rzędu. 8)
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Sob lis 19, 2011 22:17 Re: Zemdlał na ulicy_ CzarnyBojownik(o życie) pod opieką JOKOTa

I kolejne podziękowania dla ASKi za kroplówki. :1luvu:
Bojownik obsikuje łazienkę, czyli płynoterapia działa. :wink: Własnie rąbie saszetkę renala o smaku tuńczyka. :)
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], olabaranowska, puszatek i 1494 gości