Zacytuję co mi napisała Sihaya na PW:
"O Jezzzu! Ale biedna kicia - nie doczytałam wątku do samego końca, ale widzę co pisze jej właścicielka i jak kota wygląda.
Pierwsze co należałoby zrobić to uwolnić kotkę od bólu - tutaj jedyne wyjście to silnie działające sterydy i długo działające, bo nie ma co się bawić z krótkodziałającymi.
To może być alergia ale także jakieś schorzenie o podłożu endokrynologicznym.
Czy występuje świąd - właścicielka nic o tym nie pisze.
Dalej zastanowiłabym się nad antybiotykiem - tak zostały wyhodowane bakterie gram dodatnie, ale też nie wiadomo dokładnie jakie i czy są patogenne czy fizjologiczne, bo trudno liczyć na to, że działkowy kot nie będzie miał ich wcale.
Następnie dieta - oczywiście pełny barf na maksa, z dużą ilością oleju z łososia, tranu, więcej witaminy A bo na pewno są niedobory i co najmniej 200 IU witaminy E na całego kota dziennie. Jeśli mogą to niech zafundują jej też koenzym Q10 w dawce 30 mg/ kg m.c.
Charakter zmian, moim zdaniem, wskazuje na to, że kotka sama sobie to zrobiła - wylizując sobie brzuch i wydrapując kark, ale nie wiadomo, co było powodem takich zachowań - może stres a może jakieś czynniki zewnętrzne. Cud, że jej się grzyby nie wdały w te mikrootarcia i ranki

I byłabym bardzo ostrożna w stosowaniu jakichkolwiek maści czy płynów do smarowania.... kota i tak będzie próbowała je zlizywać....
Niech tylko nie usypiają kotki - temat jest do wyleczenia jak najbardziej, jak podreperują jej odporność barfem to i ze skórą powinno być lepiej.
A może zgłoszą się na forum w wątku dla alergików?"