TOSIne maluchy i reszta -Nowa malutka bida.Czy przeżyje?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw wrz 01, 2011 14:43 Re: TOSIA (rodząca i błagająca o pomoc) teraz już BEZPIECZNA

halinka1403 pisze:
Alyaa pisze:Halinka, bo zrobione do kuwety nie jest BYLE gównem :D A już szczególnie to pierwsze :mrgreen: To należy celebrować :mrgreen:

a ja muszę odstawić wino....

TO CO :?: Mam zasuszyć ,tak jak pierwsze kwiaty :?: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:

Nie... no bez przesady :D
Wystarczy oprawić w ramkę i powiesić na ścianiie :ryk:
:piwa:

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5915
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Czw wrz 01, 2011 20:13 Re: TOSIA (rodząca i błagająca o pomoc) teraz już BEZPIECZNA

Alyaa pisze:
halinka1403 pisze:
Alyaa pisze:Halinka, bo zrobione do kuwety nie jest BYLE gównem :D A już szczególnie to pierwsze :mrgreen: To należy celebrować :mrgreen:

a ja muszę odstawić wino....

TO CO :?: Mam zasuszyć ,tak jak pierwsze kwiaty :?: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:

Nie... no bez przesady :D
Wystarczy oprawić w ramkę i powiesić na ścianiie :ryk:
:piwa:

:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: Aż tak nowoczesna to ja nie jestem :mrgreen: Wolę tradycyjne obrazy olejne :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
ObrazekObrazekObrazek
Wątek moich tymczasów i rezydentów http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... 7#p9892897

halinka1403

 
Posty: 5833
Od: Nie maja 30, 2010 16:06
Lokalizacja: krosno

Post » Czw wrz 01, 2011 20:20 Re: TOSIA (rodząca i błagająca o pomoc) teraz już BEZPIECZNA

Od czasu jak dokarmiam kociaki,Tosia już nie jest taka pazerna na jedzenie, co jej jednak nie powstrzymuje przed wyjadaniem maluchom :mrgreen:
Jutro jadę z maluszkami do weta na ogolny bilans i oczywiście na sprawdzenie płci,bo ciekawość mnie zżera,no i trzeba by im wreszcie jakieś imiona nadać :1luvu: :D
ObrazekObrazekObrazek
Wątek moich tymczasów i rezydentów http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... 7#p9892897

halinka1403

 
Posty: 5833
Od: Nie maja 30, 2010 16:06
Lokalizacja: krosno

Post » Czw wrz 01, 2011 20:23 Re: TOSIA (rodząca i błagająca o pomoc) teraz już BEZPIECZNA

Zapomniałam pochwalić maluchów :1luvu: Konkurencja -strzał do kuwety, same 10-ki :1luvu: :mrgreen:
ObrazekObrazekObrazek
Wątek moich tymczasów i rezydentów http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... 7#p9892897

halinka1403

 
Posty: 5833
Od: Nie maja 30, 2010 16:06
Lokalizacja: krosno

Post » Pt wrz 02, 2011 22:34 Re: TOSIA (rodząca i błagająca o pomoc) teraz już BEZPIECZNA

:D słyszałam nowiny :D 2 dziewczynki 1 chłopczyk :D

Wiolaww

 
Posty: 1654
Od: Nie gru 12, 2010 16:55
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 03, 2011 8:53 Re: TOSIA (rodząca i błagająca o pomoc) teraz już BEZPIECZNA

Wiolaww pisze::D słyszałam nowiny :D 2 dziewczynki 1 chłopczyk :D

Dobrze slyszalaś :1luvu: :mrgreen:
Wizyta u weta była koszmarna :( Zeszło nam ponad 2 godziny :( Dobrze ,że kociaki były grzeczne,bo bym pewnie ześwirowała :(
No więc pierwsza (według urodzenia) to dziewczynka.Waży 710g,zdrowa,uszka czyte, oczka śliczne,też czyste :1luvu:
Druga tez dziewczynka -waga 700g,również zdrowa i śliczna :1luvu:
Najmłodszy to chlopczyk-waga 690g,najmniejszy ciałem,ale najwiekszy duchem :mrgreen: Totalny rozrabiaka :1luvu: Równie jak siostry zdrowy i śliczny :1luvu:
Dostały tabletkę na odrobaczenie.Mam im podać po ćwiartce(oczywiście tabletki) :mrgreen:
Teraz pytanie- JAK TO ZROBIĆ :?: Będzie trudno.JAKIEŚ PODPOWIEDZI :?:
TOSIA-cudna mama, grzeczna była,cierpliwa bardzo :1luvu: Jest zdrowa,uszy troszkę brudne,ale bez żadnych niespodziewanych gości :D Cycuchy też w porządku,pokarm jest.Łyse placki na skórze pięknie zarastają,wetka mówila,ze to na pewno z niedożywienia było.
Waży równe 3 kg.Na razie,dopóki karmi nie możemy jej odrobaczyć,ale skoro tyle wytrzymała pod blokiem z lokatorami,to wytrzyma jeszcze chwile.
ObrazekObrazekObrazek
Wątek moich tymczasów i rezydentów http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... 7#p9892897

halinka1403

 
Posty: 5833
Od: Nie maja 30, 2010 16:06
Lokalizacja: krosno

Post » Sob wrz 03, 2011 19:52 Re: TOSIA (rodząca i błagająca o pomoc) teraz już BEZPIECZNA

jak nasz Ciapuś [*] był chory dostawał bardzo dużo tabletek :(
W jedzeniu nie mogłam podawać, bo nic nie jadł, ewentualnie suche.
Więc robiłam tak. Rozgniatałam tabletkę, memłałam ją z odrobiną masła i wpychałam do dzioba, lub smarowałam dziób.
Wiadomo, kot istota czysta, dzioba brudnego mieć nie może wiec wylizywał pysio razem z tabletką :twisted:

Wiolaww

 
Posty: 1654
Od: Nie gru 12, 2010 16:55
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 04, 2011 8:03 Re: TOSIA (rodząca i błagająca o pomoc) teraz już BEZPIECZNA

Zaglądamy :D
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Nie wrz 04, 2011 8:10 Re: TOSIA (rodząca i błagająca o pomoc) teraz już BEZPIECZNA

kristinbb pisze:Zaglądamy :D

Bardzo nam miło :1luvu:
ObrazekObrazekObrazek
Wątek moich tymczasów i rezydentów http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... 7#p9892897

halinka1403

 
Posty: 5833
Od: Nie maja 30, 2010 16:06
Lokalizacja: krosno

Post » Nie wrz 04, 2011 22:34 Re: TOSIA (rodząca i błagająca o pomoc) teraz już BEZPIECZNA

Towarzystwo zostało wreszcie zaimionowane :

1. Jedyny mężczyzna, czyli DIEGO
Obrazek

2. Dziewczynka - LARA
Obrazek

3. Druga dziewczynka - NELA
Obrazek

Mam nadzieję, że nic nie pokręciłam :oops:
Jednocześnie informuję, że imiona były starannie dobierane, bo Halinka miała cały spis jednokartkowy do wyboru :mrgreen:

Reszta w miniaturkach i w albumie:
Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek

Apetyty dopisują:
Obrazek

A nad wszystkim czuwa niezmordowana i pilnująca porządku w stadzie mamusia:
Obrazek Obrazek

Mimo usilnych prób wciśnięcia maluchom tabletki na to i owo niestety 1:0 dla kociaków :mrgreen: Próbę trzeba będzie podjąć jeszcze raz, gdyż plucie mają opanowane do perfekcji i bez pasty się nie obejdzie .

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Nie wrz 04, 2011 22:42 Re: TOSIA (rodząca i błagająca o pomoc) teraz już BEZPIECZNA

No i najbardziej towarzyskie Halinkowe koty, które zwykle przyjmują gości, czyli:

RUDY :1luvu:
Obrazek

Obrazek

i SZARUSIA :1luvu:
Obrazek

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno


Post » Wto wrz 06, 2011 19:13 Re: TOSIA (rodząca i błagająca o pomoc) teraz już BEZPIECZNA

Fajne maluchy :)

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa


Post » Śro wrz 07, 2011 13:25 Re: TOSIA (rodząca i błagająca o pomoc) teraz już BEZPIECZNA

Witajcie cioteczki :!: :1luvu:
Nie pisałam ,bo miałam w pracy koszmarne 2 dni.Wracałam praktycznie w nocy.Kotami i kotkami zajmował się tż .Dobre chlopisko z niego :D Przydaje się :D
Koty zdrowe,koteczki również.Tak dają w pióra, że na pewno są zdrowe. :D
Natomiast szkoda mi było Tosi,że tak siedzi zamknięta z maluchami w pokoju,więc postanowiłam ją wypuścic ,żeby się integrowała z moimi kotami. I to był nie najlepszy pomył,przynajmniej na razie.
No więc najpierw porozglądała się ,i prosto do misek .Jak już opyliła resztki (bo moje mają za dużo w doopach,i nigdy do końca nie zjadają) to zaczęła wolnym krokiem obchodzić chałupę i ocierać się ,żeby zaznaczyć teren.Moje koty oczywiście schodziły jej z drogi. Wszystko bylo ładnie, pięknie ,pełny sewuarwiwr ,dopóki z jednego z pokoi nie wyszła moja Yoda ,nie zdając sobie sprawy,że natknie się na Tosię ,która akurat zwiedzała ten rejon.Jak się Tośka rzuciła na nią z pazurami (o odgłosach wojennych nie wspomnę,bo takich nigdy nie słyszałam) to ledwie zdążylam ją oderwać.
Biedna Yoda była tak zszokowana,że ani nie usiłowała się bronić, ani pewnie nie odczuła bulu fizycznego,natomiast cały dzień chodziła smutna, taka wyciszona,patrzyła na nas z takim wyrzutem,jakby pytała -Dlaczego :?: Przecież nic nie zrobiłam złego :?: Dzięki Bogu skończyło się na kilku zadrapaniach, ale wyglądało grożnie ,bo Yoda jest cała biała ,więc krew na białym futerku wygląda przerażająco.
Tak więc Tosia, dopóki będzie karmić (maluszki już jedzą same),a jeszcze dokarmia maluchy,będzie musiała niestety przebywać z nimi w oddzielnym pokoju. :(
ObrazekObrazekObrazek
Wątek moich tymczasów i rezydentów http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... 7#p9892897

halinka1403

 
Posty: 5833
Od: Nie maja 30, 2010 16:06
Lokalizacja: krosno

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 110 gości