ŚWIDNICA!! Hania znaleziona? Potrzebna wizyta POADOPCYJNA!!!

Nic nowego na razie nie napiszę , ale Hania już po zabiegu , wybudzona. Dzisiaj z oczka zaczynała już płynąć krew bo po każdym zakropieniu koteczka tarła je łapkami i piszczała. Nie byłam w stanie patrzeć na jej męczarnie. Stosowaliśmy wszystkie krople , maści , żele , które mieliśmy doradzane , ale było coraz gorzej. Nie pomogły porady lekarki od dr. Garncarza. Także wyjazd do Warszawy czy Łodzi byłby problemem ze względu na to ,że mam pod bezpośrednią opieką 6 maluchów w tym 2 karmione strzykawką co 3 godziny. Tak się nadal boję o Hanię po zabiegu , żeby tylko jej nie bolało . Jeszcze kurna nie ma nigdzie kropli , które przepisał wet - Fotil oraz Cusi chloramfenikol.

Teraz jeszcze pewnie bedzie po operacji ja bolalo :cry:

ale pozniej juz musi byc lepiej

Przekopalam znane mi apteki netowe i tez nie znalazlam przepisanych lekarstw

Andzeliko jetes wspaniala opiekunka kotkow, wielki szacun!

CO dzisiaj u Hanusi slychac, jak sie czuje po operacji?

Hanuś dzisiaj jest pogodna , ma szalony apetycik i wierzcie mi zachowuje się zupełnie inaczej niż poprzednio. :1luvu:

Nie pozwolę aby ją bolało , byłyśmy już na zastrzyku p/ bólowym. Cusi chloramfenikol znaleziony jako ostatni egzemplarz w aptece / w hurtowniach już nie ma /. Tylko jak leczyć drugie oczko żeby nie było konieczności usuwania go? Wszystkie najlepsze leki były już zastosowane.
Dzięki za wsparcie, bo bałam się bardzo operować ją w Radomsku. Nie dlatego,że są gorsi weci od tych z dużych klinik, ale że nie dawali gwarancji ,że wszystko pójdzie dobrze. To była najgorsza godzina mojego życia w ostatnim czasie.

andzelika1952 pisze:Hanuś dzisiaj jest pogodna , ma szalony apetycik i wierzcie mi zachowuje się zupełnie inaczej niż poprzednio. Nie pozwolę aby ją bolało , byłyśmy już na zastrzyku p/ bólowym. Cusi chloramfenikol znaleziony jako ostatni egzemplarz w aptece / w hurtowniach już nie ma /. Tylko jak leczyć drugie oczko żeby nie było konieczności usuwania go? Wszystkie najlepsze leki były już zastosowane.
Dzięki za wsparcie, bo bałam się bardzo operować ją w Radomsku. Nie dlatego,że są gorsi weci od tych z dużych klinik, ale że nie dawali gwarancji ,że wszystko pójdzie dobrze. To była najgorsza godzina mojego życia w ostatnim czasie.

Andżeliko za Haneczkę i za Ciebie :ok:

Dziękuję serdecznie za Wasze wsparcie :1luvu:

Andzeliko, silna z Ciebie babka :1luvu:

Dalas rade, Hanusia zaczyna brykac. Mam nadzieje, ze z drugim oczkiem nie bedzie az takich problemow.

az sie ciepło na serduchu robi jak sie takie wiesci czyta

trzymajcie sie dziewczyny

Andżeliko jesteś wielka :1luvu:

malutka zdrowiej i do domku :ok:

co u Hanki?
Zapytuje moja Hanka
:-)

Cudowne wieści

Mam nadzieję, że będzie tylko lepiej :!:

Co do drugiego oczka? Co mówią weterynarze? Może do tego drugiego warto by surowicę podać? I na podniesienie odporności Zylexis? To seria 3 zastrzyków. Napisz, co mówią weci, że co to za stan zapalny? Czy w dalszym ciągu herpes, czy może to chlamydia albo cus ineego??

za Hanusię... :ok:

Co slychac u Hanusi po weekendzie? Dobrze sie czuje malenka?

Ogromne buziole dla niej :1luvu:

Wet twierdzi,że to herpes. Kazał podawać Hani Lizynę w celu podniesienia jej odporności. Dzisiaj miała już usuniętą część gazika , który był pod powieką. Zniosła to bardzo dzielnie. Zylexis już zamówiony, ale wet wolałby ją zaszczepić za kilka dni, bo to także może pomóc w zwalczaniu wirusa kk.

wystarczy jeszcze tej lizyny, którą podesłałam?

ŚWIDNICA!! Hania znaleziona? Potrzebna wizyta POADOPCYJNA!!!

Kto przegląda forum