a czy macie ostateczne potwierdzenie od Justy&Zwierzaki, ze mozecie do niej kotka przywiezc? Bo jak z nia rozmawialam przez tel odnioslam wrazenie, ze przez to ze napisala ze AWARYJNIE zgodzi sie byc DT dla kicika, zostala postawiona przed faktem dokonanym! To, ze napisala, ze AWARYJNIE moze byc DT nie oznaczalo, ze macie nie szukac innego DT dla kicka, a odnosze wrazenie, ze po tej informacji wszyscy spasowali!
Czy ktos wie, ile kotow jest u niej obecnie? Czy ktos wie, jaki ona ma metraz mieszkania? Czy kogos obchodzi, za co ona bedzie leczyc tego kota, albo wisi to wszystkim? Ona za leczenie swojej bardzo licznej gromadki u weta ma spory dlug, ciezko jej go splacic, bo sama nie ma z czego, a tez pomocy za duzej nie ma z forum. Jak trwoga to do Justy, tak?

Jak nieco ponad rok temu za moja przyczyna trafil do niej Maniek, to wiele osob mnie ochrzanialo, ze u niej takie a nie inne warunki, ze za co tego kota bedzie leczyc itp, tylko ze to byla jak najbardziej przemyslana decyzja, po kilku nieudanych probach umieszczenia kotka w schronisku!

Wiec zastanowcie sie, czy aby na pewno nie ma innej mozliwosci, czy absolutnie wszystkie mozliwosci zostaly wyczerpane? Czy ktos ostatecznie z Justyna rozmawial, czy jednak przyjmie kotka na tymczas? Ona ma dobre serce, ale nie mozna tego tak naduzywac!

Ja wiem, ze ona stanie na glowie, by kotu pomoc, bedzie mial u niej swietna opieke. Ale czy nie uwazacie, ze juz za duzo ciezko chorych kotow u niej? Eustachy, Matylda, wiecznie lejacy gdzie popadnie Tygrys, Czort bez lapki i a alergia po grzybicy skornej, Szlapek po grzybicy skornej i z alergia, ciezko chory na raka Ozzi...
Wiec moze zamiast sie poddawac i szukac transportu do Justyny-zastanowcie sie, gdzie jeszcze mozna poszukac kotu DT!