Wbrew temu co na zdjęciach - to naprawdę ten sam kot!
Kazio ma po prostu tak śmieszne minki. I tu przypomina nawet devona.

Słodki, nie?
Możemy zacząć już ogłaszać. A propos badań, to zdążyliśmy łapać próbki w ostatnim momencie. Kazik się odlubił z kuwetą w łazience i korzysta z rezydenckich. Taki cwaniaczek
Z przeglądu wet. to za jakiś czas zobaczymy ząbki (wet mówił, że bez pośpiechu, ale uzębienie warto przejrzeć i ew. zainterweniować) no i zaszczepimy klucha.
Fajny, słodki z niego kluch. Przychodzi rano do łóżka dawać caluska. Choć ostatnio złapał mnie zębami w kolano (delikatnie). Taki dewiant pieszczochowy.
Będzie mi ciężko go wydawać, ale tymczas to tymczas. Nie mogę się już zakluchowywać bardziej.
anulka111 pisze:z poslizgiem ,ale wreszcie dorwalam sie do konta

Ciociu Anulka - dziękujemy, doszło, jest w rozliczeniach!
Fakturka za Kazia już zapłacona, ufff.