Grafitka -piękna niedostępna - znalazła domek na zawsze :))

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 25, 2011 11:42 Re: Grafitka -piękna niedostępna - znalazła domek na zawsze :))

gosiaa pisze:Będzie dobrze, nic na siłę, powolutku, malutka się otworzy :)

szkrab pisze:
gosiaa pisze:Po powrocie pierwsze kroki kieruję do Grafitki.


no nie zdrajca! obrażamy się z Nają :wink: :mrgreen:


Do Naji zajrzałam zaraz po doczytaniu jak przeprowadzka i co u Grafi :)


wiem, wiem :D
ObrazekObrazek

szkrab

 
Posty: 225
Od: Śro maja 05, 2010 15:48
Lokalizacja: Nowa Wola (między Warszawą a Piasecznem)

Post » Wto lip 26, 2011 12:02 Re: Grafitka -piękna niedostępna - znalazła domek na zawsze :))

Cieszę się, że Graffi znalazła domek :ok: Szkoda, że nie u mnie :cry: Jednak u Szkraba będzie jej pewnie lepiej (przynajmniej na chwilę obecną)... Pod koniec roku będę już mogła się "dokocić", więc mam nadzieję, że znajdzie się i dla mnie druga taka cudowna koteńka :1luvu:

Coalla

 
Posty: 232
Od: Wto kwi 12, 2011 12:05
Lokalizacja: Warszawa-Praga Centrum

Post » Wto lip 26, 2011 21:12 Re: Grafitka -piękna niedostępna - znalazła domek na zawsze :))

Ja nieśmiało zapytam o wieści od małej :?:
Obrazek

andorka

 
Posty: 13653
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Śro lip 27, 2011 6:30 Re: Grafitka -piękna niedostępna - znalazła domek na zawsze :))

Wczoraj wieczorem rozmawiałam z Mamą TŻta. Malutka wkrada się w serce wszystkich domowników :) prócz Mordki, który jest obrażony, odmawia od czasu do czasu jedzenia 8O i pokazuje wszem i wobec jak bardzo mu się to wszystko nie podoba! :)

Wczoraj Mama TŻta wsypała małej suchego do miski, no i żeby ułaskawić troszeczkę Mordkę, wsypała i jemu dwa ziarnka jedzenia Grafii. Mordka ofukał Mamę i obrażony wskoczył na szafę, gdzie teraz rezyduje 8O Muszę nadmienić, że Morka to wyjątkowy łasuch, NICZEGO NIGDY nie odmawia. Wręcz wszystko trzeba przed nim chować! a tu takie zachowanie... w ogóle nie podobne do niego... Przeżywa ciężkie chwile chłopak.
Natomiast panna rwie do niego aż miło! :) do tego stopnia, że nawet by z pokoju wyszła. Natomiast Mordka fuka na nią i ucieka - więc stan bez zmian :)

Grafii poczuła się zdecydowanie pewniej. Jak się wchodzi do pokoju, to na łóżku jest kipisz, widać, że wariowała. Zabawki tez porozwalane, więc maluch jest zabawowy :) Chowa się pod pled, który leży na łóżku. Mama TŻta raz weszła do pokoju i zaczęła jej szukać. W końcu wypatrzyła górkę na łóżku :mrgreen: mały spryciarz. Jak się drzwi otwierają to łepek wystawia by zobaczyć kto to idzie :1luvu: słodziak.

Apetyt ma, do kuwety robi, jak jest qupa to od razu widać, bo na pół pokoju narozwalany jest żwirek - taka jestem czyścioszka, wszystko porządnie zakopuje :) Chyba poradzę by zakupiła sobie krytą kuwetę, jak już mała się rozpanoszy po całym domu.

I tyle na razie. Jak będę miała zdjęcia, to na pewno umieszczę.
Pozdrawiam.
ObrazekObrazek

szkrab

 
Posty: 225
Od: Śro maja 05, 2010 15:48
Lokalizacja: Nowa Wola (między Warszawą a Piasecznem)

Post » Śro lip 27, 2011 8:59 Re: Grafitka -piękna niedostępna - znalazła domek na zawsze :))

Uważam że to są bardzo dobre wieści :)
A Mordka też się niebawem do Grafi przekona i będzie już sielanka :ok:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 27, 2011 9:11 Re: Grafitka -piękna niedostępna - znalazła domek na zawsze :))

No pewnie, że dobre wieści :ok:
Ważne, że Mordka, nie próbuje Graffi atakować, a bać to się wkrótce przestanie. Niech się chłopak szybko zbiera w sobie i pokaże małej, że człowiek nie taki straszny :D
Obrazek

andorka

 
Posty: 13653
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Pon sie 01, 2011 6:22 Re: Grafitka -piękna niedostępna - znalazła domek na zawsze :))

Kolejna porcja wieści od malutkiej.

Grafi psoci i szaleje jak pijany zająć - jak jest sama w pokoju :wink: Niestety jak się podchodzi do niej to nadal się chowa, choć wzięta na ręce tuli się i zapuszcza motor.
Jak się otwiera drzwi to pled z łóżka cały pościągany, zabawki porozwalane po całym pokoju. No więc Mama TŻta poprawia łóżko... starcza to na kolejne 10 minut, bo Grafi ma swój pomysł na aranżację pokoju i pled MUSI być artystycznie zwalony na ziemię :mrgreen: Nic nie poradzisz jak kot wie lepiej! :kotek:

Mordka cały czas obrażony, fuka na Grafi jak ją zobaczy. Tu zmian nie ma, a domownicy muszą się wkupiać w łaski starego bywalca 8O

Pozdrawiam.
ObrazekObrazek

szkrab

 
Posty: 225
Od: Śro maja 05, 2010 15:48
Lokalizacja: Nowa Wola (między Warszawą a Piasecznem)

Post » Pon sie 01, 2011 8:07 Re: Grafitka -piękna niedostępna - znalazła domek na zawsze :))

No pan na włościach, musi się pofochać dłużej ;)
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 01, 2011 10:47 Re: Grafitka -piękna niedostępna - znalazła domek na zawsze :))

Ciekawe jak się koty będą zachowywały jak Grafi opuści swój azyl i wyjdzie na pokoje :)

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 01, 2011 12:02 Re: Grafitka -piękna niedostępna - znalazła domek na zawsze :))

Szkrab, dziś Wiedźma odebrała z poczty umowę adopcyjną, dziekujemy :D

Rozmawiała dziś z CoolCaty o zachowaniu Grafi - jedyne co przychodzi nam do głowy to dotrzymywanie jej towarzystwa. Ania uważa, ze żadne "wspomagacze" typu Feliway, nie są potrzebne ponieważ jej szaleństwa pod nieobecność człowieka świadczą o tym, że miejsce zaakceptowała, teraz jeszcze pozostaje akceptacja człowieka.

Czy mama TŻ-eta spędza w pokoju Grafi sporo czasu? Własnie spędza a nie zajmuje się kotem. Nie wiem - siedzi tam i czyta książkę, ogląda telewizję, a nawet ucina sobie dżemkę, absolutnie ignorując obecność kota?
Trzeba by najpiew doprowadzić do tego, ze człowiek jest "elementem wystroju" pomieszczenia, a potem powolutku wdrażać zajęcia intergacyjne typu zabawka na dłuuugim sznurku, na którego przeciwnym końcu jest człowiek, czy próby karmienia z ręki.

Mordkę trzeba jak najczęściej głaskać po głaskaniu Grafi, wymieniać im zabawki by wymieszać zapachy. Niestety kocia intergracja trwa czasami dość długo, a tutaj minął dopiero tydzień.
Ma być dobrze i już :ok:
Obrazek

andorka

 
Posty: 13653
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Pon sie 01, 2011 12:34 Re: Grafitka -piękna niedostępna - znalazła domek na zawsze :))

O! Dzięki za rady :) są bardzo cenne. Przekażę jak najszybciej, podzielę się zaabsorbowaną właśnie mądrością :)
Mam nadzieję, że się doczekamy zwiedzania włości, ale mam wrażenie, ze tak się stanie dopiero po pewnej akceptacji człowieka (mam nadzieję, ze się mylę :)) lub Mordki - choć ze strony Grafii nie ma żadnego z tym problemu :wink:
ObrazekObrazek

szkrab

 
Posty: 225
Od: Śro maja 05, 2010 15:48
Lokalizacja: Nowa Wola (między Warszawą a Piasecznem)

Post » Pon sie 01, 2011 13:24 Re: Grafitka -piękna niedostępna - znalazła domek na zawsze :))

Zapraszam wszystkich do wątku naszych nowych podopiecznych: viewtopic.php?f=13&t=131150&p=7780647#p7780647
Obrazek

andorka

 
Posty: 13653
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Pon sie 01, 2011 17:21 Re: Grafitka -piękna niedostępna - znalazła domek na zawsze :))

Pewnie że musi być dobrze :ok:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sie 12, 2011 10:32 Re: Grafitka -piękna niedostępna - znalazła domek na zawsze :))

I jak tam malutka :?: (pewnie już nie taka malutka)
Są postępy w relacjach kocio - ludzkich i kocio - kocich ?
Może jakieś fotki panienki?
Obrazek

andorka

 
Posty: 13653
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Nie sie 14, 2011 19:59 Re: Grafitka -piękna niedostępna - znalazła domek na zawsze :))

witamy :)

byliśmy w końcu u mamy i przywieźliśmy trochę zdjęć :) ale zanim dojdę do tego, kilka słów wstępu się należy :)
Na własne oczy widziałam jak maluch się zadomowił, jaki jest kochany i jak szybko odnalazł się w nowej rzeczywistości. To, że swoimi pięknymi oczkami zaczarowała Dużych to normalne, i wiedziałam, że tak będzie zanim ją zabraliśmy z Łodzi. Natomiast nie wiedziałam jak się dogada z Mordą. No i już wiem jak to wygląda, osobiście siedziałam i śmiałam się w dużym pokoju z tej relacji - wielki kocur i malutka kotka :D

Kilka słów wstępu zanim opiszę tą dziwną relację.
Grafi (nazywana Grafisią) zadomowiła się i to widać. Lata po całym domu, skacze po meblach, wywraca koziołki, lata za piłką, je za trzech, a robi qupę za 10 kotek :) Widać, że jest szczęśliwa, kociak pełną gębą. Niestety człowieka nadal się boi. Jak jest gwałtowniejszy ruch to zmyka, przygląda się z odległości przez chwilę i wraca, by znów jak poczuje się zagrożona zmyknąć na korytarz. Jak mama TŻta coś przygotowuje w kuchni to siedzi zaraz przy drzwiach i obserwuje, bawi się, zaczepia, ale jak przechodziłam z pokoju do kuchni, by coś pomóc, jak tylko mnie usłyszała to zmykała pod wannę (łazienka otwarta stoi dla niej w razie czego).
Brana na ręce przez p. Elę od razu mruczy i mruży oczka :1luvu:

Co do Mordki, jest to samiec jak wiecie, leciwy z własnymi przyzwyczajeniami. Od grudnia sam w domu na włościach, rozpieszczany i delektujący się świętym, anielskim spokojem. Nawet jak była Guybrush w domu, to jemu się dostawały najlepsze kąski do wylizania np. pojemnik po śmietance, jogurciku, talerz do wylizania itd. Guybruśka nie była zainteresowana takimi rarytasami, z czego kawaler korzystał że hej! Z pewnością nie narzekał :wink:
Możecie sobie wyobrazić jak ten facet sie teraz czuje, ganiany i zaczepiany w kólko i w kółko przez skocznego, nieznośnego gówniarza! :mrgreen: Nie dość, że nie może się w spokoju położyć, bo jest od razu upolowany i MUSI wstać i zafuczeć :roll: to jeszcze gówniara mu wylizuje miski!!!!! :!: 8O Myślałam, że popłaczę się ze śmiechu, jak zobaczyłam jego minę! :ryk:
Dałam mu miskę po moich lodach do wylizania, wsadził łepek, po jednej sekundzie doskoczyła do miski Grafi i zaczęła bezczelnie JEMU WYLIZYWAĆ JEGO miskę!!! Był tak zaskoczony, że wycofał się i usiadł zrezygnowany obok miski i tylko patrzył, jak ten patyczak liże jego lody! :)

Ogólnie relacja wygląda tak, on chce spać, spać, spać, ona cały czas robi podchody, a on zmuszony jest przez to ją ofukać, i znów i znów... Był już tak bardzo zmęczony tą całą sytuacją, że widać było już w tym jego fukaniu irytację i jasny przekaz: DAJCIE MI JUŻ WSZYSCY ŚWIĘTY SPOKÓJ!!! :mrgreen: W końcu biedny wskoczył na szafę, ulokował się w swoim koszyku i tyle go widziano.
Ale zdradzę jeszcze, że Garfii tego samego dnia tylko rano, przywłaszczyła sobie JEGO koszyk również :) Chciała koniecznie zobaczyć co on tam na szafie ma i czemu tak długo nie schodzi, przecież ona jest właśnie czas na zabawę! :)

A teraz już nie zanudzam tylko trochę fotek wklejam :)

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Obrazek
Mordka nie wytrzymał presji, ulokował się obok
Obrazek
co tam masz?
Obrazek
takie było dobre! :mrgreen:
Obrazek

taka jestem kochana! :1luvu:
Obrazek
Obrazek

Pozdrawiamy!
ObrazekObrazek

szkrab

 
Posty: 225
Od: Śro maja 05, 2010 15:48
Lokalizacja: Nowa Wola (między Warszawą a Piasecznem)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 97 gości