Domy stałe potrzebne / Kraków

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 08, 2012 21:57 Re: Pilne / pomoc potrzebna / Kraków

Koty dopiero teraz są zdrowe.
Niestety - chorowały często, podobnie jak dostarczone mi potem kotki Wandzia, Wituś, Wisienka i Walduś.
Koteczka Nemi umarła na FIPa...

Namido - jeżeli nadal chcesz pomóc przy adopcjach - proszę.

Jestem wolna w soboty po południu i w niedziele.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lut 08, 2012 22:01 Re: Pilne / pomoc potrzebna / Kraków

gerardbutler pisze:miuti , namida miała przyjechac oglaszac koty, dlaczego nie skorzystasz?
nie chesz ich wydac do adopcji?
8O
koty od anduy juz dawno miały pójsc............. :roll:


Aniu - przecież dobrze wiesz, że koty były chore!!!!!!! Non stop chore!!!!
Nemi umarła, Pankracek miał też nawracające zapalenie górnych dróg oddechowych. Bałam się o jego życie.
Ostatnio chorował czarny panterek, który okazał się zresztą kotem starym. Będzie musiał mieć czyszczone ząbki. Teraz z nim, z powodu mrozów, do veta nie pójdę - boję się nawrotu choroby.

Wandzia, Wisienka, Wituś i Walduś też były bardzo chore.
Goniłam do veta jak głupia - czy nie wiesz tego, Aniu?
Trzy, cztery razy w tygodniu w przychodni.
A teraz wymówki, że nie chcę wydać kotów.

Aniu - czy Ty naprawdę nie zauważyłaś, ile miałam z chorymi kotami problemów?
Ile wydałam na ich leczenie?
Przecież o wszystkim informowałam Cię na bieżąco!

Jeżeli uważasz, że źle postępuję - proszę: zabierz ode mnie te wszystkie koty, które mi naraiłaś.
Kto inny na pewno szybko znajdzie im domy.
O ile znowu się nie pochorują.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lut 09, 2012 11:47 Re: Pilne / pomoc potrzebna / Kraków

Miuti pisze:
gerardbutler pisze:który okazał się zresztą kotem starym.


A kto to stwierdził? ten kot na moich oczach urósł tuż wcześniej z małego kotka, więc wydaje się to mało możliwe, żeby kocur był starym. No i czemu jest lękliwy? bo nie był przecież...

Co do adopcji, to skoro są zdrowe, trzeba działać.
Ja w dalszym ciągu nie mam dostępu do aparatu.
Może Namida zgodzi się jednak pomóc mimo wycofania.

andua

 
Posty: 590
Od: Pt lut 11, 2011 12:49
Lokalizacja: Mój dom jest tam, gdzie mój kot.

Post » Czw lut 09, 2012 12:22 Re: Pilne / pomoc potrzebna / Kraków

Miuti pisze:
gerardbutler pisze:miuti , namida miała przyjechac oglaszac koty, dlaczego nie skorzystasz?
nie chesz ich wydac do adopcji?
8O
koty od anduy juz dawno miały pójsc............. :roll:


Aniu - przecież dobrze wiesz, że koty były chore!!!!!!! Non stop chore!!!!
Nemi umarła, Pankracek miał też nawracające zapalenie górnych dróg oddechowych. Bałam się o jego życie.
Ostatnio chorował czarny panterek, który okazał się zresztą kotem starym. Będzie musiał mieć czyszczone ząbki. Teraz z nim, z powodu mrozów, do veta nie pójdę - boję się nawrotu choroby.

Wandzia, Wisienka, Wituś i Walduś też były bardzo chore.
Goniłam do veta jak głupia - czy nie wiesz tego, Aniu?
Trzy, cztery razy w tygodniu w przychodni.
A teraz wymówki, że nie chcę wydać kotów.

Aniu - czy Ty naprawdę nie zauważyłaś, ile miałam z chorymi kotami problemów?
Ile wydałam na ich leczenie?
Przecież o wszystkim informowałam Cię na bieżąco!

Jeżeli uważasz, że źle postępuję - proszę: zabierz ode mnie te wszystkie koty, które mi naraiłaś.
Kto inny na pewno szybko znajdzie im domy.
O ile znowu się nie pochorują.

skarbie..........mi nie chodzi o koty ktore przywiozlam do ciebie od staszka.tylko o koty od anduy.......... :ok:
gerardbutler
 

Post » Czw lut 09, 2012 12:22 Re: Pilne / pomoc potrzebna / Kraków

andua pisze:
Miuti pisze:
gerardbutler pisze:który okazał się zresztą kotem starym.


A kto to stwierdził? ten kot na moich oczach urósł tuż wcześniej z małego kotka, więc wydaje się to mało możliwe, żeby kocur był starym. No i czemu jest lękliwy? bo nie był przecież...

Co do adopcji, to skoro są zdrowe, trzeba działać.
Ja w dalszym ciągu nie mam dostępu do aparatu.
Może Namida zgodzi się jednak pomóc mimo wycofania.

andua to nie moj cytat :(
gerardbutler
 

Post » Czw lut 09, 2012 14:55 Re: Pilne / pomoc potrzebna / Kraków

Ja mam teraz dodatkowe zajęcia, także w weekendy, nie ma już takiej możliwości.
W Krakowie jest mnóstwo osób, które mogą zrobić zdjęcia, także na forum, Miuti nie tymczasuje od dziś, więc mniemam, że wie do kogo się zwrócić w kwestii choćby pożyczenia aparatu.
Miuti pisze:Czekamy na fotografa.
Marek się podjął.

_namida_

 
Posty: 2410
Od: Pon mar 22, 2010 16:36

Post » Czw lut 09, 2012 22:37 Re: Pilne / pomoc potrzebna / Kraków

Załatwiłam fotki i ogłoszenia.

Panterek ma b. zniszczone ząbki, słabą szatę, jest mało aktywny. Moja vetka twierdzi, że na pewno nie jest młody.
Może kotki Ci się pomyliły? Może to nie ten kot?

Pankracek i Nilutka są bardzo tłuste i aktywne, stale się bawią z młodziutkim Maciusiem.
Nilutka też była tłuściutka..... i umarła w ciągu kilku dni....

Dlaczego Panterek jest lękliwy? Widocznie źle go traktuję.....

miuti , namida miała przyjechac oglaszac koty, dlaczego nie skorzystasz?
nie chesz ich wydac do adopcji?


Aniu - .......
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lut 10, 2012 19:06 Re: Pilne / pomoc potrzebna / Kraków

Miuti pisze:Panterek ma b. zniszczone ząbki, słabą szatę, jest mało aktywny. Moja vetka twierdzi, że na pewno nie jest młody.
Może kotki Ci się pomyliły? Może to nie ten kot?
.


Nie ma takiej możliwosci, żeby mi sie koty pomyliły. Chyba że poprzez imiona mylimy? ja mówię o Panterku, czarnym kocurku o umaszczeniu czarnym z brunatnym odcieniem. Tylko jeden był taki. Na sto procent urósł na moich oczach z małego kotka niespełna rok wcześniej, mam na to świadka w postaci mojego przyjaciela. Dosłownie wczoraj o tym rozmawialiśmy. Wet może się mylić. A za jego zły stan może odpowiadać to, jak żył przez pierwsze miesiące życia - zastałam go skrajnie chudego, na pograniczu śmierci głodowej. Dopiero potem zaczął się powoli podnosić pod wpływem karmienia.

Miuti pisze:Pankracek i Nilutka są bardzo tłuste i aktywne, stale się bawią z młodziutkim Maciusiem.
Nilutka też była tłuściutka..... i umarła w ciągu kilku dni....


To w końcu która koteczka odeszła?
Fip, to fip :/

andua

 
Posty: 590
Od: Pt lut 11, 2011 12:49
Lokalizacja: Mój dom jest tam, gdzie mój kot.

Post » Sob lut 11, 2012 20:59 Re: Pilne / pomoc potrzebna / Kraków

Ano fip....

Kochałam ją. Chciałam ją właczyć do grupy rezydentów........
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lut 11, 2012 21:35 Re: Pilne / pomoc potrzebna / Kraków

Miuti pisze:Ano fip....

Kochałam ją. Chciałam ją właczyć do grupy rezydentów........


A która to była? ta biało-bura czy czarna? bo coś z imionami pokręciłaś...

andua

 
Posty: 590
Od: Pt lut 11, 2011 12:49
Lokalizacja: Mój dom jest tam, gdzie mój kot.

Post » Sob lut 11, 2012 21:36 Re: Pilne / pomoc potrzebna / Kraków

Czarnulka.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lut 11, 2012 21:52 Re: Pilne / pomoc potrzebna / Kraków

Miuti pisze:Czarnulka.


Przykro mi ;( Jaka ona była..? Prawie nie znałam jej...

andua

 
Posty: 590
Od: Pt lut 11, 2011 12:49
Lokalizacja: Mój dom jest tam, gdzie mój kot.

Post » Sob lut 11, 2012 21:53 Re: Pilne / pomoc potrzebna / Kraków

Była słodka.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lut 13, 2012 9:22 Re: Pilne / pomoc potrzebna / Kraków

blagam popytajcie sie czy ktos nie przygarnire kota po PP do 14 marca jak zaszczepie moje koty!!
gerardbutler
 

Post » Pon lut 13, 2012 20:44 Re: Pilne / pomoc potrzebna / Kraków

Może Marek pomoże?????????
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: alicat i 691 gości