Ponieważ nic się nie poprawiło po samej wołowinowej diecie, Bercik dostał jednak wczoraj steryd na próbę.. No i dzisiaj znaleźliśmy piękną koopę w kuwecie..
Poza tym jak Albert miał robione któreś z kolei badania, to wet pobrał wymazy z jego pupki (baaardzo był Bercik zachwycony

).. No i wczoraj się okazało, że znalazły się w tych wymazach jakieś dziwne stwory, których wet nie był w stanie zidentyfikować. Wymazy pojechały więc na SGGW.
Generalnie podejrzenie jest takie, że to jednak IBD

Czekamy jeszcze co powiedzą bardzo zajęci analitycy z SGGW, bo być może te dziwne stwory będą mogły potwierdzić albo wykluczyć wstępną diagnozę..
Jeśli poprawa po sterydzie będzie, to za tydzień Bercik raczej dostanie steryd tabletkowy na jakiś miesiąc w mikroskopijnej dawce co drugi dzień.. Boję się tych leków, ale chyba nie mamy wyboru..
No i będziemy się też zastanawiać nad możliwością podania Bercikowi ludzkiego leku działającego immunomodulująco - TFX.
Czekamy jeszcze na posiew zeskrobin z pyszczka Bercika.. Po podaniu sterydu ponowny rozkwit grzyba przewidywany
